Portal Flask & Barrel przygotował listę najchętniej odtwarzanych piosenek podczas spożywania alkoholu. Usher znalazł się na szczycie.
Sezon imprez wystartował
Przyszło lato, a z nim imprezy w plenerze. To, jakie imprezowe kawałki polecą na większości polskich działek, wiadomo od lat – w ciemno obstawiać możemy polskie klasyki typu Lady Pank, coś Abby, a do tego Explosion duetu Kalwi i Remi. Chociaż każdy najprawdopodobniej ma swoją własną melanżową playlistę, to pewne numery lubią się powtarzać. I to na całym świecie.
O nietypowy ranking pokusił się portal Flask & Barrel. Aby go stworzyć, przeanalizował ponad 20 tysięcy playlist z całego świata znalezionych na Spotify – oczywiście tych związanych z imprezami. Do przetworzenia było sporo, bo… dwa miliony kawałków. Wyniki są momentami zadziwiające.
Usher, Jay-Z i Pharrell w jednym projekcie? Był taki plan!
Usher: bez rapu się nie bawimy
Jak się okazało, najchętniej słuchanym gatunkiem podczas melanży jest rap, oczywiście ze wszystkimi swymi mutacjami. Pojawił się on aż na ponad 70 tysiącach playlist. Piosenką, którą imprezowicze włączają najczęściej, jest Yeah! Ushera (1191 playlist).
Na podium znaleźli się też Flo Rida z Low (1076) oraz Waka Flocka Flame z No Hands (937). Nieco inaczej prezentuje się jednak zestawienie najpopularniejszych artystów rapowych, bo w nim zdecydowanie królujeDrake (niemal 28 tysięcy playlist), który zdetronizował Kanyego Westa (ponad 14 tysięcy) i Travisa Scotta (11). Na czwartym miejscu widnieje jedyna reprezentantka kobiet w tej kategorii, czyli Rihanna (niemal 10).
Inne gatunki skipujemy?
Rocka i pokrewnych słuchamy na imprezach znacznie mniej. Jeśli już go włączamy, to zazwyczaj są to Thunderstruck (521 playlist) i Highway to Hell (477), czyli kompozycje spod szyldu AC/DC. Popularnością cieszą się też Lynyrd Skynyrd i Sweet Home Alabama (470) oraz Eagles z Hotelem California (430). Świetnie radzą sobie także Queen i The Rolling Stones. Na dalszych miejscach uplasowali się m.in. Nirvana, Guns N’ Roses, Foo Fighters i Aerosmith.
Fani indie gustują przeważnie przy Doses & Mimosas duetu Cherub (465), Mr. Brightside The Killers (439) oraz Tongue Tied GROUPLOVE (430). Mimo braku jednego konkretnego utworu w TOP 3 najczęściej odtwarzanym zespołem indie jest Arctic Monkeys. A za nimi? Red Hot Chili Peppers, Green Day, Tame Impala, The Neighbourhood, The Strokes, Gorillaz i Daft Punk.
Nie byłoby tego tekstu bez wzmianki o królu wszystkich imprez, jakim jest Pitbull. Mr Worldwide zasilił 8166 playlist, czym zwyciężył w kategorii latino. Reszta nie ma podjazdu: Bad Bunny był drugi (6576), Sean Paul trzeci (2401), a Daddy Yankee czwarty (2234). Tutaj jedyną kobietą jest zaś Shakira (2156), której ponadczasowe Hips Don’t Lie jest również jedną z najchętniej dodawanych do playlist piosenek.
