Kolejny slasher trafi do kin. Film „Popeye the Slayer Man” zobaczymy wiosną
Zawsze był awanturnikiem, ale teraz stanie się też mordercą. Za sprawą Popeye the Slayer Man kultowy bohater ponownie wkroczy na ekrany.
Czy publika chce więcej kiepskich horrorów?
To dobry czas dla fanów horrorów klasy B. Produkcji balansujących na granicy strachu i żenady jest tylko więcej i więcej. Twórcy prześcigają się w pomysłach na coraz dziwniejsze fabuły, a publiczność chętnie po nie sięga. Te filmy są w końcu absurdalną i trochę ubogą, ale przede wszystkim świetną rozrywką. Do uwielbianych tytułów takich jak Atak pomidorów zabójców (1978), Mordercze klowny z kosmosu (1988) czy Rekinado (2013) dołączyło kilka perełek, m.in. Niewesołe miasteczko (2021) czy głośny Puchatek: Krew i miód (2023). A to nie koniec.
Kojarzycie marynarza o imieniu Popeye? Tego fikcyjnego bohatera komiksów i krótkometrażowych filmów animowanych stworzył w 1929 roku amerykański rysownik Elzi Crisler Segar. Wraz z 1 stycznia 2025 roku postać weszła do domeny publicznej. Nie uszło to uwadze studiów filmowych, które już zapowiedziały premiery horrorów związanych z legendą. Jeden z nich to Popeye the Slayer Man, którego trailer pojawił się w sieci w listopadzie ubiegłego roku. Jak właśnie doniósł Deadline, premierę ekranizacji zaplanowano na wiosnę 2025.
Walentynkowa walka o przetrwanie. Heart Eyes to połączenie komedii romantycznej i slashera
Popeye the Slayer Man: nie ten sam heros
Film opowie historię grupy przyjaciół, która udała się do opuszczonej fabryki konserw szpinakowych (stary Popeye uwielbiał szpinak) po to, aby nakręcić film o duchu Sailor Man, który według legend nawiedza fabrykę oraz pobliskie doki. Jak na slashera przystało, spodziewajcie się hektolitrów krwi, roztrzaskanych głów i przeraźliwych krzyków.
W morderczego Popeye’a wcielił się Jason Stephens, a w pozostałych rolach zobaczymy takie postaci jak Sean Michael Conway, Elena Juliano, Mabel Thomas, Marie-Louise Boisnier, Jeff Thomas i Steven McCormack. Nie zabraknie też Angeli Relucio (Code Black) i Sarah Nicklin (Black Mass). Scenariusz napisał John Doolan, a reżyserem jest Robert Michael Ryan, który wyznał, że chciał w swoim dziele odtworzyć klimat lat horrorów sprzed 40 lat. – W tym filmie postawiliśmy na stary styl, używając efektów wizualnych stworzonych przy użyciu obrazu 3D – zdradził.
Popeye the Slayer Man trafi do kin wiosną 2025, ale premiera odbędzie się na targach EFM w Berlinie za miesiąc. Nie będzie on jednak jedynym filmem o marynarzu, jaki ujrzymy. Coraz bliżej jest Popeye’s Revenge studia ITN, czyli podmiotu odpowiedzialnego za serię o krwawym Puchatku. Slasher opowie o próbach otwarcia obozu letniego, w czym marynarz ma przeszkodzić. Niedawno świat obiegły również informacje o Shiver Me Timbers. Tam Popeye zmieni się w maszynę do zabijania podczas nocy deszczu meteorytów. Który z tytułów najbardziej do was przemawia?