Czary? Erotyka? Religia? Na tym festiwalu przekonacie się, że tantra to coś więcej [WYWIAD]

Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
– Nie postrzegamy ciała, seksualności czy emocji jako przeszkody na drodze duchowej, lecz jako narzędzia do rozwoju i transformacji – przekonują Hania i Magda Darmas, organizatorki Poland Tantra Festival. Przed kolejną odsłoną wydarzenia wspólnie przyglądamy się prezentowanym na nich praktykom i obalamy związane z nimi mity.
Stanisław Bryś, Going. MORE: Wyobrażam sobie, że niektóre osoby z zaciekawieniem przyjrzą się programowi festiwalu, ale stwierdzą, że to nie dla nich i nie wiedzą, jak się przełamać. Jak mogą się przekonać?
Jeśli ktoś czuje, że to zupełnie nie dla niego/dla niej, zapewne oznacza, że tak jest i nie ma się co zmuszać. Natomiast gdy pojawia się w kimś ciekawość, chęć, przyciąga go ten temat, ale boi i nie jest pewny, z całego serca polecamy. Przede wszystkim zapewniamy, że tu nic nie musisz, wszystko możesz, czyli jest pełna dobrowolność, można uczestniczyć we wszystkim na własnych zasadach. Od tego też zaczynamy podróż – rozpoznawania i wytyczania własnych granic. Poza tym udział w festiwalu i wejście na ścieżkę neo-tantry może przynieść wiele korzyści.
Tegoroczny Poland Tantra Festival odbędzie się w dniach 18-23 marca w Zamku Janów Podlaski. Tu znajdziesz bilety na wydarzenie!
Jakich?
Lepsze poznanie i zrozumienie siebie, odkrycie i nawiązanie kontaktu ze swoimi emocjami, potrzebami i blokadami, dzięki czemu zwiększa się samoświadomość. Uczymy się, jak budować głębsze i bardziej autentyczne relacje, zarówno romantyczne, jak i przyjacielskie. Pogłębiamy w nich intymność, nie tylko na poziomie fizycznym, ale także emocjonalnym i duchowym. Oferujemy narzędzia, z których można skorzystać, by uwolnić się od stresu, wstydu czy zahamowań.
Festiwal to przestrzeń, w której można otwarcie rozmawiać o tematach związanych z ciałem, seksualnością i bliskością, bez osądzania. Przyciągamy ludzi o podobnych zainteresowaniach, co sprzyja budowaniu wartościowych relacji. A poza tym zapraszamy do pięknego miejsca, ze świetnym wyżywieniem i spa. Można wykorzystać ten czas na relaks, regenerację i naładowanie baterii. Lepiej żałować w życiu tego, co się zrobiło, niż tego, że się czegoś nie spróbowało przez lęk.

Mam wrażenie, że wokół tantry narosło wiele stereotypów. Czy czujecie, że organizując Poland Tantra Festival, rozbrajacie je?
Wkładamy dużo starań, żeby obalać takie mity: czy to na festiwalu, czy na warsztatach. Podamy sztandarowy przykład: według niektórych tantra skupia się wyłącznie na technikach erotycznych i jest niekontrolowaną, hedonistyczną orgią. Zupełnie nie, bo mamy do czynienia z kompleksową ścieżką duchową, obejmującą medytację, rytuały, mantry, mudry, pracę z energią. Koncentrujemy się na praktykach duchowych, pracy z oddechem, relacjach i świadomości ciała. Seksualność jest tu jednym z wielu aspektów, a w praktykach buddyjskich często ma wymiar symboliczny, a nie dosłowny. Służy jako metafora dla zjednoczenia mądrości (żeńska energia) i współczucia (męska energia).
Skoro wspominacie o buddyzmie, ile w tantrze jest religii?
Nie na tyle dużo, żeby nazywać ją osobną religią. To zbiór praktyk i filozofii, które występują w różnych tradycjach religijnych: hinduizmie, buddyzmie czy dżinizmie. Ale neo-tantra, którą się zajmujemy, jest całkiem niedogmatyczna. Opiera się na filozofii, psychologii czy socjologii. Nie ma tak silnego zakorzenienia w metafizyce, a jej praktyki są często uproszczone i odcięte od kontekstu religijnego.
Czym jeszcze różni się neo-tantra od tantry?
Buddyjska tantra, znana również jako wadżrajana, jest integralną częścią buddyzmu, szczególnie w tradycjach tybetańskich. Za główny cel opiera osiągnięcie oświecenia, wyzwolenie z samsary i współczucie dla wszystkich istot. Tantra jest ścieżką, która ma prowadzić do przebudzenia w tej samej inkarnacji. Pomogą w tym głębokie nauki: pustość (śunjata) i współzależność. Praktyki są zakorzenione w dyscyplinie etycznej, medytacji i mądrości. Przekazuje je nauczyciel (lama) w ramach inicjacji, a ich stosowanie wymaga odpowiedniego przygotowania i zaangażowania.
Neo-tantra rozwija się z kolei od XX wieku, głównie na Zachodzie, łącząc wspomniane tradycje – zwłaszcza koncepcję energii, rolę oddechu i świadomości oraz celebrację ciała – z nowoczesnością. Skupia się na połączeniu duchowości, seksualności i osobistego rozwoju. Cele są często bardziej przyziemne – poprawa relacji, zwiększenie intymności, eksploracja seksualności czy osiąganie stanów ekstazy.

Mam wrażenie, że takie założenia obiera wiele współczesnych praktyk duchowych. Co charakterystycznego cechuje tantrę albo neo-tantrę, czego nie mają alternatywne formy rozwoju osobistego?
Holistyczne podejście, które integruje ciało, umysł, emocje i ducha. Celebrujemy w nim życie w pełni, nie odrzucając żadnego aspektu ludzkiej egzystencji. Nie postrzegamy ciała, seksualności czy emocji jako przeszkód na drodze duchowej, lecz jako narzędzia do rozwoju i transformacji. W przeciwieństwie do wielu praktyk ascetycznych tantra nie odrzuca przyjemności, ale uczy świadomego ich przeżywania jako części duchowej ścieżki. Kładzie duży nacisk na pracę z energią życiową (prana lub kundalini), ucząc, jak ją rozbudzać, kierować i harmonizować. Wykorzystuje techniki oddechowe, wizualizacje, mantry, mudry i pracę z czakrami, co pozwala na głębokie doświadczenie duchowej energii. Tantra podkreśla też znaczenie relacji – z samym sobą, z innymi ludźmi i z kosmosem. W relacjach intymnych uczy, jak tworzyć głęboką więź, opartą na zaufaniu, świadomości i harmonii energetycznej.
Wyróżniające jest także to, że tantra uznaje, że w każdym człowieku istnieje zarówno energia męska (Shiva), jak i żeńska (Shakti), i dąży do harmonii tych pierwiastków. Nie opieramy się na dogmatach ani na ścisłych zasadach, lecz na osobistym doświadczeniu. To ścieżka elastyczna, dostępna dla osób na różnych etapach życia – dla singli, par, ludzi młodych i starszych.
Już drugi raz wspominacie o podziale na energię męską i żeńską, które pojawiają się u każdej osoby. A czy doświadczenie tantry różni się u przedstawicieli obu płci?
Wiele praktyk jest przeznaczonych dla każdego, niezależnie od płci, tożsamości czy orientacji seksualnej. Z naszych doświadczeń wynika jednak, że są tematy i praktyki, na których skupiają się kobiety, a są takie, które są wyjątkowo interesujące dla mężczyzn.
Podacie przykłady?
Kobiety skupiają się na celebracji ciała jako świątyni i źródła mocy. Odkrywają i uzdrawiają relację z własną seksualnością, cyklem menstruacyjnym i płodnością. Uwalniają blokady emocjonalne i traumy związane z kobiecością, np. z towarzyszącym jej wstydem, lękiem czy doświadczeniem przemocy. Rozwijają intuicję jako naturalnej cechy kobiecej energii i budują poczucie wsparcia, siostrzeństwa oraz wzajemnego zrozumienia.
Mężczyźni nabywają zaś zdolność do bycia tu i teraz, kontrolują i właściwie ukierunkowują energię seksualną, a także zwiększają witalność poprzez ćwiczenia wzmacniające ciało. Uzdrawiają współczesne wzorce męskości: tłumienie emocji, presję rywalizacji albo lęk przed słabością. Siła służy im przez to do ochrony, wsparcia i inspirowania innych.

Z tego wynika, że tantrę można praktykować także w pojedynkę.
Tak, a dla singli może być doskonałym narzędziem indywidualnego rozwoju. Pomaga lepiej zrozumieć siebie, swoje potrzeby, emocje i energię. Praktyki uwalniają od wewnętrznych ograniczeń, takich jak wstyd, lęk czy traumy, co wzmacnia poczucie własnej wartości. Uczą pełniejszego kontaktu z własnym ciałem i akceptacji siebie, co jest ważne niezależnie od tego, czy ktoś jest w związku. Dzięki temu można nauczyć się, jak budować zdrowe, świadome i głębokie relacje w przyszłości.
Dla samych par tantra oferuje narzędzia do pogłębiania więzi i intymności: zwiększenie bliskości, świadomą intymność, pracę z energią partnera, poprawę komunikacji. Natomiast na warsztatach i festiwalach często pracujemy w grupach lub z różnymi partnerami, niekoniecznie w kontekście intymnym. Tak nabywamy zaufanie do siebie i innych.
Na czym w praktyce polega nauka tantry? Na co wypada się przygotować?
Zamiast nauka użyłybyśmy słowa doświadczanie. Tradycyjnie tantra była przekazywana przez mistrza, który dostosowywał nauki do indywidualnych potrzeb ucznia. Obecnie wiele osób uczy się jej w grupach, na warsztatach, i na kursach. Potrzeba na to trochę czasu i dyscypliny, co może być szczególnym wyzwaniem dla tych przyzwyczajonych do natychmiastowych rezultatów.
Poland Tantra Festival organizujecie już po raz kolejny. Czy przygotowujecie jakieś nowości względem poprzednich odsłon wydarzenia? Na co tym razem stawiacie w programie?
Przede wszystkim stawiamy na międzynarodowych nauczycieli, którzy mają wieloletnie doświadczenie na ścieżce tantry. Program to fundament całego wydarzenia, tak że musi być bardzo dobrze ułożony i przemyślany. Wprowadzamy uczestników w proces, idziemy z nimi jeszcze głębiej, a na koniec wyprowadzamy i pozwalamy na integrację doświadczeń. Uczymy się razem i poznajemy wiele narzędzi, z których można potem korzystać w życiu codziennym.
Chcemy aranżować przestrzeń, w której można poczuć się bezpiecznie i komfortowo. Uczestnicy często wchodzą we wrażliwe części swojej osobowości. Pojawia się dużo emocji, przemyśleń, procesów. Oferujemy dużo wsparcia emocjonalnego: kręgi czy tzw. rodzinki.
Nie zapominamy przy tym, że mianujemy się festiwalem. Oprócz warsztatów zapewniamy relaks w SPA, pyszne jedzenie, masaże i sesje uzdrawiające, wieczorne rytuały, koncerty muzyki wibracyjnej, taniec typu ecstatic dance i zajęcia dodatkowe: tworzenie z gliny albo malowanie ciała. To naprawdę bogaty w różne doznania tydzień i pobyt w Janowie Podlaskim z pewnością okaże się czymś, co warto wspominać.

Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.