Co nowego u Taylor Swift? Bije kolejny rekord i zaczepia Ye
Patrząc na ogromną popularność Taylor Swift, można zaryzykować stwierdzenie, że w tym roku nie przestaniemy pisać o jej kolejnych dokonaniach.
100 milionów dla Taylor Swift
Oczywiście nie chodzi o pieniądze, a o liczbę słuchaczy, którą artystka zgromadziła na swoim Spotify. Z najnowszych informacji wynika, że Swift stała się pierwszą kobietą posiadającą 100 milionów słuchaczy miesięcznie na platformie streamingowej. Przekroczenie tej historycznej bariery nastąpiło we wtorek 29 sierpnia i zagwarantowało Taylor Swift miano królowej streamu.
To kolejne osiągnięcie wokalistki w minionych dniach. Autorka hitówna dobre zadomowiła się na listach przebojów magazynu Billboard i właśnie spędza 78. tydzień na pierwszym miejscu listy 100 Artist. W tym samym czasie 10 jej albumów znajduje się w notowaniu Billboard 200. Jednak to nie wszystko, ponieważ cztery numery (Cruel Summer, Karma, Anti-Hero oraz I Can See You) widnieją na liście przebojów Hot 100. Ekspansja Taylor trwa w najlepsze.
Popularność Tay to nie tylko liczby
Jeśli na bieżąco przyglądamy się poczynaniom piosenkarki, to z pewnością zauważamy, że jej ogromna popularność nie jest podyktowana jedynie przez coraz większe liczby wykręcane na streamingach czy listach przebojów. Na całość składają się również inne niuanse, a jednym z nich może być subtelne wbicie szpilki w stronę Kanye Westa, które miało miejsce w minionych dniach.
Na temat relacji Ye oraz Swift powiedziano już bardzo dużo, jednak jedno jest pewne- podczas wydarzeń z 2009 roku Kanye przekroczył wszelkie granice dobrego gustu i niezależnie po czyjej stronie stoimy, nie powinniśmy gloryfikować jego ówczesnych zachowań w stosunku do młodziutkiej Taylor.
Oczywiście można by było powiedzieć, że czas leczy rany oraz że artystka już dawno zapomniała o całej sytuacji, jednak wokalistka w żartobliwy sposób pokazuje słuchaczom, że nie wymazała jej z pamięci. Wszystko wydarzyło się podczas niedzielnego występu gwiazdy w Mexico City.
Kiedy Tay dziękowała publiczności za entuzjazm oraz gościnność jej przemowę przerwały okrzyki docierające spod sceny. W tym samym momencie piosenkarka zażartowała, że głosy fanów skandujących jej imię to jedyny sposób na to, żeby przerwać jej wypowiedź. Następnie Taylor zaczęła się śmiać i automatycznie zmieniła temat. Można się więc domyślać, że gwiazda zażartowała z sytuacji, w której jej wypowiedź została przerwana przez arogancję Kanye Westa.