Wszyscy używają, mało kto rozumie. Czy „6 7” będzie Młodzieżowym Słowem Roku?
W wolnych chwilach chodzę na koncerty i robię zdjęcia. W…
Pokolenie Z i alfa oszalały na punkcie dwóch następujących po sobie cyfr. Zbitka zdobyła w sieci na tyle dużą popularność, że serwis Dictionary.com okrzyknął ją Słowem Roku 2025. Na horyzoncie miga zaś jej sukces w plebiscycie PWN-u.
Spis treści
Początkowo fraza była kojarzona tylko z piosenką Doot Doot (6 7) trapowego artysty Skrilli, jednak od tegorocznych wakacji zaczęła zataczać szersze kręgi. Trend, który narodził się w Stanach Zjednoczonych, błyskawicznie rozpowszechnił się na całym świecie, także w Polsce.
Euforia w meczu i w sieci
Six-seven zdobyło ogromną popularność dzięki krótkim klipom z udziałem koszykarza LaMelo Ballena wyróżniającego się w swojej drużynie wzrostem 6’7’’ (2 metry). W ślad za editami z jego udziałem w sierpniu poszedł filmik z reakcją chłopca oglądającego mecz klubu Charlotte Hornets. Zachwycony akcją ulubionego gracza w euforii wykrzykiwał six-seven, wykonując przy tym charakterystyczny ruch dłońmi w górę i dół. Widzowie szybko okrzyknęli go 67 kidem.
Co tak właściwie kryło się za tym okrzykiem? Sęk w tym, że poza spontaniczną meczową euforią nic konkretnego. 6 7 samą wyrazistością dołączyło do katalogu internetowych brainrotów – mało wartościowych, powtarzalnych treści, które z czasem pogarszają naszą koncentrację. Algorytm mediów społecznościowych wzmacnia ich cyrkulację, dostarczając coraz więcej podobnych materiałów, a ich odbiorcy zaczynają mimowolnie powtarzać charakterystyczne słowa lub gesty.
Geniusz czy troglodyta? Nowa biografia Elona Muska przestrzega przed nadmierną władzą miliarderów
Od inside joke’u do marketingowego wytrychu
Dla wielu młodych takie popularne, internetowe trendy stały się elementem wspólnego języka. Dzięki nim łatwiej wyrażają swoje emocje i poczucie humoru. Brak zrozumienia tych zwrotów przez dorosłych, którzy nie zetknęli się z nimi w naturalny sposób, jedynie potęguje poczucie wyjątkowości i ich odrębności. Stały się niejako inside joke’ami dzisiejszego pokolenia.
Mimo to 6 7 szybko znalazło swoje miejsce także w tekstach kultury adresowanych do innych grup wiekowych. Pojawiło się już w amerykańskim serialu komediowym South Park, grze Overwatch i aplikacji mobilnej Clash Royale. Tkwiący w nim potencjał zauważyły także marki, próbując swoich sił w real-time marketingu. Pizza Hut sprzedawała skrzydełka za 67 centów, a restauracje McDonald’s w Zjednoczonych Emiratach Arabskich między 6 a 7 wieczorem rozdawały za darmo nuggetsy.
W wyścigu po nagrody
W fenomenie nie brakuje także polskiego akcentu – walki o miano Młodzieżowego Słowa Roku. PWN, organizator najgłośniejszego rodzimego plebiscytu językowego, ogłosił już listę 15 finalistów. Wśród nich naturalnie nie zabrakło miejsca dla trendu, który od wakacji coraz częściej pojawia się w słownictwie młodego pokolenia. Six-seven znalazło się obok popularnych wyrażeń takich jak fr, bro, slay, skibidi, freaky czy lowkey. Nominacje we wcześniejszych latach pokazały, że polski język silnie przesiąknął zagranicznym slangiem, a nawet bywa przez niego wypierany.

Szanse na zwycięstwo nie są takie małe, bo 6 7 ma już na swoim koncie jedno znaczące wyróżnienie. Fraza zwyciężyła w tegorocznej edycji plebiscytu Word Of The Year organizowanego przez portal Dictionary.com. – Jej najbardziej charakterystyczną cechą jest to, że nie ma definicji. Jest beztreściowa, wszechobecna i nonsensowna. Innymi słowy, nosi wszystkie znamiona brainrotu. Mimo to dzięki umacnianiu więzi pozostaje ważna dla osób, które jej używają. „6 7” pokazuje, z jaką prędkością nowe słowo może rozprzestrzenić się po świecie, gdy do globalnej dyskusji włącza się kolejne pokolenie – uzasadniają swój werdykt językoznawcy.
W wolnych chwilach chodzę na koncerty i robię zdjęcia. W mojej torebce zawsze znajdzie się analogowy aparat i stary handycam. Nie rozstaję się też ze swoimi słuchawkami, na których najczęściej leci polski i brytyjski rap. Miłośniczka literatury pięknej obcej.

