Perkusista The Smile i Sons of Kemet zapowiada nowy album. Oto pierwszy singiel
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Zwiastunem płyty live, która ukaże się 10 maja, jest 10-minutowy cover utworu wiolonczelisty Abdula Waduda.
W maju 2021 roku Thom Yorke, znany także z solowej działalności lider zespołu Radiohead, bez wątpienia zaskoczył wielu słuchaczy. Choć spekulowano, że wyda kolejny album ze swoją macierzystą formacją, artysta powołał do życia nową grupę. Wystartowała z wysokiego C, bo pierwszy koncert zagrała dla dziesiątek tysięcy słuchaczy na festiwalu Glastonbury. Rok później artyści wydali debiutancki krążek A Light for Attracting Attention, a trzy miesiące temu, pod koniec stycznia – Wall of Eyes.
Tom Skinner: od metalu do jazzu
W skład The Smile wchodzą gitarzysta Jonny Greenwood i perkusista Tom Skinner. Tego pierwszego Yorke zna bardzo dobrze, bo od lat współpracował z nim we wspomnianym Radiohead. Drugiego z muzyków po raz pierwszy spotkał w 2012 roku przy okazji komponowania ścieżki dźwiękowej filmu Mistrz Paula Thomasa Andersona. Już wtedy wyróżniał się nieprzeciętnymi umiejętnościami i gotowością do eklektycznej, niestandardowej gry. W końcu ma duże doświadczenie – za pałeczki chwycił wcześnie, w wieku dziewięciu lat. Od tamtej pory jego gust zdążył mocno ewoluować. Najpierw słuchał grunge’u i metalu, aż natrafił na eksperymentalny jazz. Temu gatunkowi pozostał wierny do dziś.
Artysta z rzędu zajętych
Tom Skinner przebił się do szerszego obiegu za sprawą The Smile, ale to tylko jeden z wielu projektów na jego koncie. Przez ponad dekadę współtworzył zespół Sons of Kemet. Sam Shepherd aka Floating Points poprosił go o pomoc przy nagraniu debiutanckiej płyty Eleania. Dołożył trzy grosze do trzech krążków londyńskiego kolektywu Melt Yourself Down. W ubiegłym roku wraz z członkami wspomnianego Sons of Kemet i The Invisible nagrał zaś krążek London Brew. Dużo jak na jedną osobę, a przecież Brytyjczyk jeszcze działa solowo. Dziś właśnie nad tym polem jego twórczości wypada się pochylić.
Światełko w tunelu
Instrumentalista najpierw wydawał płyty pod pseudonimem Hello Skinny. Na krążku Voices of Bishara, który ujrzał światło dzienne jesienią 2022 roku, przedstawił się już własnym nazwiskiem. To pierwsza jego tak autorska wypowiedź muzyczna. W jej stworzeniu pomogli mu zaprzyjaźnieni twórcy, w tym saksofoniści Shabaka Hutchings i Nubya Garcia. – Ta płyta jest próbą ukazania światu czegoś prawdziwego za pośrednictwem kooperacji i wspólnotowości w czasach rosnącej nieuczciwości i dezinformacji. „Bishara” [w języku arabskim – przyp. red.] niesie dobre wieści. Gromadząc na tym albumie bliskich muzyków, składamy hołd tej idei, wspólnie niosąc światło tam, gdzie panuje coraz większa ciemność – przekonywał Tom Skinner.
Voices of Bishara teraz doczeka się nieformalnej kontynuacji. Brytyjczyk zapowiedział właśnie premierę albumu live, na którym znajdzie się część znanego już materiału. Kompozycje zostały zarejestrowane w styczniu 2023 roku w londyńskim klubie jazzowym „mu”. Cały materiał ukaże się 10 maja nakładem wytwórni International Anthem, a zapowiada go Oasis. To dwudziestominutowa, zakończona porażającą solówki saksofonowym wariacja na temat utworu wiolonczelisty Abdula Waduda. Pierwotnie ukazał się blisko pół dekady temu, w 1977 roku.
Słuchając zapowiedzi krążka, zaczynamy skrycie marzyć o tym, żeby Tom Skinner wkrótce wrócił do Polski. Ostatnio zagrał jeszcze zimą, w warszawskim klubie Jassmine. Latem przyjedzie nad Wisłę, ale nie z solowym projektem, tylko ze wspomnianym The Smile. Oby nadrobił zaległości!
Najlepsze koncerty jazzowe znajdziecie w Going.!
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.