Czytasz teraz
Wykrakać zwycięstwo. Już wkrótce Mistrzostwa Polski w Naśladowaniu Ptaków
Kultura

Wykrakać zwycięstwo. Już wkrótce Mistrzostwa Polski w Naśladowaniu Ptaków

ptasi śpiew

Takich zawodów nad Wisłą jeszcze nie było. Jak przygotować się do imitowania świergotów, treli i szczebiotów, żeby zdobyć puchar i wycieczkę po rezerwacie Beka? Pytamy o to Stanisława Łubieńskiego – prezesa zarządu Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.

Ptaki najgłośniej i najchętniej śpiewają wiosną i wczesnym latem. Gdy nadchodzi lipiec, w lasach, zagajnikach, parkach i wszędzie tam, gdzie króluje dzika przyroda, robi się zdecydowanie ciszej. Dlaczego? Wyjaśnienie jest proste i wiąże się z tym, do czego służą dźwięki wydawane przez poszczególne gatunki. Pozwalają spełnić im najróżniejsze cele: wyznaczyć granice terytorium, uspokoić samice wysiadujące jaja czy wyrazić radość. Przede wszystkim zwabiają jednak nimi potencjalne partnerki. Jeśli zrobią to o określonej porze (na przykład rano, przed innymi osobnikami), a wokalne popisy uzupełnią tańcem godowym, mają większe szanse na sukces.

Ptasi śpiew: Na YouTube można znaleźć wielogodzinne kompilacje śpiewu ptaków. Internauci wprost piszą o tym, że nagrania towarzyszą im przy pracy albo odpoczynku

Ptasi śpiew w sercu stolicy

Latem spada poziom hormonów u ptaków. Poza tym nie mają już zbyt wiele czasu na zaloty – zamiast nich magazynują tłuszcz i zbierają pokarm, przygotowując się do zimy. Na leśne koncerty musimy zatem poczekać do przyszłego roku… chyba że odwiedzimy 13 września warszawski barStudio. W popularnym stołecznym lokalu odbędą się I Mistrzostwa Polski w Naśladowaniu Ptaków. Prawdziwych zwierząt na nich nie uświadczymy, ale najlepsi z najlepszych opanowali pewnie sztukę ich imitacji do perfekcji.

ptasi śpiew
Ptasi śpiew w sercu stolicy? Towarzystwo Krajoznawcze „Krajobraz” oraz Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków proponuje taką atrakcję / fot. materiały organizatora

Ornitologia może być ciekawa

Pomysłodawcą niecodziennego wydarzenia jest Towarzystwo Krajoznawcze „Krajobraz” oraz działające od ponad trzech dekad Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. O genezę inicjatywy pytam prezesa drugiej organizacji, Stanisława Łubieńskiego. Mój rozmówca jest także edukatorem przyrodniczym i autorem książki Dwanaście srok za ogon, w której odczarowuje wizerunek ornitologii jako nużącej pasji. – Takie mistrzostwa były już organizowane w różnych krajach na Zachodzie, gdzie oglądanie ptaków jest dużo bardziej rozpowszechnioną formą spędzania wolnego czasu – mówi Łubieński. Na poparcie tej tezy przywołuje konkretne liczby. Do Królewskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, które funkcjonuje w Wielkiej Brytanii, należy ponad milion ludzi. W Polsce OTOP zrzesza jedynie 1,5 tysiąca członków.

Jako prezes organizacji zgodziłem się na przeniesienie takich zawodów na nasz grunt. Chętnie się zgodziłem, bo jeszcze nie robiliśmy takich rzeczy, a warto jak najszerzej szukać poparcia i zainteresowania. Poza tym myślę, że to okazja do dobrej zabawy – tłumaczy ornitolog-amator. Pomysł najwyraźniej zdał egzamin. O tym, czy w barzeStudio stawią się tłumy, jeszcze się przekonamy, ale samo wideo zapowiadające konkurs cieszy się ogromną popularnością. Nagranie obejrzano już blisko 200 tysięcy razy.

Mistrzostwa w naśladowaniu ptaków odbyły się już choćby w Belgii. Konkurencja polegała na imitowaniu skrzeku mew

Podskoki, kołysanie i szyi wyginanie

Mistrzostwa mają przede wszystkim charakter rozrywkowo-edukacyjny, lecz nie brakuje w nich elementu rywalizacji. Z regulaminu wyczytamy, że mistrza Polski wyłoni specjalnie utworzone jury. Na uczestnika albo uczestniczkę, która najbardziej przypadnie głosującym do gustu, czeka puchar oraz wycieczka z przewodnikiem. Do wyboru – rezerwat przyrody Beka na Pobrzeżu Kaszubskim albo biebrzańskie Mścichy. Zwycięzca rozbija bank, ale pięciu wyróżnionych otrzyma jeszcze ptasie przypinki.

Czy ptaki są głupie? A jeśli tak, to dlaczego? W swojej nowej książce wyjaśnił to Marek Maruszczak!

Gremium weźmie pod uwagę dwa główne kryteria. Oczywiście, liczy się jak najlepsza imitacja dźwięku wydawanego przez danego ptaka. Atutem scenicznym będzie jednak także prezentacja charakterystycznych zachowań konkretnego gatunku. – Bocian, gdy klekocze, często wygina szyję. Żurawie, które wydają z siebie głos zwany klangorem, wykonują taniec składający się z różnych podskoków – podaje przykłady Łubieński. We wspomnianym nagraniu sam udawał bąka. Złożył ręce w taki sposób, żeby imitowały dziób. – Kiedy ptak jest zagrożony, wyciąga go do góry, celując w niebo. Zaczyna się kołysać, naśladując ruch trzcin, wśród których najczęściej się kryje. Niby podpatruje podniesioną głową, ale stara się wtopić w otoczenie – tłumaczy.

ptasi śpiew
Bąk zwyczajny / fot. Animalia.bio

Ptasi śpiew: jak się przygotować?

Skoro znane są już zasady, pozostaje jeszcze jedna niewiadoma. Pytam mojego rozmówcę o to, jaki gatunek najlepiej zaprezentować. Wybór nie jest łatwy, bo lista awifauny krajowej, z której trzeba wskazać swojego faworyta, liczy ponad 470 pozycji. Prezes OTOP podpowiada, że najbardziej wdzięczne do imitacji są ptaki śpiewające. – Na co dzień słyszymy je w parkach. W dużej mierze należą do rodziny wróblowatych. Mają tak zbudowany aparat głosowy, że ich dźwięków po prostu bardzo miło się słucha. Zupełnie inną anatomią cechują się za to bociany. Klekoczą, czasami syczą, trochę jak węże – opowiada.

Zobacz również
Portal Wilno-Lublin Dublin Nowy Jork

Bocian kłapiący dziobem

W poszukiwaniu swoich ulubieńców można zawędrować jeszcze dalej. Łubieński poleca wizytę na platformie xeno-canto. To jedna z największych i najdłużej działających inicjatyw na polu tzw. citizen science, czyli nauki obywatelskiej. Platforma umożliwia udostępnianie nagrań ptaków, ale i nietoperzy, koników polnych czy żab. Tych pierwszych, pochodzących właściwie z całego świata, jest już ponad 830 tysięcy. – Oczywiście, materiały różnią się jakością, ale część z nich wrzucają nawet sami naukowcy. Można znaleźć wszystko, czego się szuka – mówi mój rozmówca. Narzędziem sekundującym xeno-canto są także aplikacje mobilne jak choćby Merlin Bird ID, eBird albo iNaturalist.

Jak widać na załączonym obrazku, polscy użytkownicy regularnie dzielą się swoimi odkryciami / zrzut ekranu z xeno-canto

Obserwacja w terenie? Raczej ostrożnie

Od eksperta otrzymałem jeszcze dwie rady. Pierwsza raczej nie przyda się w tym roku, bo sezon lęgowy już za nami, ale Mistrzostwa Polski w Naśladowaniu Ptaków przecież mogą odbyć się jeszcze wiele razy. – Alternatywną drogą jest obserwacja w terenie – zdradza Łubieński, zastrzegając jednak, że to dość trudny i czasochłonny sposób. – Możemy spróbować zapisać sobie, jak śpiewa sikorka, ale przy pomocy alfabetu nie oddamy melodyki, tempa i różnych dźwięków – podkreśla.

No i podobnie jak w przypadku każdych zawodów, trzeba ćwiczyć w każdym możliwym momencie – świergotać, gulgotać, szczebiotać i klekotać do upadłego. Inaczej będzie po ptokach.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony