MISS TI i mistery – byliśmy na sekretnym wydarzeniu Quebonafide nad Wisłą
Otwarcie nowej miejscówki, premiera klipu i sekretny koncert – tak mocnej niedzieli nie spędziliśmy od dawna! Quebo zadbał o masę atrakcji, dzięki którym nie zapomnimy tego dnia na długo.
Cover: fot. Jagoda Gawliczek
Niedzielne popołudnie, pełne słońce, bulwary nad Wisłą w Warszawie. To tu zaprowadziły nas współrzędne GPS, udostępnione na story Quebonafide jako lokalizacja sekretnego wydarzenia. Test z użycia mapy fani Kuby ewidentnie zdali na piątkę, bo na legendarnych Schodkach było bardzo tłoczno.
Wysokie zagęszczenie kubeczków z bubble tea pomaga rozwiązać pierwszą niespodziankę. Na Placu Zabaw pojawiła się świeża miejscówka, serwująca azjatycką herbatę z wybuchającymi kuleczkami. MISS TI zostanie tam na całe wakacje, więc koniecznie sprawdźcie jak smakują napoje sygnowane przez rapera!
W czasie eventu można było zaspokoić również inne pragnienia. Stoisko z merchem i płytami cieszyło się niesłabnącym zainteresowaniem. Niektórzy śmiałkowie i śmiałkinie czekali ponad półtorej godziny w kolejce! Limitowana seria ubrań, mocno inspirowana kulturą azjatycką, to z pewnością nie lada gratka dla fanów.
Mamy koszulkę, pijemy herbatę, co dalej? Na ścianie vintage’owych telewizorków zauważamy wizualizację. To nowy klip Quebo! W charakterystycznych dźwiękach rozpoznajemy hit “BUBBLETEA”, jeden z naszych faworytów z krążka “ROMANTIC PSYCHO”. Nostalgicznie estetyczny teledysk świetnie uzupełnia track i pogłębia tęskny klimat utworu.
Wciąż za mało atrakcji? To czas na kolejny punkt programu. Podekscytowany szmer, który szybko przeszedł w falę pisku, nie mógł być przypadkiem. Na horyzoncie zarysowała się motorówka a w niej autor całego zamieszania – z kubeczkiem MISS TI w dłoni. Kuba przycumował do brzegu i spędził z fanami kilkugodzinne Meet&Greet na Placu Zabaw.
Jednak to Ci, którzy zostali najdłużej, dostali największą nagrodę. Na sam koniec wieczoru na pokładzie BarKi odbył się niespodziankowy koncert w wykonaniu Quebonafide i Maty. No sorki, że byliśmy trochę głośni!
