„Biedne istoty”, czyli Emma Stone wraca do żywych. Znamy datę premierę filmu w Polsce
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Yorgos Lanthimos, jeden z najbardziej ekscentrycznych reżyserów współczesnego kina, prezentuje autorską wizję historii Frankensteina. Zwiastun produkcji wygląda bardzo obiecująco.
Karierę rozpoczął ponad dwadzieścia lat komedią My Best Friend. To spowita w oparach absurdu historia niejakiego Konstandinosa, który zastaje swoją żonę w łóżku z najlepszym przyjacielem. Nie wiedząc, co ma ze sobą zrobić, decyduje się na samotną odyseję po ulicach Aten. Początków prawdziwie autorskiego, unikalnego stylu Yorgosa Lanthimosa należałoby jednak upatrywać w Kle z 2009 roku. Film wyróżniony nagrodą Un Certain Regard na festiwalu w Cannes pokazał, że Greka szczególnie interesują pęknięcia w pozornie poukładanym świecie, który niepostrzeżenie przeradza się w dystopię. Jego akcja rozgrywa się w ascetycznie urządzonym domu na obrzeżach miasta. Małżeństwo w średnim wieku żyje tam z trójką dorosłych dzieci. Są wyalienowane do tego stopnia, że nigdy nie miały do czynienia z kasetą VHS, a kot-przybłęda jawi im się jako śmiertelne zagrożenie. Gdy trzymane pod kloszem zorientują się, że rzeczywistość jest bardziej złożona, rozpoczynają się kłopoty.
Współczesne problemy w barokowym anturażu
W kolejnych dziełach reżyser konsekwentnie dekonstruował współczesne normy społeczne i zasady. Badał świat żałoby (Alpy) i zastanawiał się nad tym, co by się stało, gdyby ludzie byli zmuszeni do łączenia się w pary (Lobster). Przełom nastąpił wraz z Zabiciem świętego jelenia, nieoczywistym retellingiem antycznej Ifigenii w Aulidzie Eurypidesa. Thriller z Colinem Farrellem i Nicole Kidman toczy się w znajomych nam czasach. Konflikty targające głównymi bohaterami nawiązują jednak do nieuchronności greckich tragedii. Równie ponadczasowa okazała się Faworyta, w której Olivia Colman gra Annę Stuart, pierwszą monarchinię Wielkiej Brytanii. XVIII-wieczny, barokowy anturaż nie przeszkodził Grekowi w tym, żeby podjąć wątki łatwo odczytywalne przez dzisiejszych widzów. W końcu nieheteronormatywne romanse albo asymetria władzy były, są i będą.
Zabawa w Boga
Lanthimos, najbardziej kojarzony z surowego, ascetycznego stylu, teraz najwyraźniej znów zaskoczy woltą gatunkową. Do sieci trafił teaser jego nowego filmu, którym wraca do gry po pięcioletniej przerwie (po Faworycie zaprezentował jedynie dwa krótkie metraże). Biedne istoty to adaptacja książki Alasdaira Greya, w Polsce wydanej pod tym samym tytułem w 1997 roku. Nieżyjący już szkocki prozaik, którego specjalnością były fantasy i realizm magiczny, zreinterpretował w niej wiecznie żywy motyw Frankensteina.
Nicolas Cage jako Drakula? Takie rzeczy tylko w filmie Renfield!
W jego powieści Godwin Baxter, rezolutny student medycyny, przywdziewa maskę doktora bawiącego się w Boga. Chłopakowi udaje się wskrzesić młodą samobójczynię. Wszystko jest tak jak wcześniej, ale z jednym drobnym zastrzeżeniem – kobieta ma wszczepiony mózg małej dziewczynki. Nietrudno domyślić się, że silne rozdarcie między ciałem a umysłem to początek większych problemów. Jak odnaleźć się w nowych czasach, gdy dodatkowo utrudniają to ograniczone zdolności? Czy da się żyć po swojemu, bez uprzedzeń i oglądania się na innych?
Poor Things – kto wystąpi?
Bellę, bo tak nazywa się bohaterka, która mogłaby zbić piątkę z Benjaminem Buttonem, sportretowała Emma Stone. To nie pierwszy raz, gdy gra u Lanthimosa. Wcześniej połączyli siły przy okazji wspomnianej Faworyty. Rolę Godwina Baxtera, w filmie nieco starszego, przejął zaś Willem Dafoe. Oprócz nich w Poor Things wystąpili Mark Ruffalo (tu wcielił się w Duncana Wedderburna, z którym kobieta rusza w spontaniczną podróż), Ramy Youssef i Jerrod Carmichael. Scenariusz adaptacji napisał australijski dramaturg Tony McNamara, znany także z serialu Wielka i Cruelli. Za zdjęcia odpowiedzialny jest zaś Robbie Ryan. Brytyjczyk ma w portfolio m.in. American Honey, Historię małżeńską oraz C’mon C’mon. Poniższy kadr przekonuje nas, że i w tym wypadku wiedział, co robi.
Amerykańska premiera filmu odbyła się 8 września. Wcześniej zobaczyli go goście tegorocznego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Lanthimos został tam wyróżniony najważniejszą nagrodą, czyli Złotym Lwem. Polscy widzowie będą mieli okazję po raz pierwszy zapoznać się z produkcją na toruńskim Camerimage, które rozpocznie się 11 listopada. – Nie moglibyśmy wyobrazić sobie lepszego filmu otwarcia dla tegorocznej edycji, w trakcie której będziecie mogli obejrzeć wiele innych wizualnych perełek – deklarują organizatorzy. Biedne istoty w regularnej dystrybucji pojawią się zaś jeszcze zimą, 19 stycznia.
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.