W najbliższy piątek, 17 lipca, ekipa Pop Up Radio organizuje kolejne wartościowe wydarzenie. Tym razem spodziewajcie się zaskakujących setów w formule b2b i dużo winylowego dobra.
Pop Up Radio to krakowska inicjatywa, która powstała w trakcie lockdownu z potrzeby zmian w środowisku klubowym. Swoją działalność rozpoczęła w kwietniu od organizacji pożegnania kultowego klubu BAL na Zabłociu. Teraz, we współpracy z marką Stay True, ekipa Pop Up Radio odpala wyjątkowe wydarzenie Save the Vinyl. Spodziewajcie się znakomitej didżejskiej selekcji, nieoczywistych setów w formule b2b i wspaniałych widoków na Zakrzówek. Całość będzie streamowana bezpośrednio do kilku krakowskich lokali oraz na specjalnie przygotowanej platformie online.
Nam udało złapać się z Aśką Grochulską (aka Virtual Geisha) i Jakubem Szatko, którzy stoją za działaniami Pop Up Radio i zadać im kilka pytań przed piątkowym wydarzeniem. Na rozgrzewkę przed didżejskim maratonem w sam raz!
Opowiedzcie coś więcej o inicjatywie jaką jest Pop-Up Radio.
Pop Up Radio to pierwsze krakowskie społecznościowe “radio telewizyjne”, którego idea zrodziła się w czasach pandemii. Pierwotnie chcieliśmy wzorować się na sposobie działania znanych społecznościowych rozgłośni streamingowych, takich jak The Lot Radio, HÖR czy The Red Light Radio. Szybko jednak zrozumieliśmy, że w obecnych warunkach jedynym sensownym schematem jest… pop-up, czyli pojawianie się to tu, to tam, bez stałej siedziby, repertuaru i godzin transmisji.
Za cel obraliśmy sobie pomoc – poprzez organizację eventów streamingowych przy wsparciu finansowym partnerów zewnętrznych – podmiotom zaangażowanym w tworzenie undergroundowej sceny elektronicznej: od artystów (DJ-ów, VJ-ów, producentów, liveactowców…), przez kluby, bary i sklepy z muzyką, po dźwiękowców, oświetleniowców czy wypożyczalnie sprzętu scenicznego. Wystartowaliśmy w kwietniu wydarzeniem “Ostatni taki Bal”, czyli pożegnaniem znanego, krakowskiego hubu kulturowego na Zabłociu, dla którego COVID-19, przy postępującej gentryfikacji dzielnicy, był przysłowiowym gwoździem do trumny. Krótko mówiąc: naszą organiczną działalnością u podstaw w otwartej, gotowej na strategiczne korekty formule chcemy podtrzymać życie elektronicznego undergroundu.
Jaki cel ma wydarzenie Save the Vinyl i dlaczego odbywa się w taki wyjątkowej lokalizacji?
Save the Vinyl to kolejny etap naszych dotychczasowych działań. To wydarzenie, w którym zaproszeni DJ-e i DJ-ki, a równocześnie kolekcjonerzy i kolekcjonerki winyli, łączą siły, by wesprzeć szczególnie poszkodowane podczas pandemii, drogie ich i naszym sercom sklepy z płytami. Dlatego swoją artystyczną gażę przeznaczą w całości na zakup czarnych krążków. Bardzo ważną rolę pełni również lokalizacja, do której dostęp po długich staraniach udało nam się uzyskać. Realizowane z rozmachem nagranie zapewni niezapomniane widoki i przeżycia dla wszystkich widzów. Warto także dodać, że Save the Vinyl będzie zapewne ostatnią dokumentacją tego miejsca w znanej mieszkańcom Krakowa odsłonie, a więc równocześnie upamiętnieniem go w dzikim kształcie.
Dlaczego zdecydowaliście się na formułę b2b? Jakie są jej największe zalety, czym różni się ona on klasycznego grania “solo”?
Celem dobrania zaproszonych artystów w pary b2b było podkreślenie charakteru community i solidarności ze środowiskiem elektronicznego undergroundu. Ta formuła wymaga równocześnie od występujących większego wysiłku, szybkiego reagowania na muzyczne “zadania” od partnera. Ryzyko, zderzenie artystycznych charakterów i wynikające z niego nieszablonowe połączenia – to dzięki temu wiele granych na żywo setów b2b zostaje na dłużej w pamięci odbiorców.
Do współpracy zaprosiliście kilka najważniejszych polskich record store’ów. Dlaczego wybraliście akurat te? Dlaczego odgrywają tak istotną rolę w klubowej/didżejskiej kulturze?
Gdyby było to w zasięgu naszych możliwości, wybralibyśmy więcej! Tymczasem musieliśmy się ograniczyć do tych, które na didżejskiej mapie Polski są najbardziej rozpoznawalne i symboliczne dla swoich miast: Side One dla Warszawy, Vinylgate dla Poznania, Paul’s Boutique dla Krakowa, a Cyman Records dla Gdańska. Każdy z nich w ostatnich czasach musiał zmierzyć się z ogromnym spadkiem sprzedanych płyt, zwłaszcza tych zamawianych przez DJ-ów – jak wiadomo, wszystkie taneczne wydarzenia muzyczne zostały odwołane, co dla artystów wiązało się z pozbawieniem źródła zarobku, a więc brakiem środków na nowe winyle – i tutaj to nieszczęsne koło się zamyka.
Nie zdradziliście jeszcze pełnego składu didżejskiego, możecie powiedzieć, kto uzupełni line-up imprezy?
Publikacja wywiadu zbiega się z finałowym ogłoszeniem, możemy więc już z czystym sumieniem zdradzić, że ostatnią, zaproszoną parą artystów są Kinzo Chrome oraz Dtekk, którzy otworzą wieczór setem w klimatach italo disco.
W jaki sposób będzie można uczestniczyć w waszym wydarzeniu, bo z tego, co wiemy, na miejscu nie będzie to możliwe?
W momencie, w którym ruszyła cała machina organizacyjna, udział publiki był jeszcze wykluczony – prawdę mówiąc, nasz partner, dmuchając na zimne, znoszenie obostrzeń na wspieranych przez siebie eventach rozpoczyna dopiero teraz. Nie wiedząc, co przyniesie jutro i działając w nieco surrealistycznej rzeczywistości zdecydowaliśmy się na miejsce o przepięknych walorach krajobrazowych, ale w praktyce niedostępne dla publiczności. Zrobimy jednak wszystko co w naszej mocy, aby oglądający nasz live stream w jednym z czterech krakowskich barów, w których wcześniej organizowaliśmy radiowe rezydencje – Sekcie, Pasażu, Pięknym Psie i Buszu – zapamiętali to widowisko na długo! Wpadnijcie – czekają na Was dodatkowe niespodzianki – albo, jeśli obawiacie się o zdrowie swoje i Waszych najbliższych, oglądajcie nas wygodnie z domu.
Czy planujecie organizować podobne wydarzenia w przyszłości?
Plany są dalekosiężne. Chcemy stać się ważnym ogniwem łączącym różne środowiska i pomóc scenie wyjść na prostą. To dla nas obecnie najważniejsze z punktu widzenia idei i motywująca nas do działania pobudka. Konsekwentnie realizujemy także plan poszerzania sfer działalności, szkolimy się, działamy oddolnie z krakowskim Biurem Inicjatyw Społecznych z myślą o mniejszych, lokalnych społecznościach. Być może dzięki temu już wkrótce staniemy się zupełnie nowym ciałem organizacyjnym, którego repertuar będzie znacznie wykraczał z jednej strony poza ramy klasycznego radia, z drugiej zaś didżejskiego streamu, który, bądź co bądź, w czasach COVID-19 pozostaje zastępnikiem prawdziwych imprez i formą przetrwalnikową.
My tylko dodamy, że wypatrujcie streamingu również na Facebooku Going. – będziemy mieli dla Was w piątek bezpośrednią transmisję z imprezy Pop Up Radio x Save the Vinyl!
