Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru…
Już 10 grudnia w katowickim Spodku odbędzie się wyjątkowy Kosmiczny Koncert. Członkowie legendarnego Paktu Przy Dźwiękach Głośnika, czyli Rahim i Fokus, wrócą na scenę po niemal 20 latach. Z tej okazji przypominamy najbardziej kultowe utwory Paktofoniki.
Chwile Ulotne
Powiedzieć, że Chwile Ulotne to utwór ponadczasowy, to jak nic nie powiedzieć. To Carpe Diem przełomu dwóch tysiącleci. Takie motywy jak chodzenie po mieście kilkanaście centymetrów ponad chodnikami i cały zamysł życia ulotnego jak ulotka stanowią dziś kanon polskiego hip-hopu. Ilość follow-upów, cytatów i cutów nawiązujących do tego utworu jest niepoliczalna. Jest to klasyk klasyków – rap, który przełamywał bariery międzygatunkowe i wychował całe pokolenia.
Priorytety
Szczerze mówiąc, aż ciężko uwierzyć, że bit do tego utworu powstał w okolicach 1998 roku i że wyprodukowali go Fokus wraz z Magikiem. Ten instrumental broni się do dzisiaj i prawdopodobnie będzie brzmiał dobrze już zawsze. Jest to idealne tło do kompletnego odpłynięcia w odmętach świadomości. Do zanurzenia się w refleksjach i rozkminach o życiu. Charakterystyczna trąbka otwierająca Priorytety stała się już ikoniczna i nie sposób pomylić jej z czymkolwiek innym.
Powierzchnie Tnące
Dziewicze składy hip-hopowe miały w sobie pewien urok nieokrzesania i nieregularności. Dzisiaj ciężko sobie wyobrazić, żeby na którymś utworze z płyty tworzonej przez duet lub trio nie udzielili się wszyscy członkowie. Panowie tworzący Paktofonikę nie czuli tego niepisanego zobowiązania i nie próbowali dogrywać się na siłę do mikro arcydzieła, które stworzył wówczas Fokus.
Żeby tego było mało, przez lata Powierzchnie Tnące były workiem treningowym dla początkujących raperów jak i po prostu pasjonatów nawijania. Na początku lat dwutysięcznych ogrom ludzi dla zajawki wyćwiczało umiejętność nawinięcia tej nieprawdopodobnej lawiny rymów. Co więcej, ten trend nawet na moment wrócił w 2020 roku, gdy powstało #powierzchnietnącechallenge (łapcie link do playlisty z niektórymi wykonami różnych raperów). Powierzchnie Tnące to nic innego jak niebywała manifestacja skilli, zarówno lirycznych jak i technicznych. Dodatkowo warto podkreślić, że Fokus spłodził to dzieło mając… 16 lat.
Nowiny
Kolejne solo. Tym razem występ Świętej Pamięci Magika. Ciężko o lepszy utwór do wyjaśnienia młodszemu pokoleniu kim był ten cały Magik. Stylówa, wkręcający się w banię refren, sposób rymowania – to wszystko było niebywale świeże i oryginalne jak na tamte czasy. Magik budził podziw i respekt zarówno za życia jak i po śmierci. Była to postać jedyna w swoim rodzaju. Ciężko uwierzyć, w jak specyficzny sposób zestarzał się wers Miło było dla Was wszystkich być natchnieniem biorąc pod uwagę, jaki wpływ ostatecznie miała postać Magika oraz jego odejście na całą kulturę hip-hop w naszym kraju.
Ja to ja
No to zaśpiewajmy coś wesołego – ten właśnie sampel z bajki muzycznej pod tytułem Pora na Telesfora otwiera Ja to ja. Jest to rzeczywiście „najweselszy” utwór z całej Kinematografii. To również jeden z pierwszych utworów w polskim hip-hopie jasno piętnujący kopiowanie patentów i stylówek w rapie. Dodatkowo Gutek i jego umiejętności wokalne dodały całości niebywałego kolorytu i beztroskiego wajbu, który również jak na tamte czasy był bardzo zaskakujący. Szczególnie w projekcie o tak ciężkim i refleksyjnym klimacie, jak płyta PFK.
Jestem Bogiem
Oczywiście taka lista byłaby absurdalnie wybrakowana bez wymienienia tego utworu. Jest to niewątpliwie jeden z najbardziej kultowych bitów w historii całej polskiej kultury hip-hop. Skrecze otwierające tę produkcję to kwintesencja rapowej estetyki. Z kolei wersy otwierające ten utwór również przeszły już do historii i nie ma w Polsce słuchacza rapu, który by ich przynajmniej nie kojarzył. Jestem Bogiem to perła w morzu klasyki, która również fenomenalnie się zestarzała. W zasadzie w ogóle nie czuć w tym nagraniu ducha czasu, a cały numer może podobać się również dzisiaj i jestem pewien, że będzie się podobać również przyszłym pokoleniom.
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru internetowego - i tak powstał Raportażysta. Cała ta memiczna otoczka to tylko część mojej działalności - chcę również uderzać w poważniejszą publicystykę i znajdować w rapach bardziej wartościowe treści. Ostatnimi czasy doskonale odnajduję się także w tematach przyrodniczych i ekologicznych.