Instrumenty ludowe, różne oblicza prawosławia i prorok z sekty. To kryje nowy album Patriarkh
Blackmetalowy zespół zbudowany na fundamentach Batushki wraz z premierą kolejnego singla potwierdził, że krążek ПРОРОК ИЛИЯ ujrzy światło dzienne na początku przyszłego roku.
Pod koniec maja 2024 roku zakończyła się długa batalia między dwoma muzykami: Krzysztofem Drabikowskim i Bartłomiejem Krysiukiem. Artyści pięć lat wcześniej poróżnili się o prawo do używania nazwy zespołu Batushka i dostęp do sygnowanych nią profili w mediach społecznościowych. Ostatecznie Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał rację temu pierwszemu. Krysiuk wraz z kolegami, nie chcąc rezygnować ze wspólnego grania, przychylili się do wyroku.
Dream Theater po świetnym show w Łodzi wracają do Polski. Sprawdź, gdzie zagrają!
– Wraz z nowym muzycznym etapem zdecydowaliśmy się otworzyć nowy rozdział zespołu pod zupełnie nową nazwą. To również idealny moment, abyście skupili całą swoją uwagę na naszej muzyce i tym, co chcemy przez nią przekazać, a nie na problemach prawnych czy osobistych, które dręczyły nas jak rak. (…) Chcemy pogrzebać wszystkie negatywne emocje, spory i dramaty wraz ze starą nazwą – przekonywali metalowcy we wrześniu.
Patriarkh. Świeży start
Eks-członkowie Batushki nie rzucili słów na wiatr. Zachowując prawosławną nomenklaturę, od jesieni grają jako Patriarkh. Premierę pierwszej płyty pod tym szyldem, czyli ПРОРОК ИЛИЯ (PROROK ILJA), zapowiedzieli już w październiku. Do sieci trafił wówczas ich pierwszy singiel z gościnnym udziałem Adama Struga i Macieja Maleńczuka.
– Zmieniamy nie tylko nazwę. Nasza muzyka również przechodzi naturalną ewolucję. Historia na albumie zachęciła nas do wyjścia ze strefy komfortu. Sięgnęliśmy po środki, których wcześniej nie używaliśmy w naszej muzyce. Wielu z Was będzie się zastanawiać, czy to nadal black metal i czy to w ogóle metal. Słuchowisko radiowe, audiobook, teatr, ścieżka dźwiękowa do filmu, muzyka folkowa, performance… Wszystkie te określenia będą tu pasować – przekonują.
W poszukiwaniu Nowego Jeruzalem
Punktem wyjścia dla Patriarkh okazała się prawdziwa historia Eliasza Klimowicza, samozwańczego proroka i przywódcy religijnej Sekty Grzybowskiej. Niepiśmienny chłop pod koniec lat 30. założył opuszczoną już osadę Wierszalin, która miała stać się Nowym Jeruzalem i schronieniem dla sprawiedliwych po apokalipsie. O losach Klimowicza w sztuce Prorok Ilja przypomniał później Tadeusz Słobodzianek. W jednej z adaptacji jego dramatu tytułową rolę grał Andrzej Seweryn.
ПРОРОК ИЛИЯ trafi na półki sklepowe i do katalogów platform streamingowych na początku przyszłego roku, 3 stycznia. Zespół potwierdził właśnie tę datę premierą innego, zupełnie nowego utworu. W WIERSZALIN – IV usłyszymy głos Elizy Sacharczuk, która od lat uczy śpiewu muzyków Patriarkh. – To najbardziej orientalnie brzmiąca piosenka na całej płycie. Piękna monodia, która przewija się przez cały utwór, jest głęboko inspirowana tradycjami greckimi i rumuńskimi stanowiącymi rdzeń prawosławia – deklarują twórcy.