Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru…
Warszawa przez dekady dorobiła się całkiem pokaźnej liczby legendarnych klubów, ale takie miejsca jak Jassmine stają się kultowe już chwilę po otwarciu. Na jakie wydarzenia w tym klubie warto zwrócić uwagę w najbliższym czasie?
Balazs Bagyi New Quartet
Perkusista i kompozytor Balázs Bágyi jest uznawany za jednego z najbardziej znamienitych muzyków węgierskiej sceny jazzowej. Działał też bardzo aktywnie na arenie międzynarodowej i prowadził własne zespoły przez ostatnie dwie dekady. Przez lata był również członkiem wielu grup, dlatego potrafi tworzyć muzykę niemal we wszystkich gatunkach. Co więcej, muzyk wyrobił sobie unikalny, melodyjny styl gry na perkusji.
Jego partnerzy to z kolei bardzo uznani muzycy młodego pokolenia pochodzący z Budapesztu. To charakteryzujący się ogromną energicznością saksofonista Soso Lakatos, posiadający klasyczne wykształcenie i uhonorowany jedną z najbardziej prestiżowych nagród węgierskich Junior Prima pianista Dezső Oláh oraz Péter Oláh, jeden z najwybitniejszych węgierskich kontrabasistów swojego pokolenia. Ich instrumenty rozbrzmią w Jassmine już 15 kwietnia!
Bilety złapiecie tutaj | Wydarzenia Jassmine
Michał Jan x Immortal Onion
Zespół Immortal Onion zdążył ugruntować pozycję jednego z najciekawszych projektów nowej fali polskiego jazzu. Panowie konsekwentnie zyskują to miano również za granicą. Zagrali 13 koncertów poza granicami naszego kraju, na przykład w Moskwie i na Syberii.
Po dwóch świetnie przyjętych albumach (debiutanckiego Ocelot of Salvation z 2017 roku i wydanego w U Know Me XD [Experience Design] z 2020) prezentują teraz płytę Screens. Powstała ona z inicjatywy trójmiejskiego kompozytora i saksofonisty Michała Jana Ciesielskiego. Tak więc ich drogi się połączyły i będziemy mogli posłuchać całego asortymentu ich nieoczywistych dźwięków już 12 kwietnia o 20:30. Co jeszcze się zdarzy? Będą koncerty takich twórców jak Jazzbois czy Kuby Więcka. Biletów szukajcie niżej!
Bilety znajdziecie tutaj
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru internetowego - i tak powstał Raportażysta. Cała ta memiczna otoczka to tylko część mojej działalności - chcę również uderzać w poważniejszą publicystykę i znajdować w rapach bardziej wartościowe treści. Ostatnimi czasy doskonale odnajduję się także w tematach przyrodniczych i ekologicznych.