Czytasz teraz
„To hymn pokolenia”. WaluśKraksaKryzys o współpracy z Cool Kids of Death
Muzyka

„To hymn pokolenia”. WaluśKraksaKryzys o współpracy z Cool Kids of Death

WaluśKraksaKryzys

WaluśKraksaKryzys pojawił się w nowej wersji utworu Butelki z benzyną i kamienie Cool Kids of Death. Nam powiedział więcej o tym gościnnym występie.

Krzysztof Nowak, Going. MORE: Jak doszło do tego, że pojawiłeś się w nowej wersji Butelek z benzyną i kamieni?

WaluśKraksaKryzys: Z tego, co pamiętam, to była dość spontaniczna sytuacja, która wydarzyła się przy okazji serii koncertów Męskiego Grania w 2022. Generalnie byliśmy chyba umówieni na jeden wykon w Poznaniu, ale w trakcie próby oświadczyłem, że jestem gotowy na pozostałe dwa koncerty, jakie Cool Kids of Death grało w ramach tej trasy.

Czy długo zastanawiałeś się nad tą opcją?

WaluśKraksaKryzys: Nie, bo to jeden z ważniejszych zespołów w historii polskiego rocka. Ja jestem gościem, który wywodzi się z takiej muzy i z takiej historii, więc chętnie podejmuję takie przygody.

Czy miałeś dowolność w kwestii wyboru kawałka i samej treści swojej gościnki?

WaluśKraksaKryzys: Nie. Nie wiem, czemu pojawiłem się akurat w tym. Trzeba zapytać CKOD.

To może ukryłeś w niej coś, co zrozumieją tylko twoi najwierniejsi słuchacze?

WaluśKraksaKryzys: Też nie.

Co cię ujmuje w oryginale?

WaluśKraksaKryzys: Przekaz, forma kawałka i jego charakter. No, głównie przekaz. Całość niebywale ze mną rezonuje. To przykład kawałka, który mieści się w definicji hymnu pokolenia.

Zobacz również
guzior strzelam petem

Co sądzisz o powrocie Cool Kids of Death?

WaluśKraksaKryzys: Sądzę, że w innym miejscu na świecie nie byłoby żadnego powrotu. Ten zespół trwałby nadal, ale na naszym rynku ciężko jest się utrzymać na powierzchni, robiąc coś pod prąd. Teraz się to trochę zmienia, ale w jakimś stopniu dlatego, że przez fazy księżyca zmieniają się prądy.

Czy masz jakieś szczególne wspomnienie związane z zespołem?

WaluśKraksaKryzys: Z dawnych czasów mam wiele szczególnych wspomnień, ale po pierwsze: wolałbym o nich zapomnieć, a po drugie: nie są związane z zespołem. Ale pamiętam na przykład pewien wieczór w łódzkim klubie Konkret, gdzie zagrałem swój pierwszy – i jak na razie ostatni – DJ set w życiu. Przekształcił się on w liveact z Kubą Wandachowiczem na bębnach! W 2022 spędziłem z chłopakami super czas, rozmawiając o życiu, muzyce, relacjach, kwasach i zasadach. Trzykrotne wykonanie Butelek przed publicznością Męskiego Grania… Ciężko to przebić, przytaczając jakieś cenzuralne wspomnienia.

Więcej wywiadów z artystami przeczytacie tutaj!

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony