Czytasz teraz
Gdzie odbędzie się pierwszy koncert w ramach Utopii? Travis Scott znalazł miejsce
Muzyka

Gdzie odbędzie się pierwszy koncert w ramach Utopii? Travis Scott znalazł miejsce

Nie udało mu się podbić egipskich piramid, więc spróbuje z rzymskim cyrkiem. Travis Scott ogłasza nowe miejsce koncertu z okazji premiery Utopii.

Zmiana kierunku na mapie

Travis wrócił z wielką pompą. Jego długo hajpowany album, Utopia, już od tygodnia jest w sieci, a raper ciągle podsyca towarzyszący mu szum. Wisienką na marketingowym torcie miał być koncert w Gizie, na którym Travis chciał oficjalnie przywitać Utopię i pierwszy raz zagrać ją na żywo. Wydarzenie się wyprzedało, ale plany legły w gruzach z powodów kłopotów logistyczno-produkcyjnych.

Mimo utrudnień, Scott postanowił powalczyć i obiecał, że już niebawem ogłosi nową datę eventu. Na Twitterze przekonywał też fanów, że w zanadrzu ma jeszcze 4 podobne imprezy w innych miejscach, a o współrzędnych poinformuje zainteresowanych wkrótce. Ten czas chyba nadszedł, bo właśnie poznaliśmy więcej szczegółów dotyczących kolejnego z koncertów. Tym razem Travis zaprasza do włoskiego cyrku.

Czas rozpocząć przedstawienie

Circus Maximus to najstarszy i największy cyrk w starożytnych Włoszech. Kiedyś organizowano w nim wyścigi rydwanów, Juliusz Cezar urządzał polowania, a gladiatorzy walczyli na śmierć i życie. Teraz rzymska arena wykorzystywana jest w o wiele łagodniejszy, ale nadal ciekawy sposób, bo we współczesnych czasach chętnie odwiedzają ją muzycy: był tam Bruce Springsteen, byli The Rolling Stones, Guns N’ Roses i Måneskin, a na tym lista się nie kończy.

W kolejce do podbicia cyrku ustawił się Travis Scott. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to właśnie tam 7 sierpnia odbędzie się jego kolejny koncert promujący Utopię. O live-streamie póki co nie było żadnych wzmianek, chociaż w Egipcie planowano taką możliwość.

Przerost formy nad treścią?

Pomysł na wybranie rzymskiego cyrku nie był przypadkowy i zdaje się, że Travis doskonale obmyślił całą otoczkę z nim związaną. Wśród tracklisty nowego krążka znaleźć możemy utwór Circus Maximus, gdzie gościnnie pojawiają się The Weeknd i Swae Lee. Panowie debatują o cieniach sławy, stawiając artystę w roli performera narażającego zdrowie ku uciesze publiki, zupełnie tak, jak robiono to w starożytności.

Zobacz również
RZA

Piosenka to jednak tylko wstęp, bo całość historii uzupełnia specjalnie nakręcony, nieco tajemniczy film pod tym samym tytułem. Premiera odbyła się 27 lipca na ekranach wybranych kin w Stanach Zjednoczonych. Na fotelach reżyserów zasiadły same szychy. Poza Travisem byli to: Nicolas Winding Refn, Harmony Korine, Gaspar Noé, Valdimar Jóhannsson i Kahlil Joseph.

Film jest surrealistyczną i psychodeliczną podróżą, łączącą kolektyw wizjonerskich filmowców z całego świata w kalejdoskopowej eksploracji ludzkiego doświadczenia i potęgi pejzaży dźwiękowych – tak brzmi oficjalny opis Circus Maximus. Okazję do zobaczenia produkcji mieli nieliczni, dlatego do reszty świata dopływają zaledwie szczątki informacji o tym, czy jest ona dobra, czy też nie wyszła najlepiej. Zdania są podzielone: dla niektórych był to wizualny i muzyczny majstersztyk, dla innych po prostu długi teledysk z nudnymi dialogami bez zarysu cienia fabuły. Cóż, może kiedyś będziemy mieli okazję sami to sprawdzić.

Sprawdź też: o co dokładnie chodziło z tym koncertem pod piramidami?

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony