Czytasz
Przepraszam, czy tu straszy? Guillermo del Toro w nawiedzonym hotelu

Przepraszam, czy tu straszy? Guillermo del Toro w nawiedzonym hotelu

Guillermo del Toro

Reżyser Labiryntu fauna i Kształtu wody pracuje właśnie nad adaptacją gotyckiej powieści Frankenstein Mary Shelley. Wygląda na to, że udzielił mu się nadnaturalny klimat książki.

W ubiegłym roku Guillermo del Toro odwiedził Międzynarodowy Festiwal Filmów Animowanych w Annecy. Przyjęto go z należytym szacunkiem: w końcu kilka miesięcy wcześniej odebrał Oscara za Pinokia, którego zrealizował z Markiem Gustafsonem. Dobra atmosfera udzielała mu się przez cały pobyt, ale w jego trakcie nie szczędził gorzkich słów przedstawicielom branży filmowej. Chwilę wcześniej dowiedział się bowiem, że realizacji nie doczeka się pięć projektów, nad którymi pracował od dłuższego czasu. – Robienie filmów jest jak jedzenie kanapki z gówna. Po prostu czasami przypada ci w udziale trochę więcej chleba (…) Stosunek efektywności do twoich wysiłków pozostaje frustrujący. Na swojej drodze zawsze spotkasz dupków. Pozostaje mieć wiarę w historie, które zechcesz opowiedzieć, i wierzyć, że ktoś je kupi mówił.

Zwiastun filmu Pinokio / reż. Guillermo del Toro

Ratunkiem dla autora Labiryntu fauna i Zaułka koszmarów mają być animacje. Jak przekonywał w Annecy, stwarzają lepsze warunki do współpracy i dają upust wyobraźni nawet najbardziej kreatywnych twórców. – Poza tym mówią światu: „Pieprzyć cię” i prezentują świat tak, jakby był przedstawiany dziecku – dodał.

Pedro Almodóvar prezentuje nowy film. Grają w nim Tilda Swinton i Julianne Moore!

W objęciach Frankensteina

Na razie Guillermo del Toro nie pracuje jednak nad żadnym projektem wykonanym nieaktorską techniką – lub przynajmniej nic o tym nie wiadomo. Meksykanina zajmuje teraz adaptacja kultowego Frankensteina Mary Shelley, którą przygotowuje dla Netfliksa. Reżyser myślał o tym projekcie już półtorej dekady temu, ale dopiero teraz otrzymał zielone światło. Do roli samego potwora wyznaczył Jacoba Elordiego. Twórcę monstrum zagra za to Oscar Isaac. Poza nimi w obsadzie produkcji znaleźli się m.in. Mia Goth, Christoph Waltz oraz Lars Mikkelsen.

Guillermo del Toro’s Top 5 Horror Films

Hotelowy pokój siedliskiem grozy?

Zdjęcia do Frankensteina początkowo były realizowane w kanadyjskim Toronto. Teraz ekipa przeniosła się do szkockiego Aberdeen. Kiedy padnie ostatni klaps i widzowie będą mogli przekonać się na własnej skórze, jak wygląda nowy potwór? Tego jeszcze nie wiadomo. Pewne jest za to, że w trakcie prac nad filmem doszło do nieoczekiwanych zdarzeń. Meksykanin skrzętnie dokumentuje je w mediach społecznościowych.

Mieszkam w starym hotelu z XIX wieku. Przebywam w najbardziej nawiedzonym pokoju, który rano został opuszczony przez jedną z naszych producentek. Dziwne zjawiska elektryczne i fizyczne wystraszyły ją i zmusiły do natychmiastowego wyjścia. Bądźcie czujni: jeśli cokolwiek się stanie, dam znać – powiadomił swoich obserwatorów na platformie X. Słowa dotrzymał: w kolejnych postach pisał o tym, jak wygląda jego pobyt. Co prawda nie doświadczył niczego paranormalnego, ale twardo obstaje przy tym, że pokój ma opresyjną aurę. Według niego kryje się w nim coś złowrogiego i zawłaszczającego przestrzeń.

Sprawdź też
CatVideoFest

Trudno kwestionować odczucia reżysera, zwłaszcza że praca nad Frankensteinem może potęgować strach i niepokój. Miejmy nadzieję, że koniec okresu zdjęciowego produkcji przebiegnie już bez problemów.

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone