Podejrzany o zabójstwo Tupaka stanął przed sądem. Nie przyznaje się do zarzutów
Oskarżony o zastrzelenie Tupaka gangster trafił przed sąd. Keffe D nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Czy to krok wstecz w próbie rozwiązania zagadki śmierci rapera?
Kto zabił Tupaka?
Chociaż 13 września 1996 roku początkowo nie zapowiadał się nadzwyczajnie, to jeden wieczór wystarczył, żeby nieodwracalnie zmienić rap-grę na całym świecie. To właśnie wtedy w stronę siedzącego w samochodzie Tupaka oddano 12 strzałów, z czego dwa trafiły go w klatkę piersiową, jeden w palec wskazujący lewej ręki, jeden w miednicę, a ostatni w ramię. Ranny raper natychmiast został przetransportowany do szpitala, gdzie ratowano go przez tydzień. Niestety, nie udało się – zmarł siódmego dnia w wyniku wewnętrznego krwotoku. Pozostaje jedno pytanie: kto pociągnął za spust?
Mimo że od tamtych wydarzeń minęło niemal 30 lat, to śmierć Tupaka dalej pozostaje nierozwiązana. Przez cały ten czas przewijali się coraz to kolejni podejrzani, których z braku dowodów szybko skreślano z listy. Nie brakowało też wielu interesujących teorii, pojawiających się jak grzyby po deszczu. Niektórzy uważali, że za zabójstwem rapera stał Notorious B.I.G, który miał zapłacić za nie milion dolarów. Sam ojciec Tupaka kilka miesięcy temu wyznał natomiast, że za całą sprawę odpowiada… rząd USA. Nie zapominajmy też, że wielu spiskowców jest przekonanych, że Tupac nadal żyje i był wielokrotny widziany m.in. na Kubie czy w Malezji.
Wygląda jednak na to, że po latach śledztw jesteśmy coraz bliżej uzyskania prawdy. Pod koniec września policja aresztowała domniemanego zabójcę artysty. Jest nim 60-letni Duane Keffe D Davis, który usłyszał zarzuty zabójstwa przy użyciu broni palnej i działania w strukturach gangu. Bardzo istotną kwestią jest to, że mężczyzna… stanowczo zaprzeczył oskarżeniom.
Co mogło łączyć Tupaka z Bad Boy Records?
Mamy winnego?
Śledztwo ruszyło na dobre w lipcu tego roku, kiedy pod domem żony Duane’a Davisa pojawiło się kilkanaście patroli policji. Funkcjonariusze mieli przeszukać posiadłość w celu znalezienia przedmiotów związanych ze śmiercią Tupaka. Skonfiskowano wtedy m.in. komputery, telefony komórkowe, dyski twarde, magazyny Vibe, w którym pojawił się Shakur, kilka pocisków kalibru .40 oraz kopię pamiętnika Davisa z 2019 roku. Tamtego dnia nie nikt jeszcze nie chciał wypowiadać się, czy dojdzie do jakiegokolwiek zatrzymania, ale już niebawem wszystko miało się wyjaśnić.
Keefe’a aresztowano 29 września tego roku. Jest on jedynym żyjącym uczestnikiem strzelaniny, jaka miała miejsce trzy dekady temu. Gangsterowi zostali przydzieleni obrońcy z urzędu, ale w międzyczasie chciał on nawiązać współpracę ze znanym prawnikiem Rossem Goodmanem, który nie zdecydował się reprezentować oskarżonego. W rozmowie z mediami stwierdził natomiast, że aby postawić konkretne oskarżenia brakuje wielu istotnych dowodów, w tym broni, samochodu i świadków sprzed 27 lat.
A jak sprawę skwitował sam Keefe D? Zapytany podczas przesłuchania o to, czy przyznaje się do popełnienia zabójstwa, powiedział tylko dwa słowa: jestem niewinny. Sędzia zapewnił go, że prokuratorzy nie wnioskowali o karę śmierci, ale grozi mu dożywocie. Ani prawnicy żadnej ze stron, ani rodzina podejrzanego nie skomentowali sytuacji. Wiemy jednak, że Davis ma ponownie stawić się w sądzie we wtorek, 7 listopada.