Amy Adams na czterech łapach. W filmie „Nightbitch” zmienia się w psa
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
– Macierzyństwo to nie tylko urocze sesje z niemowlakiem czy radosne obserwowanie jego pierwszych kroków – zdaje się przypominać reżyserka adaptacji głośnej książki Rachel Yoder.
Amy Adams w ostatnim czasie najczęściej można było spotkać na planie filmowym. Zdobywczyni Złotych Globów za role w Wielkich oczach i American Hustle pracowała nad dwiema produkcjami. Zimą i wiosną zagrała z Jenną Ortegą i Natashą Lyonne w Klarze i słońcu. To adaptacja najnowszej książki noblisty Kazuo Ishiguro, w której Japończyk bada związki między sztuczną inteligencją a człowieczeństwem. Później Amerykanka przystąpiła do kręcenia At the Sea. Węgierski reżyser Kornél Mundruczó powierzył jej rolę Laury. Kobieta dostała drugą szansę od losu i po długiej rehabilitacji może wrócić do względnie normalnego życia. Zostawiła jednak za sobą karierę, do której była mocno przywiązana.
Macierzyństwo, czyli baśń i satyra w jednym
Zarówno Klara i słońce, jak i At the Sea nieprędko ukażą się w kinach. Zanim oba ujrzą światło dzienne, premiery doczeka się inny film z Amy Adams w roli głównej. Za chwilę podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto odbędą się pierwsze pokazy Nightbitch. To adaptacja bestsellerowej książki Rachel Yoder z 2021 roku. Produkcję reżyseruje Marielle Heller, Amerykanka znana m.in. z Cóż za piękny dzień i Czy mi kiedyś wybaczysz? Ma na koncie także epizody aktorskie, na przykład w Gambicie królowej albo MacGruberze.
Reżyser Amy i Diego ostrzega przed nadciągającą katastrofą. O czym opowie w 2073?
Cztery lata temu Heller wycofała się nieco z życia publicznego. Powodem jej zniknięcia były narodziny córki. Swoje niedawne doświadczenia mogła przepisać na język filmowy, bo literacki pierwowzór Nightbitch przewrotnie opowiada o trudach macierzyństwa. – To niesamowicie oryginalna powieść kryjąca refleksje nad sztuką, władzą i kobiecością, która splata satyrę z baśnią – pisze o książce jej amerykański wydawca.
Matka w kryzysie
Tytuł produkcji w dosłownym tłumaczeniu oznacza nocną sukę. Taką istotą staje się jej główna bohaterka grana przez Adams, Matka. Celowo nie poznajemy jej personaliów, bo teraz najbardziej determinuje ją fakt posiadania dziecka. Życie kuratorki i artystki kręci się wokół pieluch, smoczków i kolorowych zabawek. Początkowo nowa rzeczywistość jeszcze ją intrygowała, ale z czasem stała się coraz bardziej dokuczliwa. W adaptacji do nowej roli nie pomogło nawet dołączenie do rodzicielskiego klubu książki.
Psie pocieszenie
Matka odkrywa równolegle swoje alter ego. Na plecach wyrasta jej mała kępka włosów, zęby zamieniają się w ostre kły. Przestaje używać talerzy, bo bardziej interesuje ją jedzenie z miski. Chodząca na czworakach kobieta zaczyna identyfikować się jako… pies. Jak twierdzi, tylko tak jest w stanie odzyskać wewnętrzną siłę. Nie wszyscy ochoczo przyklasną jednak drastycznej transformacji.
Czy bohaterka spadnie niczym kot na cztery łapy, czy będzie musiała wrócić do poprzedniego życia? Zniecierpliwieni wyczekujemy odpowiedzi na to pytanie. Na razie wiadomo jednak tylko tyle, że po festiwalowej premierze Nightbitch pojawi się w amerykańskich kinach. Pierwsze seanse wyznaczono tam na 3 grudnia.
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.