Grimes sądzi, że Taylor Swift byłaby jedyną osobą, która mogłaby zjednoczyć podzielone społeczeństwo Stanów Zjednoczonych.
Okazało się, że Grimes ma konkretną wizję ocalenia świata politycznego Stanów Zjednoczonych –- co więcej, plan ten zawiera w sobie ważną rolę Taylor Swift. Na nieco ponad rok przed kolejnymi wyborami prezydenckimi dyskusja w internecie zwróciła się ku temu, kto byłby idealną osobą w Białym Domu. Aktualny prezydent Joe Biden zamierza ubiegać się o drugą kadencję, natomiast Donald Trump chce powtórnie kandydować. To może jednak ktoś trzeci?
Grimes zasugerowała w serii tweetów, że Swift może być dobrą opcją. W swoich rozważaniach argumentowała, że to ona mogłaby skorygować kurs społeczeństwa i naprawić emisję dwutlenku węgla w ciągu 10 lat. Pod wieloma względami Taylor Swift jest jedynym kandydatem na prezydenta, który może zjednoczyć kraj. Dodała także, że Trump kontra Swift dzieje się w równoległym wszechświecie.
In many ways Taylor Swift is the only presidential candidate who can unite the country. Trump v Swift is totally occurring in a parallel universe rn https://t.co/NMU1CVBFiw
— Grimes (@Grimezsz) October 17, 2023
Jeden z fanów stwierdził, że w zasadzie jest to dobry plan. Jednakże mogłoby to być złe dla zdrowia psychicznego gwiazdy. Grimes odpowiedziała na to: To prawdopodobnie wyjątkowo niewskazane, ale po prostu by zadziałało. Co więcej, Alyssa Farah Griffin z The View, była pracownica Trumpa ds. komunikacji, stwierdziła niedawno, że Swift jest jedyną osobą, która może go pokonać. Coś jest więc na rzeczy!
Czytajcie więcej o newsach ze świata popu tutaj!
Tymczasem Grimes podobno pozwała swojego byłego partnera, Elona Muska, o prawa do opieki nad ich najmłodszym dzieckiem, Techno Mechanicusem. Artystka, naprawdę nazywająca się Claire Boucher, złożyła petycję o ustanowienie relacji rodzicielskiej w zeszły piątek. Według TMZ, wokalistka twierdzi, że Musk nie pozwala jej go odwiedzać. Miliarder jeszcze nie odpowiedział na te zarzuty.
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru internetowego - i tak powstał Raportażysta. Cała ta memiczna otoczka to tylko część mojej działalności - chcę również uderzać w poważniejszą publicystykę i znajdować w rapach bardziej wartościowe treści. Ostatnimi czasy doskonale odnajduję się także w tematach przyrodniczych i ekologicznych.