Trzy powody, dla których warto wziąć wirtualny udział w urodzinach Oramics
Nadchodzący weekend będzie wyjątkowym momentem dla Oramics, czyli jednego z najbardziej rozpoznawalnych undergroundowych kolektywów w Polsce. Wszystko za sprawą ich trzecich urodzin, które zgodnie z obowiązującymi trendami, będziemy świętować online.
Spoglądając jednak na plan dwudniowej, wirtualnej imprezy Oramics, okazuje się, że nie będzie to streaming jak każdy inny. Co go wyróżnia i dlaczego warto wziąć w nim udział (oczywiście za pośrednictwem internetowych łączy)? Spieszymy z wyjaśnieniami!
Po pierwsze…
Przede wszystkim wrażenie robi rozmach całego przedsięwzięcia. Czekają nas dwa dni muzycznych wrażeń i synergii płynącej z kilku miejsc jednocześnie. Formuła online pozwala na spotkania, które mogłyby nie udać się tak łatwo się „w realu”. Oprócz samych setów spodziewajcie się też warsztatów na temat pracy z narzędziami on-line czy panelu dyskusyjnego o scenie elektronicznej w Europie Wschodniej. Jeśli jednak wolicie przeżywać takie chwile poza swoim kwadratem nie martwcie się – solenizanci przewidzieli taką ewentualność. W aż pięciu miastach będziecie mogli uczestniczyć w chill-out streamach i świętować urodziny Oramics ze swoją ekipą.
Po drugie…
Didżejski skład rozbił tym razem bank i już zacieramy ręce przed zobaczeniem efektów tych połączeń. Timetable na dzień pierwszy przewiduje m.in. półgodzinny set od Monster DJ i VJ Mala Herba, czy live act Margenrot, która połączy siły z VJ PUSSYMANTRA. Sobota da natomiast pole do popisu Olivii, Avtomatowi, VJ Nie wiem czy Poly Chain.
Po trzecie…
Warto wspierać i pamiętać o wydarzeniach organizowanych przez tak istotne, artystyczne kolektywy jak ten. Cała działalność Oramics skupia się na osobach niedoreprezentowanych w świecie muzyki elektronicznej. Dzięki aktywizmowi zaangażowanych w ten projekt osób, dużo głośniej słyszany jest chociażby głos didżejek, często pomijanych podczas bookowania imprez i festiwali, ale wsparcie to dotyczy także m.in. osób LGBTQ+. Tu przypomnieć trzeba o kompilacji Total Solidarity, o której pisaliśmy także na Going. MORE.
Wymienione wyżej powody chyba przekonały Was do odpalenia streamu albo wzniesienia kilku toastów za Oramics np. w warszawskim Pogłosie. My życzymy im samych sukcesów!
