SnowFest rusza z ogłoszeniami. Na pierwszy ogień idzie m.in. Rudimental!
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Festiwal łączący muzykę ze sportami zimowymi odbędzie się już po raz 11. Dziś poznaliśmy nazwy czterech wykonawców, którzy na początku marca odwiedzą Szczyrk.
Zimą muzyka przenosi się raczej do klubów i hal koncertowych. Okazuje się jednak, że niskie temperatury wcale nie muszą być przeszkodą do zabawy w plenerze. SnowFest, jedyne takie wydarzenie na imprezowej mapie Polski, przekonuje o tym już od ponad dekady. Jego organizatorzy – Zuza Partyka i Igor Fleiszer – zdradzili nam w zeszłym roku, że warunki pogodowe bywają dużym wyzwaniem. – Podczas wydarzenia wszystkie sceny są ogrzewane i znaczna część budżetu w związku z tym jest przeznaczona na paliwo i prąd. Dochodzą różnego rodzaju koszty jak odśnieżanie, skuwanie lodu, produkcja śniegu czy specjalistyczne maszyny do budowy części sportowej, których nie ma na letnich festiwalach – opowiadali. Na szczęście niepowtarzalna atmosfera wynagradza wszelkie wysiłki. Do Szczyrku chętnie wracają nie tylko widzowie, ale też sami artyści.
Newsy i nowości
Kolejny SnowFest odbędzie się w dniach 1-2 marca. Organizatorzy zapowiedzieli już ważną zmianę w sportowej sekcji wydarzenia. Udało im się podjąć współpracę z Polskim Związkiem Narciarskim, dzięki czemu zawody SnowFest Games objęto rangą FiS. W praktyce oznacza to jeszcze więcej adrenaliny i emocji – zawodnicy walczą o punkty w licencjonowanym rankingu. Równie dużo niespodzianek będzie kryć sam line-up muzyczny. Kiedy temperatury schodzą poniżej zera, dobrze rozgrzać się przy energetycznych, wysokooktanowych brzmieniach. Drum and bass, electro, trap czy rap przekonają do siebie nawet tych najbardziej zziębniętych.
Bilety na SnowFest znajdziecie w Going. Spieszcie się, bo znikają jak ciepłe bułeczki!
Pierwsze karty zostały już odkryte. Niekwestionowaną gwiazdą SnowFest 2024 będzie drum and bassowe trio Rudimental. Piers Aggett, Kesi Dryden i Leon Rolle grają ze sobą już od blisko 1,5 dekady. Przełomem okazał się dla nich utwór Feel the Love z Johnem Newmanem na wokalu. Chwilę po jego wydaniu spadł na nich deszcz nagród, na czele z prestiżowym BRIT Awards. Dziś mają na koncie liczne grono fanów i cztery studyjne płyty, z czego ostatnia – Ground Control – ukazała się w 2021 roku.
Rytm na wysokich rejestrach
O dużo BPM-ów na parkiecie zadbają także Simon James i Ben Hall. Jako duet Delt Heavy również specjalizują się w miarowym, nośnym drum and bassie, który zderzają z reggaetonem i dubstepem. Tworzą autorskie produkcje, ale równie chętnie remiksują innych artystów. W portfolio mają aranżacje kompozycji samego Hansa Zimmera, Diplo, Rity Ory czy Martina Solveiga.
Polska górą, Polska w górach, czyli przyszły SnowFest
Na SnowFest usłyszymy wreszcie i rodzimych artystów. Utwory z wydanego latem albumu Passé zaprezentują chłopaki z grupy Lordofon. Na tegorocznej płycie składają hołd nieodżałowanej estetyce Internetu z czasów, gdy wysyłaliśmy eurogąbki na Naszej Klasie i zastanawialiśmy się nad tym, jakim statusem popisać się na GaduGadu. Muzycznie wciąż optują zaś za nieoczywistym połączeniem hip-hopu i melodyjnego indie popu. W Amfiteatrze Skalite usłyszymy jeszcze Miłego ATZ i Phunk’illa, czyli Święty Bass. Sami piszą o sobie, że idą tanecznym krokiem przez cały ten burdel. Taką strategię realizują jak dotąd z dużym sukcesem. Ich imprezy, na których często goszczą zagraniczni producenci, zazwyczaj wyprzedają się na pniu.
Kolejne ogłoszenia line-upu już wkrótce – będziemy was o nich na bieżąco informować. Przyznajcie jednak, że już teraz wszystko rysuje się bardzo obiecująco!
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.