Nagrody BAFTA rozdane. Triumfuje „Oppenheimer”
Brytyjska Akademia Sztuk Filmowych i Telewizyjnych wręczyła swoje statuetki już po raz 77. Uroczystą galę poprowadził David Tennant, aktor znany z seriali The Who i Broadchurch.
Jesteśmy za połową lutego, a więc nieubłaganie nadciąga długo wyczekiwany wieczór oscarowy. Etap nominacji już za nami, teraz pozostaje spekulować, na kogo postawią członkowie Akademii. Bukmacherzy liczą przede wszystkim na triumf Christophera Nolana, twórcy Oppenheimera. Według ich przypuszczeń trzygodzinna, fabularyzowana biografia ojca bomby atomowej zostawi w tyle konkurentów w najważniejszych kategoriach. Na nagrodę szansę mają także Biedne istoty Yorgosa Lanthimosa, Przesilenie zimowe Alexandra Payne’a i Anatomia upadku Justine Triet. Smakiem ponoć obejdą się za to Greta Gerwig (Barbie), Martin Scorsese (Czas krwawego księżyca) oraz Ridley Scott (Napoleon).
BAFTA przedsmakiem Oscarów
Wszystko wyjaśni się w nocy z 10 na 11 marca. Pewną zapowiedzią nadchodzącego werdyktu może okazać się rozdanie nagród BAFTA – Brytyjskiej Akademii Sztuk Filmowych i Telewizyjnych. W jej skład wchodzi ok. 6,5 tysiąca przedstawicieli branży filmowej. To na tyle duża grupa, że jej wybory zazwyczaj okazują się reprezentatywne i odzwierciedlają opinię większości. Na kogo postawiła tym razem?
Szczęśliwa siódemka
W ubiegłym roku z naręczem statuetek wyszli twórcy Na Zachodzie bez zmian. Kolejną adaptację wojennej powieści Ericha Marii Remarque’a, którą wyreżyserował Edward Berger, wyróżniono siedmioma nagrodami. Z wczorajszej gali, zorganizowanej w londyńskim Royal Festival Hall i prowadzonej przez aktora Davida Tennanta, najszczęśliwsza wróciła za to ekipa wspomnianego Oppenheimera. Film także został wyróżniony siedmiokrotnie, w tym w najważniejszych kategoriach. Christophera Nolana okrzyknięto choćby najlepszym reżyserem, odtwórcę tytułowej roli, Cilliana Murphy’ego – najlepszym aktorem, zaś Roberta Downeya Jr. – najlepszym aktorem drugoplanowym.
Kobieca emancypacja i terror wojenny
Niewiele mniej (pięć) okazji do wyjścia na scenę mieli twórcy Biednych istot. Wywrotową adaptację książki Alasdaira Graya opisywaliśmy przy okazji jej premiery na łamach Going. MORE. – Ta Barbie chce żyć po swojemu, a jej żądza seksu wcale nie wiąże się z potrzebą bycia uprzedmiotowioną – pisaliśmy o głównej bohaterce filmu, Belli Baxter. Trzy statuetki przypadły zaś w udziale Strefie interesów Jonathana Glazera, przy której pracowali także polscy twórcy. To zbiorowy portret rodziny Rudolfa Hössa, komendanta obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Kameralnie o świętach
Czarnym koniem w stawce (2 statuetki) okazało się także Przesilenie zimowe Alexandra Payne’a. Akcja kameralnej produkcji rozgrywa się na początku lat 70., w jednej z brytyjskich szkół z internatem. Święta spędza w niej trójka outsiderów: niesforny nastolatek, czarna kucharka po przejściach i zgorzkniały nauczyciel historii starożytnej. Według niektórych dziennikarzy to jeden z najlepszych filmów świątecznych ostatnich lat, wyróżniający się ciepłą atmosferą i bezpretensjonalnością.
Pojedyncze nagrody BAFTA trafiły również do autorów Anatomii upadku (najlepszy scenariusz oryginalny), American Fiction (najlepszy scenariusz adaptowany), Chłopcu i czapli (najlepsza animacja) oraz 20 dniom w Mariupolu (najlepszy dokument). Z całą listą wyróżnionych zapoznacie się TU. Wygląda na to, że bukmacherzy tym razem znów mieli nosa.
Eminem współprodukuje film dokumentalny o fandomach. Ma nawiązywać do jego kultowej piosenki Stan!
