Armin van Buuren i Jean-Michel Jarre znów w duecie. Co tym razem zrobili?
Kilka lat temu holenderski DJ i producent muzyczny połączył siły z francuskim kompozytorem, a efektem tej współpracy był numer zatytułowany Stardust. Artyści postanowili powtórzyć tę inicjatywę i ponownie stworzyć wspólny kawałek.
Reinterpretacja w elektronicznym wydaniu
To, że zarówno Armin van Buuren, jak i Jean-Michel Jarre zajmują się na co dzień muzyką elektroniczną, nie jest żadną tajemnicą. W związku z tym efekty ich ponownej współpracy nie powinny nikogo dziwić. Muzycy wzięli na warsztat piosenkę EPICA pochodzącą z albumu OXYMORE z dyskografii Jarre’a i stworzyli jej reinterpretację. Najnowsza wersja kawałka nosi tytuł EPICA MAXIMA i wchodzi w skład rozszerzonej wersji wspomnianego wyżej albumu, który ukazał się na początku listopada. Podczas pracy nad nową odsłoną płyty Francuza działał z wieloma producentami muzycznymi, jednak to właśnie współpraca z van Buurenem jest dla niego szczególna.
Pionier ambientu wypowiedział się o koledze z Holandii w bardzo ciepłych słowach. Uważa, że to właśnie ten DJ jest jednym z nielicznych w tej branży, którzy posiadają własne, natychmiast rozpoznawalne brzmienie. Co więcej, według artysty jest on po prostu wyjątkowym człowiekiem oraz przyjacielem.
Polska elektronika wciąż mocna. Oto talenty, które rozbłysną w tym roku
Jarre i van Buuren chwalą się wzajemnie
Całe dzieciństwo van Buurena było związane ze słuchaniem muzyki tworzonej przez Jarre’a. Młodszy kolega po fachu przyznaje również, że twórczość francuskiego producenta przyniosła muzyce elektronicznej masowy odbiór.
Zachwyty Armina wobec Jarre’a nie są bezpodstawne, w końcu Francuz miał realny wpływ na rozwój i popularyzacje dobrze znanego dziś gatunku, jakim jest ambient, czyli eksperymentalny odłam muzyki elektronicznej. Jego działalność jest widoczna także w nurcie new age nawiązującym do ruchu kulturowego o tej samej nazwie.