Czytasz teraz
Wes Anderson, ale to Polska. Te miejsca mogłyby się pojawić w filmach!
Kultura

Wes Anderson, ale to Polska. Te miejsca mogłyby się pojawić w filmach!

Nowa produkcja Amerykanina, Asteroid City, trafi do kin dopiero 16 czerwca. Użytkownicy TikToka już teraz zaczęli za to na potęgę proponować reżyserowi kolejne lokacje. Sporo z nich znajduje się nad Wisłą!

Moda na Wesa Andersona nie jest niczym nowym. W końcu od premiery jego debiutanckiej komedii Trzech facetów z Teksasu niedawno upłynęło już ćwierć wieku! Z każdym kolejnym filmem twórca coraz silniej akcentuje jednak swój charakterystyczny wizualny styl. Ma on wielu naśladowców, którzy w otaczającej ich rzeczywistości próbują szukać pastelowych perełek, architektonicznych detali i królowej wszelkich kadrów – symetrii. Instagramowe konto @accidentallywesanderson należące do Wally’ego Kovala obserwuje już 1,7 miliona użytkowników.

Nowy trend na TikToku, przypuszczalnie związany z premierą zapowiadanego już przez nas filmu Asteroid City, zapewnia Andersonowemu anturażowi kolejne okrążenie po sieci. Postanowiliśmy popłynąć na jego fali i zastanowić się nad tym, jakie polskie miejsca mogłyby posłużyć za lokacje autorowi Fantastycznego Pana Lisa. Na liście znajdziecie urocze kawiarnie, drewniany pałac i… klatkę schodową pewnego liceum!

LoFi Girl ma nowego kolegę! Kto również słucha muzyki 24 godziny na dobę, bez ustanku stukając w klawiaturę?

Wes Anderson w Polsce: Cukiernia NANAN

gdzie: Kotlarska 32, Wrocław

Tutejsze słodycze są małymi dziełami sztuki. Lukrowane eklery, ciasta i ciasteczka przygotowuje się z dbałością o najdrobniejsze szczegóły. Wyśrubowany poziom glukozy podniesie Wam się jeszcze wyżej, gdy uważniej przyjrzycie się samemu wnętrzu cukierni. Bladoróżowe ściany, subtelne oświetlenie i okrągłe stoliki mogłyby się znaleźć w słowniku pod hasłem przytulność. W takiej przestrzeni concierge z Grand Budapest Hotel powinni leniwie sączyć kawę w przerwach od pracy.

Paloma Inn

gdzie: Hoża 58/60, Warszawa

Najwięksi fani reżysera powiedzą, że wnętrze baru jest zbyt retrofuturystyczne. Może mają rację – w Paloma Inn lepiej pewnie czuliby się Jetsonowie. Lokal przy warszawskiej Hożej nadal kryje jednak w sobie coś z Andersonowskiej scenografii. Zielone ściany, kontuar w obłym kształcie i wysokie hockery od razu przykuwają uwagę. W takim miejscu warto spędzić miły wieczór, zwłaszcza że równie przekonujące pozostają serwowane tu dania. W karcie znajdziecie przystawki i fondue do dzielenia się z biesiadnikami, koktajle z procentami lub bez, a także absynt w trzech wariantach smakowych.

Wes Anderson w Polsce: II Liceum Ogólnokształcące im. Generałowej Zamoyskiej i Heleny Modrzejewskiej

gdzie: Matejki 8/10, Poznań

Dziesięć minut spaceru od dworca kolejowego w Poznaniu i jesteście na miejscu! Budynek dwójki, która plasuje się w czołówce najlepszych tutejszych liceów (kończyli je prawniczka Grażyna Kulczyk, aktor Piotr Gąsowski i kardiochirurżka Maria Siemionow), został zbudowany w 1919 roku. Na przestrzeni stu lat jego wnętrze ulegało wielu zmianom. Powstawały nowe sale lekcyjne, a te istniejące od początku dostosowywano do aktualnych standardów. Charakterystyczna, łososiowo-seledynowa klatka schodowa wyróżniająca się na tle przezroczystego sklepienia, pozostała jednak ta sama. Tu mógłby powstać szkolny sequel Kochanków z księżyca!

Zdrój Wojciech

gdzie: plac Mariański 13, Lądek Zdrój

Bywali tu Lech Wałęsa, prezydent USA John Quincy Adams i Władysław Gomułka. Zakład Przyrodoleczniczy „Wojciech” ma bogatą historię, a także równie okazałą fasadę i wnętrze. Budynek powstał pod koniec XVII wieku, zaś w latach 1878-1880 odrestaurowano go w stylu neobarokowym. Zarówno przy początkowej koncepcji, jak i podczas restauracji architekci inspirowali się łaźnią turecką w Budapeszcie. Prozdrowotna kąpiel w okrągłym basenie z codziennie wymienianą wodą termalną brzmi jak znakomity pomysł na weekend.

Wes Anderson w Polsce: Sklep „U Sławka”

gdzie: Wajdeloty 1/2, Gdańsk

Najbardziej instagramowa ściana w Trójmieście. Gdyby organizowano plebiscyt pod taką nazwą, miałby tylko jednego faworyta. Charakterystyczny kolor z daleka zachęca do wizyty w sklepie „U Sławka” w gdańskim Wrzeszczu. Od ponad dwóch dekad dostaniemy tam antyki, sprzęt RTV i AGD oraz rozmaite dekoracje. Właściciel lokalu, pan Przemysław, celowo wybrał tak wyrazistą barwę fasady. – To nie przypadek, a pomysł podsunęli mi plastycy. Miał przyciągać wzrok i to się sprawdziło. Nieraz widziałem w Internecie, że ludzie głowili się, gdzie to jest. Niektórzy mówili nawet, że to Portugalia – przyznaje w rozmowie z portalem Trojmiasto.pl. Czy pasteloza może mieć estetyczne oblicze? Najwyraźniej tak!

Wyższe Seminarium Duchowne Księży Zmartwychwstańców

gdzie: Pawlickiego 1, Kraków

Postmodernizm w polskiej architekturze to temat na osobny artykuł. Po generycznych projektach realizowanych w dobie PRL-u twórcy zaczęli puszczać wodze fantazji. Eksperymentowali z materiałami, kolorami i samymi formami. Budowniczy miszmasz w wielu przypadkach okazał się ożywczy dla tkanki miejskiej, ale równie często sytuował się niebezpiecznie blisko kiczu. Krakowskie seminarium na Zakrzówku zalicza się do tej pierwszej kategorii. Koncepcja Dariusza Kozłowskiego kryje w sobie wiele nieoczywistych rozwiązań i odniesień do symboliki chrześcijańskiej. Szczególnie intryguje poniższe, symetryczne wejście. Półokrągłe okna i ściany – ni to naderwane, ni odłamane – mają w sobie coś osobliwego, a jednocześnie magnetyzującego.

Wyższe Seminarium Duchowne Księży Zmartwychwstańców

Wes Anderson w Polsce: Pałac w Antoninie

gdzie: Pałacowa 1, Przygrodzice

Jeden z zagranicznych turystów, który uwiecznił ten budynek na TikToku, stwierdził, że Wes Anderson mógłby nagrać w nim film o grupie myśliwych. Trofea zwierząt na drewnianych ścianach, grupowe zdjęcia z polowań, suto zastawione stoły do biesiadowania – to tylko garść kadrów, jakie podrzuca wyobraźnia. Pierwotne przeznaczenie drewnianego pałacyku było zresztą właśnie takie. Początkowo należał do księcia Antoniego Radziwiłła, który gościł tam i najzdolniejszych łowców, i kompozytorów. Nieprzypadkowo przed wejściem na teren posiadłości stoi pomnik Fryderyka Chopina. Do dziś Antonin to także siedziba festiwalu Chopin w barwach jesieni.

Zobacz również

Skansen Łódzkiej Architektury Drewnianej

gdzie: Piotrkowska 282, Łódź 

Skanseny już z samej definicji mają w sobie coś filmowego. W końcu stanowią półrzeczywiste mikroświaty, w których zderzają się ze sobą różne, często pomniejszone albo przeestetyzowane budynki. Na łódzkiej Piotrkowskiej to wrażenie okazuje się jeszcze silniejsze, bo mamy do czynienia z podróżą w czasie. Na odwiedzających czeka osiem obiektów z przełomu XIX i XX wieku – poczekalnia tramwajowa, kościół oraz domy mieszkalne. Każdy z nich jest utrzymany w odrębnej, dopieszczonej kolorystyce. Wchodząc do nich, dowiemy się, jak żyli ówcześni mieszkańcy centrum polskiego włókiennictwa i czym otaczali się na co dzień. Lekcja historii nigdy nie wyglądała bardziej estetycznie.

Wes Anderson w Polsce: Żyjnia

gdzie: Świdnicka 4, Wrocław

Kilka minut od wspomnianej już cukierni NANAN natraficie na siedzibę wrocławskiej galerii BWA. Tam czeka na Was Żyjnia, która w lutym 2020 roku znów otworzyła swoje podwoje dla gości. – Stoi za nią idea miejskiego sanatorium, dostępnego dla wszystkich, inspirowanego nostalgiczną atmosferą dolnośląskich uzdrowisk. Pałace zdrojowe zainteresowały nas ze względu na nastrój, niekomercyjny charakter, a także symboliczny status wody, wokół której zbudowana jest cała architektura zdrojowa tłumaczą włodarze przestrzeni. Jej oryginalny projekt wyszedł spod rąk BUCK.Studio, ekipy stojącej także za wnętrzem NANAN czy warszawskiej restauracji Opasły Tom. Pierwsze skrzypce odgrywa tu kojąca zieleń w różnych odcieniach. Wisi na ścianach, zdobi luksfery, a do tego wyściełane są nią niskie, pluszowe pufy.

W Żyjni odetchniecie od miejskiego zgiełku, skosztujecie naparu z ziół i posłuchacie relaksacyjnej muzyki. Must-have dla wszystkich zestresowanych głów!

Mięsny Deli Bar & Bistro

gdzie: Walecznych 64, Warszawa

Na sam koniec zestawienia powracamy do Warszawy. Ze Śródmieścia przenosimy się na Saską Kępę, a konkretnie do odważnego – i udanego! – połączenia sklepu mięsnego i bistro. Jak sama nazwa lokalu wskazuje, wegetarianie raczej nie znajdą w nim wielu smakołyków dla siebie. Nadal mogą się jednak przyjrzeć jego starannie zaprojektowanemu wnętrzu. Czarno-białe kafelki, długa, chłodnicza lada oraz naścienne, ręcznie tworzone rysunki idealnie pasują do asortymentu knajpy. Naturalnie trącą bezpretensjonalną retromanią, nie fetyszyzując zanadto utartych motywów.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony