W najbliższą sobotę Dom Kultury wraz ze swoim live actem odwiedzi T A K A. Artystka zjawi się w Lublinie na zaproszenie ekipy Behind The Stage.
T A K A to nietuzinkowa live performerka, która odnalazła sposób na wyrażanie siebie poprzez pełne surowej energii występy. Jej konsekwencja i bezkompromisowe podejście znalazły uznanie zarówno w kraju, jak i za granicą, czego efektem są regularne występy nie tylko w Polsce, ale także w Londynie, Berlinie, Tallinnie, na Litwie czy w Bejrucie, gdzie jest rezydentką cyklu Frequent Defect. W zeszłym roku występowała również na Instytut Festival i Audioriver, a jej numery ukazały się na winylowych składankach tak uznanych labeli jak Mord Records czy LDNwht.
Na naszą prośbę odkrywa przed nami część swojego świata, dzieląc się z wybranymi przez siebie utworami i albumami, które w zależności od energii jej towarzyszą. Jak sama powiedziała: „Muzyka nigdy nie będzie tym samym – jest ona bowiem naszą chwilą, momentem.”
Funki Porcini – Long Road
Funki Porcini i utwory takie jak Long Road, Going Down czy The Devil Drivers, będące mieszanką funku, trip-hopu, jazzu i chilloutu, to muzyka idealna na wieczory w domowym zaciszu. Mnie osobiście wprowadzają w błogi stan relaksu, który pozwala odciąć się od wszystkiego co otaczało mnie przez cały dzień. Ten brytyjski artysta wpisuje się w czołówkę moich ulubionych producentów.
Alfa Mist – Antiphon
Alfa Mist i fenomenalny longplay Antiphon. Melancholijny, harmonijny jazz z nutką alternatywnego hip-hopu i muzyki soul. Zainspirował mnie i właśnie dzięki niemu udało mi się stworzyć kilka projektów o podobnym charakterze.
Jan Jelinek – Loop Finding Jazz Records
Godzina pięknych, miękkich dźwięków, które eksplorują nasze wnętrze. Idealny do słuchania w ciągu dnia, by urozmaicić i upiększać codzienne czynności.
Stanislav Tolkachev – When you are not at home.
Wow, wow i jeszcze raz wow! Myślę, że w tym przypadku śmiało można powiedzieć, iż jest to nie tylko muzyka, a sztuka w czystej postaci. Tego utworu można słuchać godzinami. Jest spokojny, aczkolwiek spokoju wcale nie daje. Pełen sprzeczności i bólu. To idealna interpretacja osobowości samego artysty.
Umwelt – Subterranean Bases
Prawdziwa rzadkość. Francuski producent muzyki electro, właściciel dwóch wytwórni: New Flesh oraz Rave Or Die. Jego set w Berghain był dla mnie jednym z najważniejszych koncertów w świecie muzyki elektronicznej. Grana i produkowana przez niego muzyka jest maksymalnie autentyczna, to się czuje. Wpłynął on na moje produkcje pokazując mi, jak wspaniale można połączyć rytm i łamane dźwięki z melancholią.
Shifted – Chapter 69
Absolutnie seksowny techno utwór. Grany w 138 bpm pozwala się całkowicie zatracić na parkiecie. Zdecydowanie jedna z moich pierwszych inspiracji. Minimalizm w czystej postaci – aranżacja jest trzonem tego utworu. Gdybym mogła porównać go do zwierzęcia, byłby to tygrys podczas polowania.
Jeff Mills – Step to enchantment
Dla mnie jest prawdziwą istotą nocy w klubie. Taką energie, takie brzmienie, taką rytmikę uwielbiam. Zdecydowanie utożsamiam się z tym projektem. Jest pełen perkusji, ma świetny motyw przewodni oraz jest bogaty w pozytywny vibe. Właśnie w tym kierunku chciałabym zmierzać.
John Selway – Edge of Now
Znowu powracamy do starszych produkcji, ale muszę przyznać, że to jednak one są mi bliskie i pomagają ukierunkować moją muzykę. W tym utworze najbardziej podoba mi się jego emocjonalny motyw. Nic tylko zamknąć oczy na parkiecie i tańczyć. Polecam również jego utwór Shimmerdown.
Inigo Kennedy – Nano Technology
Jeden z mojej ukochanej 10 najlepszych klubowych tracków. Nano Technology to mistrzostwo! Słuchając takich właśnie projektów, pojawia się w mojej głowie myśl – czy i mi kiedyś uda się tak produkować? 10/10.
Piotr Klejment – The Evil That Men Do
Jeżeli chodzi o nowości to zdecydowane wrażenie zrobił na mnie nasz Piotrek. W tym utworze nie ma nudy. Jest za to dynamika oraz pewnego rodzaju niepokój. Szczerze przyznam, że nie mogę doczekać się by usłyszeć go na parkiecie i dobrym nagłośnieniu. W samochodzie na trasie sprawdza się idealnie. Warto dodać, że klip zrobił znany nam wszystkim artysta Kuba Gliński.
Bejenec & Actual – Seamless
Kolejna nowość. To jest dopiero udane połączenie. Benejec – ukraiński diament muzyki electro. Polecam przesłuchać jego live’y. Actual który perfekcyjnie łączy brzmienie ACID z rozkosznymi wręcz synthami. Chłopaki spontanicznie zagrali jam session, gdy Benejec był w Polsce i grał swój koncert na znanych i uwielbianych przeze mnie imprezach Brutaż. Masa energii, groove, dynamika i bardzo ciekawe, w niektórych momentach lekko jazzowe, a w niektórych breakbeatowe zestawienie i zaaranżowanie dźwięków. W mojej opinii to wydawnictwo zdecydowanie wyróżnia się na tle techno nowości.
Claude Debussy – Clair de Lune // a modular reflection
Jeżeli szukacie ukojenia w muzyce, polecam sprawdzić kanał Ann Annie z Portland. Ukazuje nam się inne oblicze modularów, tym razem nie ciężkie, brudne techno brzmienie, lecz błogie dźwięki. Czysty przykład jak poprzez muzykę można opowiadać o tym co nas otacza. Pełne uczuciowości, piękna melodie. Tak niewiele potrzeba, by stworzyć coś jakże nadzwyczajnego. Pewna zmysłowość i magia tkwi właśnie w prostocie tej muzyki. Polecam również sprawdzić utwór Rainy Day tej samej artystki.
Shed – RQ-170
Na sam koniec zostawiłam przepiękny utwór Sheda. Ten winyl dostałam kiedyś w prezencie i przyznaje – owy utwór skradł moje serce po pierwszym przesłuchaniu. Bezkompromisowe, mistrzowskie dzieło. Urodzony we Frankfurcie Rene Pawlowitz to niezwykle zdolny producent, którego debiutancki album „Shedding the Past” został nazwany przez Resident Advisor albumem roku 2008. Jest to ten rodzaj elektroniki, który moim zdaniem wymaga już pewnej dojrzałości, pewnego skupienia i umiejętności słuchania muzyki elektronicznej. Towarzyszył mi w wielu trudnych momentach, a wzrusza mnie za każdym razem gdy go odtwarzam. Odpowiednia chwila i ten utwór z pewnością zapewnią głębokie, intensywne i szczególne doznania.
BTS: TAKA live odbędzie się w sobotę 9 marca w lubelskim klubie Dom Kultury, gdzie poza headlinerką zagrają Fau, Marek Nalikowski oraz Kosma.