Policja zablokowała koncert Maty – groziło mu do 8 lat więzienia
Kocham muzyczkę, filmy i NBA. Znam zdecydowanie zbyt dużo polskich…
Konfliktów Maty z policją ciąg dalszy. Tym razem rozbiło się o koncert z barki po praskiej stronie Wisły.
Poniedziałkowy występ Maty w okolicach kultowych Schodków zakończył się enigmatycznym: do jutra. Dywagowaliśmy, co takiego mógł przygotować dla nas reprezentant SBM. Jednym z domniemań było powtórzenie koncertu tyle, że po drugiej stronie Wisły. Nikt nie spodziewał się jednak, że będzie to kontynuacja konfliktu Mata vs policja.
Policja vs Mata – zablokowany koncert
Na plaży nad Wisłą zebrała się pokaźna liczba fanów, która nie zważała na niezbyt sprzyjające warunki pogodowe. Z każdą chwilą wyczekiwanie płynącej barki stawało się coraz bardziej nerwowe. Mata komunikował się z zebranymi przez swojego instagrama. W serii wrzutek wyjaśnił, że na drodze do realizacji występu stanęły władze. Mata próbował rozwiązać sytuację i znaleźć sposób na pojawienie się nad Wisłą, niestety nic z tego nie wyszło.
Policja obawiała się potencjalnych zatonięć. Poniedziałkowy występ udowodnił, że takie ryzyko faktycznie istniało. Pływający w rzece fani w okolicach lokalu Grunt i Woda mogli być w miarę spokojni ze względu na niewielką głębokość w tym obszarze. Jednak miejsce, gdzie planowany był wtorkowy występ było znacznie niebezpieczniejsze. Zagrożeniem była nie tylko duża głębokość, ale też obecność licznych wodnych wirów.
Wszyscy, którzy myśleli, że hajp wokół Maty osłabł muszą chyba zrewidować swoje poglądy. Młody Matczak udowadnia, że po krótkich wakacjach i zabawie swoim alter ego, nadal potrafi generować zamieszanie o nieosiągalnej dla innych raperów skali. To dobry zwiastun przed zapowiedzianą przez niego płytą.
Kocham muzyczkę, filmy i NBA. Znam zdecydowanie zbyt dużo polskich rapowych wersów i sposobów na przejście Dark Souls.