Czytasz
Sztuczna inteligencja zwycięzcą XIII plebiscytu na Słowo Roku

Sztuczna inteligencja zwycięzcą XIII plebiscytu na Słowo Roku

Już dziś widać, że prowadzi do takich zastosowań, o jakich dotąd nam się chyba jeszcze nie śniło i trudno przewidzieć, dokąd nas ta technologia zaprowadzi – mówi o laureatce jedna z członkiń kapituły językoznawców, prof. Renata Przybylska.

Uniwersytet Warszawski trzyma rękę na pulsie i z uwagą śledzi zmiany, jakim podlega współczesny język. Pod jego patronatem naukowym od siedmiu lat jest organizowany plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku. Ostatniego zwycięzcę konkursu, każdorazowo budzącego wiele emocji, wyłoniono na początku grudnia. Okazał się nim rel, które stanowi „wyraz aprobaty dla tego, co mówił przedmówca”. Tuż za nim uplasowały się upowszechniona w internetowej manosferze sigma oraz oporowo. W stawce wysoko były także bambik, delulu, drillowiec, odklejka i zgerypała. Jak widać, slang pokolenia Z stanowi amalgamat zapożyczeń, skrótów i fraz z internetowych komunikatorów.

Rozstrzygnięcie wyników na Młodzieżowe Słowo Roku 2023.

Na ustach wszystkich

Stołeczna uczelnia miała w zanadrzu jeszcze jedną akcję. Chodzi o plebiscyt na Słowo Roku, który odbył się już po po raz trzynasty. W tym wypadku głosujący nie ograniczają się do wskazania frazy używanej przez konkretną grupę wiekową. Idealny kandydat nie musi też wprowadzać znaczącej innowacji językowej. Grunt, żeby opisywał bieżące sprawy, emocje albo niepokoje. W ubiegłym roku postawiono dlatego na inflację, zaś dwa lata temu – na szczepienie. Nie trzeba nikomu przypominać, że oba słowa zawładnęły zbiorową świadomością. Były odmieniane przez wszystkie przypadki w rozmowach, na ulicach i mediach.

Słowo roku wybrali także redaktorzy Cambridge Dictionary. Na jaki wyraz postawili?

Od polityki do nowych technologii

Wraz z początkiem stycznia rozstrzygnięto kolejną odsłonę akcji. Swoich faworytów wybrali zarówno internauci, jak i kapituła językoznawców z różnych ośrodków akademickich. Ci pierwsi oddali łącznie ponad 6 tysięcy głosów. Najwięcej, co nie powinno dziwić, zebrały wybory. W końcu 15 października wyłanialiśmy naszych przedstawicieli do Sejmu i Senatu. Na drugim miejscu ogólnego głosowania znalazła się sztuczna inteligencja. Podium okupuje jeszcze wspomniana już inflacja, a tuż za nią: patodeweloperka, granatnik, gościni, opozycja i referendum. Najwyraźniej bardzo żyliśmy polityką, a walka o feminatywy trwała w najlepsze.

Ogłoszenie wyników plebiscytu Słowo Roku 2023

Bezprecedensowe ułatwienie i zagrożenie

Inną decyzję podjęli eksperci. Dla nich to AI okazało się najbardziej nośną frazą. Prof. Marek Łaziński z Uniwersytetu Warszawskiego przypomniał o tym, że zwycięzcę – polską kalkę wyrażenia artificial intelligence – wprowadził do powszechnego obiegu futurolog i pisarz Stanisław Lem. W latach 90. sztuczna inteligencja zaczęła też bardziej interesować naukowców i dziennikarzy. Rozwój sieci tylko przyspieszył ten proces. Dziś wręcz wypada uważniej się nad nią pochylać, bo zaczyna przeobrażać coraz więcej sfer życia prywatnego i publicznego. Zmienia rynek pracy, współgrając z automatyzacją. Przewiduje ludzkie zachowania, podpowiadając, z jakich usług powinniśmy skorzystać i jakie produkty muszą znaleźć się w naszym koszyku. Stanowi bezprecedensowe ułatwienie, ale jednocześnie niesie za sobą wiele zagrożeń. Ma bowiem skłonności do popełniania błędów, a przy tym pogłębia istniejące nierówności społeczne.

Sprawdź też

What is AI? AI Basics.

W języku polskim ten termin budzi bogatsze skojarzenia niż w angielskim, ponieważ sama „inteligencja” to po polsku nie tylko zdolność myślenia, lecz i grupa ludzka. Wśród najczęstszych dwudziestowiecznych kolokacji rzeczownika „inteligencja” są nie tylko przymiotniki nieprzeciętna, emocjonalna czy właśnie sztuczna, ale i katolicka, postępowa czy wielkomiejskaodnotowuje Łaziński. Wypada więc również spekulować, czy sztuczna inteligencja ostatecznie wyprze rodzimą inteligencję. Na razie chyba idzie jej nie najgorzej.

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone