Adele żegna się z muzyką. Na razie potrzebuje odpoczynku. Co dalej?
Spieszmy się kochać koncerty Adele, tak szybko odchodzą. Po zakończeniu grania w Monachium i Las Vegas artystka uda się na długi odpoczynek.
Intensywnie, ale wciąż bez nowości
To zarazem najlepszy i najgorszy czas, żeby być fanem Adele. Niedługo po wydaniu albumu 30 w 2021 roku 16-krotna zdobywczyni Grammy rozpoczęła rezydenturę w Los Angeles. W jej trakcie daje koncerty w ramach cyklu Weekends With Adele. Są one mniejsze i bardziej intymne niż na standardowej trasie. Wokalistka mimo wielokrotnego przyznawania, że w zasadzie nie przepada za występami, wydaje się czuć świetnie na scenie. Żartuje, klnie, zwierza się z prywatnych spraw i rozmawia z fanami, jakby znali się od lat.
Europejscy fani, choć w mniejszym zakresie, również mieli szansę na posłuchanie Adele na żywo. Od 2 do 31 sierpnia zaśpiewała dla 730 tysięcy osób w specjalnie wybudowanej arenie na świeżym powietrzu w Monachium. Mini-rezydentura w Niemczech składała się z 10 koncertów i była szansą na zobaczenie autorki Hello w Europie pierwszy raz od 2016 roku. Według niemieckiego pisma Bild twórczyni mogła zarobić nawet 50 milionów euro.
Jeśli jednak ktoś czekał na nowości wydawnicze ze strony Brytyjki, to może się ich nie doczekać. – Po prostu nie sądzę, żebym napisała album przez jakiś czas, ale następnym razem, kiedy to zrobię, przyjadę tam, gdzie mieszkasz – powiedziała podczas jednego z koncertów w Las Vegas w styczniu. Niby nie jest to niespodzianką, bo przerwa między wydaniem albumów 21 i 25 wynosiła cztery lata, między 25 i 30 aż sześć, natomiast od publikacji 30 do dziś minęły dopiero trzy. Ten czas może się stanowczo wydłużyć, bo piosenkarka przyznała, że po zakończeniu rezydentury wybierze się na urlop.
Adele przygotowała dla fanów nietypowy merch. Oto ad(ż)elki!
Adele: nie będzie niczego
Adele zniknie z radarów. Podczas ostatniego występu w Monachium uprzedziła słuchaczy, że niebawem zrobi sobie długą przerwę od muzyki. – Nie czuję się zbyt komfortowo jako performerka, wiem o tym doskonale, ale jestem też w tym cholernie dobra. I naprawdę cieszyłam się występami przez prawie trzy lata, co jest najdłuższym okresem w moim życiorysie, i prawdopodobnie najdłuższym, jaki kiedykolwiek będę mieć – przemówiła do publiczności.
Mam jeszcze dokładnie pięć tygodni koncertów, ale potem nie zobaczycie mnie przez niesamowicie długi czas. Będę trzymać was w sercu przez całą przerwę. I będę myśleć o tych koncertach, o każdym, który zagrałam w ciągu ostatnich trzech lat. To było niesamowite, ale po prostu potrzebuję odpoczynku. Ostatnie siedem lat spędziłam na budowaniu nowego życia dla siebie i chcę je teraz przeżyć
wyjaśniła artystka