Więcej Johna Kramera, widzowie wytrzymają! Dziesiąta odsłona cyklu o nieuleczalnie chorym seryjnym mordercy trafi do polskich kin 29 września. Czego możemy się po niej spodziewać?
Ostatnia część serii, czyli Spirala, która ujrzała światło dzienne dwa lata temu, różniła się nieco od poprzednich horrorów. Nie stanowiła rozwinięcia dobrze znanej historii, a jej spin-off. Na ekranie przede wszystkim nie pojawia się postać Johna Kramera. Głównym bohaterem filmu jest detektyw Ezekiel „Zeke” Banks (w tej roli Chris Rock). Mężczyzna próbuje wyjść z cienia swojego ojca i udowodnić, że również umie tropić zabójców. Do tej pory nie miał szansy się porządnie wykazać, ale na horyzoncie miga bardzo podejrzana sprawa. Makabryczne morderstwa, które budzą popłoch wśród mieszkańców fikcyjnego Angilo City, nieprzypadkowo kojarzą się z ponurą przeszłością miasteczka. Banks będzie dwoić się i troić, żeby połączyć kropki. Nieobliczalny, obdarzony nieprzeciętną inteligencją przestępca zawsze będzie jednak krok przed nim.
Rozprawić się z szarlatanami
Kolejne rozszerzenie dochodowej, zapoczątkowanej w 2004 roku franczyzy, okazuje się równie nieoczywiste. Reżyser Kevin Greutert (Piła 3D, Klątwa Jessabelle, Mroczne wizje) rzucił w kąt chronologię i wraca do początków historii Pana Zagadki. Chciał tym samym wyjaśnić, co dokładnie stoi za żądzą zemsty u nieobliczalnego mężczyzny. Akcja filmu dzieje się między wydarzeniami z Piły i Piły II. John Kramer otrzymał już diagnozę-wyrok i wie, że na płacie czołowym ma nieoperacyjnego guza. Szukając dla siebie ratunku, postanawia odbyć eksperymentalną terapię w Meksyku.
Choć mężczyzna wydał majątek i zaufał lekarzom, ci okazali się najzwyklejszymi szarlatanami. Bohater ponownie grany przez nieco upiornego Tobina Bella nie zamierza im tak łatwo odpuścić. W końcu znaleźli jego piętę Achillesa i bez pytania boleśnie ją drasnęli. – John zabiera się do pracy, konstruując zestaw najbardziej skomplikowanych, szalonych i okrutnych pułapek, jakie kiedykolwiek widzieliście – zapowiada polski dystrybutor filmu, Monolith Films.
Z kamerą wśród krwi
Piła X formalnie nie sili się na wizjonerstwo. W cyklu nigdy nie chodziło jednak o wytyczanie nowych ścieżek rozwoju kina, tylko o wywołanie strachu wszelkimi możliwymi sposobami. W zwiastunie ilustrowanym piosenką The Air That I Breathe zespołu The Hollies triggerów rodem z klasyków gore jest aż nadto. Nas samych szczególnie interesuje, jak Greutert rozwinął wątki oscylujące wokół body horroru. Modyfikacje ciała niczym u Cronenberga, ostre światło jarzeniówek żarzących się w gabinetach chirurgicznych i kaskady krwi mogą sprawić, że anturaż Pana Zagadki będzie jeszcze mroczniejszy.
Piła X – garść kronikarskich informacji
Poza Bellem w horrorze zobaczymy m.in. Synnøve Macody Lund, Shawnee Smith, Stevena Branda i Michaela Beacha. Scenariusz filmu napisali wspólnie Peter Goldfinger i Josh Stolberg (Ty będziesz następna, Pirania 3D), zaś za muzykę odpowiada etatowy gracz franczyzy, Charlie Clouser. Oprócz tego, że skomponował ścieżki dźwiękowe do wszystkich produkcji spod znaku Piły, w przeszłości współpracował z Nine Inch Nails, Marilynem Mansonem i Robem Zombie.
Pokochały go festiwale i społeczność TikToka, choć kosztował jedynie 15 tysięcy dolarów. Skąd bierze się sukces Skinamarink?
Światową premierę nowości od Greuterta wyznaczono na 29 września. Tym samym Piła X symbolicznie otworzy jesień horrorów. W nadchodzących miesiącach miłośnicy kina grozy zobaczą także m.in. Pięć koszmarnych nocy, The Exorcist: Believer oraz nieco bardziej familijne The Canterville Ghost. Strach się bać!
