Czytasz
Nowy Lynch kontynuacją Twin Peaks?

Nowy Lynch kontynuacją Twin Peaks?

Nic tak nie cieszy art-house’owych świrów, jak wieści o nowych produkcjach mistrza filmowej awangardy, Davida Lyncha. Od premiery trzeciego sezonu Twin Peaks minęły cztery lata. Najnowsze plotki dają podstawy, by wierzyć, że już niedługo możemy dostać kontynuację tej kultowej serii.

Od dłuższego czasu krąży w necie plotka o zbliżającej się nowej produkcji Davida Lyncha. Wisteria – wystepująca również pod nazwą Unrecorded Night – ma być w założeniu serialem wyprodukowanym dla Netflixa. Już w listopadzie 2020 roku A.V. Club donosił, że Lynch i jego stała współpracowniczka Sabrina S. Sutherland mają rozpocząć w maju kręcenie nowego serialu. Wówczas niewiele wskazywało, że ma on jakiekolwiek powiązanie z Twin Peaks. Od tej pory sporo się jednak zmieniło.

kadr z Twin Peaks: The Return



Autor Zagubionej Autostrady znany jest z tego, że chętnie decyduje się na ponowną współpracę ze sprawdzoną obsadą. Kyle MacLachlan, Laura Dern, Naomi Watts to jego stała aktorska załoga. Ich powiązanie z nowym projektem nie byłoby więc wielkim zaskoczeniem. Podejrzany jest natomiast masowy napływ postów wspominających o Wisterii od innych członków i członkiń obsady Twin Peaks, w tym Michaela Horse’a, Amandy Seyfried, Sherilyn Fenn, Andrei Hays i Kimmy Robertson.



Wisteria nie będzie pierwszym owocem współpracy na linii Lynch – Netflix. Na platformie swoją premierę miał krótkometrażowy film What Did Jack Do, który nadal możecie tam obejrzeć (choć nie jest to szczytowe dokonanie mistrza). Wypuszczony w 2017 roku trzeci sezon Twin Peaks nie był może wielkim komercyjnym sukcesem dla Showtime, ale – co bardzo często podkreślał zarząd stacji – pozwolił on na przyciągniecie innego typu widzów. Produkcja zebrała również świetne recenzje krytyków i została doceniona w Cannes. O czym wspominam nieprzypadkowo bowiem premiera Twin Peaks: Ogniu krocz ze mną wygenerowała u festiwalowej publiczności jedynie gwizdy i buczenie.

Sprawdź też
premiery muzyczne marzec



W tym wypadku zainteresowanie Netflixa nową produkcją Davida Lyncha nie powinno dziwić. Zaklepanie nowego dzieła absolutnego króla awangardowego kina byłoby dla platformy olbrzymim osiągnięciem. Niezależnie od tego czy produkcja będzie przedłużeniem historii losów mieszkańców Twin Peaks, czy też zupełnie nową przygodą, cieszymy się niezmiernie na wieść o jakiejkolwiek artystycznej aktywności Lyncha. Kultowe już Weather Reports regularnie przywodzą uśmiech na mojej japce, ale nic nie zastąpi kinematograficznych popisów siwego staruszka. Pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość i czekać.

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone