Czytasz teraz
Różowa posypka na torcie codzienności. Mamy soundtrack „Barbie”!
Kultura

Różowa posypka na torcie codzienności. Mamy soundtrack „Barbie”!

Barbie

Eksplozja kompleksu przemysłowego Barbie sprawiła, że planeta została pokryta różowym, błyszczącym pyłem. Barbie: The Album stał się spektakularnym sukcesem. W tym wyjątkowym soundtracku ogromni artyści z całego świata zjednoczyli swoje talenty, tworząc zbiór utworów pełnych radości, energii i czasami wzruszających momentów.

Barbie to dorosły powrót do dzieciństwa

Wszyscy twórcy ścieżki dźwiękowej doskonale zrozumieli cel tego projektu. Utwory stanowią swoistą krainę marzeń, które przyciągają słuchaczy i sprawiają, że każdy z nich jest lepszy niż poprzedni. Zarówno jako elementy filmu, jak i samodzielne piosenki, te utwory mają moc, by zapaść w pamięci na długo. Greta Gerwig tym razem postawiła na wachlarz gatunków muzycznych. Za jej sprawą połączono disco, hip-hop, k-pop i wiele innych, co zaowocowało ciekawym, acz niezwykle spójnym zestawem.

Projekt o takim zasięgu i budżecie mógłby wydawać się nieosiągalny. Mark Ronson i Greta Gerwig dokonali jednak małego cudu, tworząc rozległy soundtrack. Barbie przez lata inspiruje miliony ludzi, a artyści zaangażowani w ten projekt zdecydowanie oddali hołd temu magicznemu aspektowi dzieciństwa.

Bilety na najlepsze koncerty popowe znajdziecie tutaj

Co w duszy gra?

Lizzo rozpoczyna imprezę taneczną swoim energetycznym utworem Pink, który stanowi chwytliwe wejście w album. Jej entuzjazm doskonale oddają charakter tego kawałka. Dua Lipa w Dance the Night rewelacyjnie łączy swój wielki hit Levitate z elementami smyczków, co daje współczesny klasyk dyskotekowy. Nicki Minaj i Ice Spice w nowej wersji Barbie Girl z pewnością przykuwają uwagę. Choć piosenka jest nieco pikantna, to dzięki humorowi i zabawie artystki zdołały złagodzić jej przekaz.

Ryan Gosling jako Ken rozbawia nas wykonaniem utworu I’m Just Ken, który dziwnie łączy w sobie stadionowy rock grupy Journey z dekadenckim brzmieniem Broadwayu Andrew Lloyd Webbera. Billie Eilish w What Was I Made For? prezentuje delikatną i poruszającą balladę na pianinie. Jej współpraca z bratem sprawia, że całość brzmi pięknie i szczerze.

Zobacz również
bond chazelle

Album zaskakuje także niespodziewanym coverem utworu Closer to Fine popularnego zespołu Indigo Girls w wykonaniu Brandi Carlile i jej żony Catherine. Zostało zachowane oryginalne brzmienie, ale dostaliśmy lżejszą i bardziej otwartą interpretację, która idealnie wpasowuje się w całość. Sam Smith prezentuje się w techno-glamowym stylu w Man I Am, a Charli XCX dostarcza energiczny Speed Drive, który pasuje na czas podróży. Tame Impala tworzy psychodeliczne dream-popowe przejście w Journey to the Real World, a Dominic Fike wnosi do albumu słoneczne klimaty Malibu w Hey Blondie. Tego się słucha!

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony