Czytasz teraz
Daniel Rycharski i Strachy każdego z nas
Opinie

Daniel Rycharski i Strachy każdego z nas

Zanim cię zbawią, trzeba wiedzieć, kogo zbawić.
Musisz być sobą, bo jeśli będziesz kimś innym, to akurat zbawią tego innego, a nie ciebie.

Strachy to pierwsza indywidualna wystawa Daniela Rycharskiego, która jest przeglądem aktywności artystycznej i animatorskiej artysty na różnych polach. Jego prace silnie korespondują z jego tożsamością – człowieka urodzonego we wsi Kurówko na Mazowszu, katolika, a zarazem osoby biseksualnej, reprezentanta organizacji Wiara i Tęcza – Grupy Polskich chrześcijan LGBT.


Przegląd prac obejmuje wczesne działania artysty i pierwsze próby animacyjne środowiska wiejskiego – od murali przedstawiających hybrydy zwierząt (zainspirowanych miejscową legendą), które Rycharski wykonywał w prywatnych domach mieszkańców Kurówka wywołując tym ich poruszenie, aż do tytułowych Strachów – zwisających z sufitu krzyży różnych wyznań, odzianych w ubrania osób ze środowiska LGBT, które pierwotnie zostały umieszczone na jednym z pól Kurówka.

Druga praca-manifest działa na dwóch polach: z jednej strony ubrania i zapach ludzi LGBT mają odstraszać intruzów z rolniczych pól, z drugiej – opowieść o cierpieniu osób homoseksualnych, uciskanych przez politykę zastraszenia. Samo ukrzyżowanie wiąże się też z opuszczeniem ludzi przez Boga, a więc z usamodzielnieniem.
Strachy działają również na polu symbolicznym – krzyż wymyka się z zawłaszczenia ideologicznego i przestaje być utożsamiany z jednym tylko, uprzywilejowanym do wykorzystywania go środowiskiem. Dodatkowo otwiera środowisko wiejskie na dialog z „Innym” – środowiskiem LGBT.

Dwa tematy – aktywizacja i wyswobodzenie z zawłaszczenia symboli są osią wystawy, ale także całej działalności artystycznej Rycharskiego.
Historia aktywności i zaangażowania artysty zarówno we współczesne problemy rolników, jak i w sprzeciw wobec homofobicznym nastrojom narodowym i potrzebę zmian w Kościele jest wypadkową jego hybrydowej tożsamości.

Zobacz również
TEDE FENIX

Kategoria bezwstydności eksponowanych prac nie odnosi się do domniemanej obrazoburczości (zarzucanej Rycharskiemu w związku z operowaniem symbolami religijnymi i otwieraniem ich na inne znaczenia czy konteksty), ale do braku poczucia wstydu artysty względem własnej tożsamości, złożonej z pozornie nieprzystających do siebie ideologii.

Cytat umieszczony w nagłówku to słowa ks. Józefa Tischnera, które Rycharski umieścił na tytułowej Pile (2019), znalezionej w zakładzie kamieniarskim. Nieodnawiany napis szybko ulegnie destrukcji.
Ta metafora stałej pracy nad swoją tożsamością i nie uginaniem się pod naporem środowiska powraca w każdej z eksponowanych prac i wybrzmiewa na długo po wyjściu wystawy.

Ekspozycja potrwa do 22 kwietnia, więc macie jeszcze trochę czasu na spacer nad Wisłę, ale nie odwlekajcie go zbyt długo, żeby nie przegapić tej wyjątkowej okazji do poznania jednego z najciekawszych przedstawicieli nowych praktyk w polu polskiej sztuki współczesnej.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony