Kto wybiera się do nadmorskiej Twierdzy? Znamy już pierwszy termin festiwalu! Na Wisłoujściu jak zwykle możecie liczyć na zacny line-up i pomysłowe dekoracje.
Podobnie jak zeszłym roku, tak i w 2021, w trosce o wszystkich imprezowiczów, Wisłoujście zapowiada 2 osobne terminy. Znamy już pierwszy z nich – 20-22 sierpnia. Nadmorski rejw to najlepsi polscy przedstawiciele elektroniki. W line-upie znajdą się m.in.: Błażej Malinowski, Deaf Can Dance, Leon, Melania, Manoid, Violent, daisy cutter i Catz’n Dogz. Skupiający się na promowaniu rodzimej sceny event dużą wagę przywiązuje również do całej wizualnej otoczki.
Na temat dekoracji na Wisłoujściu rozwodziliśmy się nie jeden raz. Doceniali je nasi rodzimi dejoci i dejotki, którzy w ostatniej relacji z poprzedniej edycji mocno podkreślali estetyczne walory festiwalu.
Myślę, że Wisłoujście jest doskonale wkomponowane w scenerię. Kluczem jest tutaj pomysłowość i różnorodność oprawy scenicznej, dobór artystów, udekorowanie scen, nadanie im nazw i własnego charakteru – kwitował KUAK.
Nie tylko T A K A, KUAK i MaL opowiadali o wyjątkowej aranżacji historycznej przestrzeni Twierdzy. Te same spostrzeżenia mieli sami imprezowicze i imprezowiczki. Udaliśmy się na jedną z edycji podpytać ludzi, co przywiodło ich na nadmorski rejw. Jak się zapewne spodziewacie, dekoracje grały dużą rolę. Nawet jeśli dla kogoś nie był to główny argument, na miejscu ulegał czarowi zarówno widowiskowych scen, jak i mniejszych zakamarków, które stanowiły przemyślaną część zaprojektowanej całości.
Byłam na wielu festiwalach w życiu, ale na Wisłoujściu dekoracje zrobiły na mnie wyjątkowe wrażenie. Jest kolorowo i klimatycznie, a jednocześnie scenografia nie jest przesadzona czy tandetna. Widać, że ludzie, którzy przygotowywali przestrzeń włożyli w to mega dużo pracy – powiedziała nam Ala z kolektywu Tańcz Techno.
Coraz więcej festiwali zaczyna zważać na stronę wizualną wydarzenia. Wisłoujście to nie jedyny przykład oczywiście, ale bardzo istotny na polskiej scenie. Dlatego, rozgrzewając się przed gdańską imprezą, przyglądamy się paru inicjatywom, gdzie dekoracje grają istotną rolę.
Bilety na pierwszy termin Wisłoujścia złapiecie w Going.!
Burning Man
Nie mogło zabraknąć w naszym zestawieniu mitycznego Burning Man, który pojawił się nawet w kultowym serialu The Simpsons. Odbywający się na pustyni Black Rock w północnej Nevadzie festiwal, co roku zbiera entuzjastów barwnych kostiumów i często jeszcze barwniejszych dekoracji. Legenda głosi, że festiwal narodził się jako sposób na zerwanie z trudną przeszłością organizatora, który opłakiwał koniec swojego związku. Burning Man miał zaznaczyć nowy początek – być może dlatego tak wiele w nim nawiązań do oczyszczającej mocy ognia. Czy to nie idealne miejsce dla bohaterki komiksu Tank Girl? Naszym zdaniem tak! Musicie przyznać, że tytułowy “płonący człowiek” robi wrażenie, a pustynne okoliczności przyrody nadają całości post-apo vibe. Ten sam vibe, który totalnie wytrącił z równowagi Homera Simpsona.
Nagle nad Morzem / Plötzlich am Meer
Parę tygodni przed odpaleniem Nagle nad Morzem pusta przestrzeń byłego lotniska w Rogowie zmieniała się w prawdziwy teren budowy. I bynajmniej nie wznoszono tam deweloperskich wieżowców. Kto był, ten wie – to, co powstawało w nadmorskiej miejscowości przeszło najśmielsze oczekiwania. Scena w kształcie paszczy wilka? Proszę bardzo! Przypominający chatkę Baby Yagi, najeżony lampami gazowymi mroczny domek? Nie ma problemu! Organizowany przez berlińczyków festiwal od początku wyróżniał się pieczołowicie przygotowanymi dekoracjami w stylu DIY. Oprócz takich gwiazd jak Extrawelt, Phase czy Fjaak polsko-niemiecka publiczność mogła podziwiać wycięte z drewna ptaki, rozbite łodzie, kosmiczne bunkry i urokliwe strefy chilloutu, gdzie można było napić się gorących naparów. W Rogowie rejwerzy słuchali rezydentów Berghain, Sisyphos czy Ritter Butzke, podróżując po postapokaliptycznej, baśniowej wiosce, w którą na parę dni zmieniało się lotnisko. Niestety, ostatnia planowana na 2018 rok w Kołobrzegu impreza ostatecznie się nie odbyła. Powodem miały być kwestie finansowe. Pozostaje nam powspominać słoneczne dni na Polskiej Riwierze, gdzie królowało techno i house, zagłuszając ewentualnych sprzedawców kukurydzy.
Tommorowland
Festiwal “ludzi jutra” – belgijski rejw odbywa się w miejscowości, która dobrze oddaje klimat eventu. Boom koło Antwerpii – ta nazwa zdecydowanie zobowiązuje… Imprezowicze i imprezowiczki z całego świata zjeżdżają się tam już od ponad 16 lat! Niezły staż. Główna scena Tommorowland wygląda jak przeskalowana dziecięca pozytywka z domieszką psychodelii. Występy cyrkowców, intensywne, wielokolorowe światła, poprzebierani za neo-hipisów, wikingów, syreny czy smoki ludzie – trudno wrócić po takim widowisku do tzw. “normalnego życia”. Całość wygląda niczym spreparowana w umyśle imprezującego od miesięcy czarownika. Nic dziwnego, że grały tam największe tuzy współczesnej elektroniki, w tym weteran Carl Cox i uwielbiany w Polsce Boris Brejcha, czy nowe nazwiska jak Amelie Lens czy Charlotte de Witte.
