Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z…
Muzeum Narodowe we Wrocławiu sukcesywnie otwiera swoje oddziały. Już teraz możemy zwiedzać aż 7 wystaw oraz Panoramę Racławicką. O tym, jak pandemia wpłynęła na działanie wrocławskiej instytucji, opowiada jej dyrektor dr hab. Piotr Oszczanowski.
Już teraz uruchomione zostały Gmach Główny Muzeum Narodowego, Panorama Racławicka, Pawilon Czterech Kopuł oraz Muzeum Etnograficzne. W każdym z oddziałów i na każdej wystawie obowiązuje oddzielny limit osób, który podajemy poniżej. W trakcie zwiedzania obowiązuje także noszenie maseczek, konieczna jest również dezynfekcja rąk przygotowanym przy wejściu płynem. Za pomocą termometru bezdotykowego sprawdzana jest zwiedzającym temperatura – ta powyżej 37,5 °C jest podstawą do odmowy zgody na wejście. Transakcje bezgotówkowe, w wybranych oddziałach możliwość zakupu biletu przez Internet oraz zachowanie 2-metrowego dystansu mają zredukować możliwość ewentualnego zakażenia. Nieczynne są szatnie, ale otwarte zostały kawiarnie i księgarnie.
Od 12 maja możemy odwiedzić przepięknie otulony roślinnością, zbudowany w stylu neorenesansu północnego, XIX-wieczny Gmach Główny wrocławskiego Muzeum Narodowego. W I fazie tzw. odmrażania widzom udostępnione zostały dwie wystawy stałe: „Sztuka polska XVII–XIX w.” oraz „Sztuka europejska XV–XX w.” Wśród artystów znajdziemy tam m.in. dzieła awangardowego twórcy rosyjskiego Wasilly‘ego Kandinsky’ego, bacznego obserwatora przyrody Pietera Brueghela mł., rozsmakowanego w pięknie codzienności Chardina czy mistrza manieryzmu Bronzino. Ponad 200 obrazów prezentuje style od powściągliwego klasycyzmu do tajemniczego symbolizmu. Sztukę rodzimą prezentują prace czołowych polskich twórców – od wielofiguralnych dzieł Bernardo Bellotto i monumentalnych płócien Jana Matejki, przez impresyjne pastele Wyspiańskiego i metaforyczne obrazy Jacka Malczewskiego. Dodatkowo widzom udostępniona została wystawa tymczasowa „Secesja w metalu”, którą podziwiać możemy do 28 czerwca.
Liczba osób, które jednocześnie mogą przebywać w Muzeum Narodowym: 81.
(„Sztuka polska XVII–XIX w.”–40; „Sztuka europejska XV–XX w.”–40, „Secesja w metalu– 1).
Tych, których interesują bardziej aktualne prądy w sztuce zapraszamy do Pawilonu Czterech Kopuł Muzeum Sztuki Współczesnej. Na miejscu zobaczymy m.in. wchodzące w skład wystawy „Kolekcja sztuki polskiej II połowy XX i XXI w.” dzieła twórców awangardowych takich jak Maria Jarema, Jerzy Nowosielski czy Kazimierz Mikulski. Eksperymenty z formą, geometryzacja zostają skonfrontowane z bardziej wówczas już tradycyjnym koloryzmem.
Udostępniona zwiedzającym została również przedłużona wystawa czasowa tzw. ” śląskiego Rembrandta” „Willmann. Opus magnum”, na której uruchomiono oprowadzania z przewodnikiem. .Wśród zgromadzonych na monograficznej ekspozycji dzieł barokowego mistrza znajdziemy m.in. te o tematyce mitologicznej i religijnej, a także pejzaże.
Liczba osób w Pawilonie Czterech Kopuł: 100.
(„Kolekcja sztuki polskiej II połowy XX i XXI w.”– 50; „Willmann. Opus magnum”– 50
Muzeum Etnograficzne również zaprasza do zapoznania się z tym, co rodzime i lokalne. Już teraz odwiedzić możemy wystawę stałą „Dolnoślązacy. Pamięć, kultura, tożsamość” oraz czynną do 28 czerwca wystawę czasową „Podlwowska wieś Sokolniki na dawnej fotografii”.
Liczba osób w Muzeum Etnograficznym: 15. („Dolnoślązacy. Pamięć, kultura, tożsamość”– 10; „Podlwowska wieś Sokolniki na dawnej fotografii”– 5)
Od 12 maja możemy także oglądać Panoramę Racławicką. Pokazywana w słynnej rotundzie XIX-wieczna reprezentacja Bitwy pod Racławicami będzie dostępna dzięki preferowanemu zakupowi biletu przez internet (kasy na miejscu również są czynne). Maksymalna liczba osób na seansie to 12.
Wiemy już, co i jak można zwiedzać obecnie w ramach Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Jak jednak te nowe warunki wpływają na samą instytucję kultury? O wyzwaniach, jakie stoją przed muzeum opowiada jego dyrektor dr hab. Piotr Oszczanowski.
Na jakie największe trudności/problemy napotkali Państwo w okresie pandemii oraz przy okazji wprowadzania nowych zasad zwiedzania? Czy wprowadzenie tych zasad jakoś diametralnie wpłynęło/wpłynie na sposób zarządzania muzeum?
Jeżeli w ciągu sezonu turystycznego w zeszłym roku 2019 przychodziło do nas dziennie blisko 3 tys. zwiedzających, a dzisiaj jest ich maksimum trzystu kilkudziesięciu – to różnica jest fundamentalna. Oczywiście, że to wpłynęło na sposób zwiedzania muzeum, a co równie istotne pozostawi już pewien trwały ślad. Świadomość bezpieczeństwa naszych gości oraz samych pracowników muzeum stała się naczelną zasadą. Stąd zrozumiałym jest, że w pierwszym okresie ponownego udostępnienia muzeum robimy to zarówno w bardzo skróconym przedziale czasu, jak i w ograniczonym zakresie (nie wszystkie nasze galerie są jeszcze uruchomione). Te zmiany muszą następować powoli, odpowiedzialnie, ale bezwzględnie konsekwentnie, aż do powrotu do stanu normalności. Jest to nieuchronny proces, ale wiele wskazuje na to, że obliczony na dość długi czas.
Jaką widzicie Państwo przyszłość muzeum/zwiedzania w takiej formie? Czy obecnie część działań będzie odbywać się nadal w sieci?
Naturalnie, że będą. To jest właśnie jedna z konsekwencji epidemii. Nie dość, że przyzwyczailiśmy naszych widzów do takiego (czyli online) obcowania (w takim bogactwie form i w takiej ponadnormatywnej różnorodności) ze sztuką, to także sami zdobyliśmy ogromne doświadczenie w tej wirtualnej komunikacji z naszymi odbiorcami. Skala tych działań będzie zapewne mniejsza, bo dzisiaj w coraz większym zakresie dane jest naszym gościom obcować już bezpośrednio ze sztuką, którą zgromadziło w swoich zbiorach muzeum. Jednak uznajemy niekwestionowany walor tego typu wirtualnej komunikacji, a przede wszystkim wymiar edukacyjny tego typu działań. One bowiem sprawiają, że nasz widz gotów jest po zapoznaniu się z naszą jakże szeroką ofertą online także przyjść do muzeum i osobiście przeżywać piękno i wartość oryginału. Bo tego nic jednak nie zastąpi.
Jakie największe wyzwania stoją przed instytucją kultury jaką jest muzeum w obliczu pandemii? Jak wyobrażacie sobie Państwo swoje funkcjonowanie w tej nowej zmienionej rzeczywistości?
Tu bardzo dużo, jeżeli nie wszystko zależy od naszej sytuacji finansowej. Muzeum Narodowe we Wrocławiu jest przedstawicielem tego typu instytucji kultury w naszym kraju, która aby funkcjonować musi pozyskiwać przychody własne, czyli jednym słowem – zarabiać na siebie. To właśnie te przychody własne, oprócz dotacji otrzymywanych od współorganizatorów, pozwalają jej realizować bardzo różnorodne i niezbędne dla rozwoju tej instytucji zadania statutowe. Stąd zamknięcie muzeum na dwa miesiące w czasie epidemii (czyli pozbawienie przychodów własnych) sprawiło tej instytucji ogromne problemy. Wyzwaniem jest przywrócenie stanu równowagi (płynności) finansowej, a ta jest możliwa dzisiaj tylko i wyłącznie przy wsparciu naszych współorganizatorów. Jest to okres przejściowy, bo nie mamy najmniejszej wątpliwości, że po pewnym czasie odzyskamy tę niezwykłą, a typową dla nas – wcześniejszą skuteczność i efektywność działania. Zatem traktujemy ten czas „zmienionej rzeczywistości” jako ten, który wcześniej lub później przeminie. Także jako rodzaj szczególnego wyzwania dla całego muzeum i jego pracowników.
Pamiętajcie, że profilaktyka, higiena i przestrzeganie zasad w kontaktach międzyludzkich to nadal bardzo istotne sprawy:
– często i dokładnie myj ręce, używając mydła i wody
– kiedy kaszlesz lub kichasz, zakrywaj usta i nos – najlepiej chusteczką lub rękawem
– zachowaj co najmniej 2 metry odległości od innych osób (jeśli nie możesz go zachować, musisz mieć założoną maseczkę)
– obowiązek noszenia maseczek nadal obowiązuje w środkach transportu publicznego, sklepach, kościołach, urzędach czy muzeach
– unikaj skupisk ludzkich. Stosuj się do zaleceń i komunikatów dotyczących przeciwdziałania koronawirusowi
– ładna pogoda i wysoka temperatura nie oznaczają, że pandemia koronawirusa się skończyła
Jeśli masz objawy lub kontakt z osobą zakażoną, powiadom o tym telefonicznie stację sanitarno-epidemiologiczną pod numerem 800-190-590
Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z wykształcenia historyczka sztuki i fotografka, z zamiłowania kartomantka. Ezo tematy nie są mi obce. Lubię rozmawiać, szczególnie z kobietami i o kobietach. Jestem związana z Radiem Kapitał, gdzie współprowadzę "Tarotiadę" i mam swoje solowe pasmo "Czeczota".