Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru…
Czy jest coś straszniejszego pod względem inspiracji niż polski rap? No właśnie. Odpowiadamy na pytanie: za jakich raperów przebrać się na Halloween 2022?
Moje przebranie na Halloween – byłem strasznym raperem – tak nawinął kiedyś Quebo. Polscy raperzy bywają mniej lub bardziej straszni, ale na pewno wielu z nich jest na tyle charakterystycznych, że jest kim się inspirować. Same dobre typy, żadni przebierańcy.
1. Oki
Okej, możecie postawić włosy na jeża, ubrać się na niebiesko i voilà. Ale jeśli chcecie naprawdę zaskoczyć znajomych na melanżu swoją jeżową stylówką, proponujemy takiego P O T Ę Ż N E G O bydlaka.
2. Sokół
Żeby przebrać się za Sokoła, najlepiej byłoby założyć charakterystyczny biały dres sprytnego eskimosa. Tylko po co tak wymyślać, skoro istnieje to cudo:
3. Małpa
Można zadać sobie filozoficzne pytanie: jaką małpą jest Małpa? Na debiucie, czyli Kilku Numerach o Czymś, widniała ilustracja z czymś w rodzaju szympansa, natomiast na Małpa Mówi Łukasz Małkiewicz określił się już mianem goryla. Z tego też powodu proponujemy taki setup:
4. Słoń
Słoń powinien być pierwszym raperem, który przychodzi nam do głowy, gdy rozmawiamy o Halloween. Jako niekwestionowany ojciec i pierwszy namiestnik polskiego horrorcore’u idealnie wpasowuje się w motyw wiadomej nocy. Żeby nie było, że to jedyny MC lubiący mocniejsze i straszniejszy klimaty, rok temu napisaliśmy tekst o wszelkich innych raperach, którzy nie są słoniem, a jednak zahaczali o te motywy.
5. Za jakich raperów przebrać się naprawdę: Quebo/Jakub Grabowski
Propozycja dla duetu! Jedna osoba farbuje włosy albo zakłada różową lub zieloną perukę, ogarnia sobie sztuczne tatuaże z pytajnikami i zakłada flexowe chainy. Druga wskakuje w legendarne polo, charakterystyczne oksy i czerwoną czapkę z crunchipsów. Wbijacie razem na imprezę i udajecie, że się nie znacie.
Ewentualnie (dla bardzo ambitnych i rządnych ciekawszych doznań) proponujemy stylówę Quebo z teledysku do kawałka Teen Kasia. To przebranie powinno zaspokoić najbardziej wymagających wielbicieli Halloween:
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru internetowego - i tak powstał Raportażysta. Cała ta memiczna otoczka to tylko część mojej działalności - chcę również uderzać w poważniejszą publicystykę i znajdować w rapach bardziej wartościowe treści. Ostatnimi czasy doskonale odnajduję się także w tematach przyrodniczych i ekologicznych.