Sam Mendes opowie historię The Beatles. W obsadzie znajdą się gwiazdy?
Sam Mendes stwierdził, że historia legendarnego zespołu The Beatles jest na tyle wyjątkowa, że trzeba ją pokazać w aż czterech filmach. Według plotek angaż mają dostać cztery duże postaci aktorskiego światka.
Reżyser Bonda przedstawi biografię gigantów
Fani spragnieni historii przedstawiającej karierę zespołu The Beatles mają powody do radości. Wszystko wskazuje na to, że małymi kroczkami zbliża się do nas produkcja, która podsumuje imponującą karierę legendarnej grupy. Co więcej, odbiorcy otrzymają historię opowiedzianą z perspektywy każdego członka zespołu, a co za tym obejrzymy aż cztery oddzielne filmy.
Projektem zajął się Sam Mendes, czyli reżyser znany m.in. z produkcji filmów takich jak American Beauty, który przyniósł mu Oscara, czy Skyfall. Imponujący dorobek może wskazywać na to, że historia Beatlesów zostanie opowiedziana w spektakularny sposób. Ringo Starr twierdzi, że zagra go Barry Keoghan, a Ridley Scott ujawnił, iż Paul Mescal wcieli się w Paula McCartneya. Pogłoski mówią też o udziale Harrisa Dickinsona (John Lennon) i Josepha Quinna (George Harrison).
Czy Ed Sheeran nie ma ponadczasowych piosenek? Tak twierdzi legenda
Sam Mendes i The Beatles: jeden zespół, cztery opowieści
Według zapowiedzi Mendesa fani otrzymają cztery kinowe produkcje, które połączą się w całość i dobitnie zobrazują losy kultowej grupy. Każda część będzie perspektywą jednego z członków zespołu – wszystko po to, żeby nie zawężać się do jednej opowieści, w której fakty byłyby wybiórcze. Wstępnie premier mieli się doczekać w 2027, ale reżyser zmienił zdanie. Stwierdził, iż będzie pracować nad filmami do połowy 2028.
Faktem jest to, że takiej biografii nie otrzymał jeszcze żaden artysta, a to sprawia, że odbiorcy dostaną coś zupełnie innego. Tom Rothman, czyli prezes i dyrektor generalny Sony Pictures podkreśla, że w dobie wielkich produkcji kinowych filmy muszą wywoływać wstrząsy kulturowe, a ten projekt ma szansę to zrobić. Rothman zapewnia również, że artystyczna wizja reżysera jest na tyle wyjątkowa, że pozwoli złamać pewne zasady.