Znanypolicji o godzeniu Tedego i Peji oraz rapie Tuska i Kaczyńskiego
Redaktor naczelny magazynu Going. MORE, współpracownik tygodnika Polityka i kwartalnika…
Znanypolicji udzielił nam wywiadu. Dowiecie się z niego m.in. dlaczego zabrał się za te cztery postacie oraz co sądzi o muzyce tworzonej przez AI.
Krzysztof Nowak, Going. MORE: Jak doszło do tego, że wpadłeś na pomysł pogodzenia ze sobą Tedego i Pei?
Znanypolicji: Nie pamiętam. Pewnie zastanawiałem się, jakie połączenie raczej się nie wydarzy i stwierdziłem, że ten zestaw ma największy potencjał.
To był twój pierwszy pomysł na ten debiut w AI?
Znanypolicji: Ten pomysł wpadł mi automatycznie jeszcze na etapie testowania technologii. Nie było przy tym wielkiego brainstormu.
To jak długo zajęło ci stworzenie tej produkcji?
Znanypolicji: Tekst – 15 minut. Nagranie – pewnie z godzina.
Poszło więc szybko. A co okazało się najtrudniejsze w tworzeniu?
Znanypolicji: Poza zrozumieniem, jak użyć technologii, to było to banalne. Nie ma nawet o czym mówić.
To tak czysto technicznie – czemu Tede brzmi nowocześniej niż Peja?
Znanypolicji: Peji nigdy nie słuchałem poza jego mega starymi kawałkami, typu Czas przemija, chociaż szanuję za to, że mocno diggował rap w latach 90. pomimo swojego trudnego położenia. Tedego słuchałem na etapie 1khz, 3H i wczesnego WFD, więc w sumie w podobnym czasie co Pei, ale znacznie więcej. Nie mam poczucia, że brzmi nowocześniej – po prostu może bardziej czuć, że znam jego manierę we flow. Raczej brzmi to jednak jak Tede z końca lat 90. niż ten współczesny.
Zupełnie szczerze – spodziewałeś się aż tak dużej popularności tego kawałka?
Znanypolicji: Nie przesadzajmy z tą popularnością. Myślę, że mogłoby być lepiej. Nie miałem żadnych oczekiwań, ale oczywiście cieszę się, że sporej grupie ludzi się to podoba.
Czy wspomniani raperzy odzywali się do ciebie prywatnie po wypuszczeniu produkcji?
Znanypolicji: Nie, za to wrzucili kawałek na swoje walle, a Tede u siebie podmienił bit na gorszy i dodał jakąś grafikę.
Nie bałeś się ewentualnych konsekwencji? To pogodzenie jest, jak sądzę, dość drażliwym tematem dla obu panów.
Znanypolicji: Ale co, że Tede naśle na mnie prawników czy schabów? Błagam.
Jak bardzo jesteś w ogóle zajawiony w wykorzystywanie AI w muzyce?
Znanypolicji: Jestem zaciekawiony, to chyba lepsze słowo. Trzeba pamiętać, że AI w muzyce to rozmaite tematy – od transferu głosu, co jest bardziej efektem wokalnym, a nie tworzeniem muzyki, do AI tworzących samodzielnie loopy czy całe bity.
Widzisz w tej technologii bardziej zagrożenie czy szansę dla artystów?
Znanypolicji: W tym, czego używam jako Znanypolicji, widzę szansę na tworzenie wielu postaci, alter ego, lepszą ekspresję. Podrabianie głosów Drejka zaraz się wszystkim znudzi, a do tego majorsy już ostro blokują to, co powstaje w ten sposób. Muzyka generowana w całości przez AI to oczywiście duże zagrożenie dla artystów – szczególnie tych tworzących powtarzalne, sztampowe rzeczy. Dzięki Splice i różnym innym narzędziom do tworzenia muzyki popularnej naprawdę nie trzeba mieć już niemal żadnych umiejętności. AI doprowadzi to już do absurdalnej prostoty.
W takim razie – czy najbardziej odtwórczy polscy raperzy mogą zostać zastąpieni przez AI?
Znanypolicji: Chyba nie muszą do tego używać AI – wystarczy ghostwriter albo dwóch. Myślę, że lepszym wykorzystaniem tej technologii byłoby nagrywanie kawałków w innym klimacie niż ten, z którego są kojarzeni.
Na przykład?
Znanypolicji: Wyobraź sobie, że Jędker nagrywa Monopol zupełnie incognito, jakimś anonimowym głosem. Albo popularny raper, którego wkurwia, że jarają się nim dane dzieciaki, wypuszcza undergroundową EP-kę, która zdobywa szacunek wśród nerdów nienawidzących pop-rapu.
A jaki jest twój cel? Rozerwanie się po pracy? Bycie pionierem na rynku?
Znanypolicji: Beka.
Okej, idźmy dalej. Sprawiłeś, że Donald Tusk zaczął rapować. Dlaczego akurat on?
Znanypolicji: Oportunistycznie lecę, bo biorę najbardziej znane osoby w Polsce. Jednocześnie widziałem, że na TikToku sztabowcy PO wrzucali filmiki z DT pod drillowe instrumentale i wydało mi się to na tyle absurdalne, że postanowiłem na tej kanwie zrobić numer. Tusk ma też charakterystyczny głos, to pomaga.
Twoje ostatnie wydawnictwo to track Jarosława Kaczyńskiego. Nie uważasz, że stąpasz po cienkim lodzie?
Znanypolicji: W jakim sensie? Że odwiedzi mnie ABW? Bądźmy poważni, to nie Białoruś.
Miałeś jakieś wiadomości od ludzi ze świata polityki?
Znanypolicji: Tylko od jednego posła, którego akurat lubię.
Co będzie dalej? Wskrzesisz jakiegoś polskiego rapera?
Znanypolicji: Zmarłymi nie chce się zajmować ze względu na ich rodziny. To jednak mógłby być szok poznawczy, a ja robię to dla jaj. Chada czy Magik to byłby samograj, ale uważam, że dobrostan rodzin tych ludzi jest ważniejszy. Będę raz na jakiś czas wrzucać numer, jeśli uznam, że mam dobry pomysł.
Chciałbyś kiedyś sprofesjonalizować to, jak powiedziałeś, zaciekawienie?
Znanypolicji: Bardziej się nie da. To działalność parodystyczna – nie wiem, jak można by ją sprofesjonalizować. Chociaż set na Open’erze by nie zaszkodził.
Dlaczego ukrywasz swoją tożsamość? No i czy zdecydujesz się kiedyś ujawnić?
Znanypolicji: Jest kilka powodów. Podstawowy taki, że podoba mi się ta ksywa.
Czy ktoś już ją odkrył?
Znanypolicji: @bellingcat
Nie wiemy, czy enigmatyczny twórca zagra na Open’erze, ale inni artyści grają w całej Polsce. Sprawdźcie sobie tutaj!
Redaktor naczelny magazynu Going. MORE, współpracownik tygodnika Polityka i kwartalnika ZAiKS Wiadomości, a także rapowa głowa. W przeszłości dziennikarz prasowy magazynów Playboy, Esquire i CKM czy redaktor muzyczny newonce.