Röyksopp wraca do Polski! Panowie zagrają na warszawskim Torwarze
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Dopiero co tańczyliśmy na ich koncercie podczas festiwalu Tauron Nowa Muzyka, a tu już szykuje się powtórka. Svein Berge i Torbjørn Brundtland jesienią ruszą na drugą część trasy True Electric, podczas której znów wpadną nad Wisłę.
Tej nazwy nikomu choć trochę zaznajomionemu z europejską elektroniką nie trzeba specjalnie przedstawiać. Skoro nadarza się ku temu okazja, sięgnijmy jednak myślami wstecz. Panowie jako Röyksopp występują już od ponad dwudziestu lat, choć znają się znacznie dłużej, bo ze szkolnej ławy. Połączył ich wspólny gust filmowy i zamiłowanie do syntetycznych brzmień.
Z automatem perkusyjnym pod pachą ruszyli na podbój lokalnej sceny klubowej. W Tromsø, skąd pochodzą, nie byli odosobnieni w swoich poszukiwaniach. Podobnie rozpoczynali Mental Overdrive, Bel Canto czy gigant chłodnego ambientu, Biosphere.
Kokon z dźwięków
Debiutancki album Sveina Berge i Torbjørna Brundtlanda, czyli Melody A.M, ukazał się we wrześniu 2001 roku i z miejsca wywołał niemałą sensację. Do tej pory sprzedano go w nakładzie ponad miliona egzemplarzy. Artyści popłynęli na fali rosnącego zainteresowania kojącym, wyważonym downtempo. Leniwie snujące się beaty sprawnie połączyli z basowymi akordami, samplami i ambientowymi plamami. – Całość otula słuchacza w bardzo osobistą, przypominającą kokon wrażliwość dźwiękową – chwalił materiał Ethan Brown z Vulture, przyrównując go do kultowego Vespertine Björk. Teraz, już po wielu latach, zawarte tam utwory Eple czy Remind Me nie straciły wiele z ówczesnej świeżości i pomysłowości.
Röyksopp w Warszawie, a bilety w Going.!
Taneczna ewolucja
Melody A.M utorowało drogę Röyksopp do dalszych sukcesów. Chwilę później twórcy otrzymali od sióstr Wachowskich propozycję nagrania ścieżki dźwiękowej do Matrix Reaktywacja. Odmówili, żeby w spokoju zająć się wydawaniem kolejnych płyt. Szło im to dobrze: na przestrzeni lat ich kawałki pokroju What Else Is There?, The Girl and the Robot albo Only This Moment uzyskały status kultowych. Estymą zaczęto darzyć również warstwę wizualną twórczości Norwegów, do której wciąż przywiązują dużą wagę. Psychodeliczne teledyski, ekstrawaganckie stroje, gra świateł: wszystko współgra tu z muzyką, która wraz z upływem czasu zaczęła ewoluować. Łagodny, spokojny anturaż potrafił przerodzić się w coś żywszego, bardziej tanecznego. Z pewnością nie bez znaczenia był w tym przypadku fakt, że Skandynawowie polubili remiksowanie innych artystów. W portfolio mają nowe aranżacje kawałków Lady Gagi, Petera Gabriela, Coldplay czy Depeche Mode.
Rozbroić tradycyjne albumy
W 2014 roku duet zadeklarował, że płyta The Inevitable End będzie jego ostatnim tradycyjnym albumem. Nie oznaczało to bynajmniej, że ich kariera zbliża się ku tytułowemu nieuchronnemu końcowi. Wprost przeciwnie: Berge i Brundtland zyskali nową energię do działania poza fonograficznymi schematami. Skomponowali ścieżkę dźwiękową do komedii na podstawie twórczości Franza Kafki. Dołożyli trzy grosze do kompilacji Star Wars Headspace wyprodukowanej przez Ricka Rubina. Na playliście Lost Tapes podzielili się niepublikowanymi dotąd B-side’ami i odrzutami z sesji nagraniowych. Prawdziwa niespodzianka miała jednak dopiero nadejść.
Najnowszym dokonaniem Röyksopp pozostaje projekt Profound Mysteries, który sami wykonawcy nazywają rozszerzonym, kreacyjnym wszechświatem i ogromnym projektem koncepcyjnym. Nie ma tu mowy o żadnym bałwochwalstwie czy hiperbolizacji. Duet podjął ogromny trud, żeby w premierowym tryptyku zmieścić trzy godziny eklektycznej muzyki. Niektóre kompozycje nagrał solo, w innych gościnnie usłyszymy m.in. Alison Goldfrapp, Jamiego Irrepressible i Susanne Sundfør. Każdy z utworów został opatrzony osobnym krótkometrażowym filmem oraz wizualizacjami stworzonymi przez Jonathana Zawadę. Dzięki nim w świecie Profound Mysteries bardzo łatwo się zatracić.
Wyjątkowe, immersyjne doświadczenie
To wszystko składa się na całkiem bogatą i intrygującą historię, nieprawdaż? To teraz dolewamy jeszcze oliwy do ognia: już wkrótce będziecie mogli dopisać kolejny rozdział tej pięknej opowieści wraz z zespołem. 16 października grupa odwiedzi warszawski Torwar w ramach drugiej części trasy koncertowej True Electric. To ona promuje Profound Mysteries, zestawiając świeży materiał z ponadczasowymi szlagierami. Czego możemy się na niej spodziewać?
– Chcemy przenieść na scenę wyjątkowe, immersyjne doświadczenie naszych produkcji studyjnych. Spodziewajcie się eklektycznego setu, w którym energetyczne beaty spotykają się z rozległymi pejzażami dźwiękowymi – deklarują twórcy. Sami przekonaliśmy się o tym kilka dni temu podczas festiwalu Tauron Nowa Muzyka, gdzie Röyksopp zagrali jako headlinerzy. Choć setlistę zmodyfikowano na potrzeby wydarzenia, i tak wytańczyliśmy się za wszystkie czasy. – Zagrali jeszcze bardziej żywiołowo. Były widowiskowa oprawa świetlna, lasery, tancerze i znane klasyki w big roomowej odsłonie – komentowaliśmy na gorąco.
Bilety na wydarzenie będą dostępne w sprzedaży za pośrednictwem Going. od najbliższego piątku, czyli 16 czerwca. Link zostawiamy Wam już teraz, poniżej, żebyście przypadkiem nie przegapili okazji. Naprawdę byłoby czego żałować!
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.