Barry Keoghan miał wątpliwości co do słynnej sceny w „Saltburn”
Najnowsze dzieło brytyjskiej reżyserki Emerald Fennell z dnia na dzień zdobywa coraz większą popularność. Z pewnością pomagają w tym młode gwiazdy, czyli Jacob Elordi i Barry Keoghan. Zainteresowanie wokół Saltburn wynika jednak nie tylko z gwiazdorskiej obsady.
Zbiór kontrowersji
W zdobywającej przeróżne recenzje czarnej komedii pod tytułem Saltburn roi się od scen, które musiały wywołać kontrowersję. Odbiorcy zainteresowani seansem powinni przygotować się na mocno szokujące momenty, które spora część społeczeństwa może odebrać jako wręcz niesmaczne. Niemniej jednak okazuje się, że Tik-Tokowa publiczność oszalała na punkcie brytyjskiej produkcji, a film staje się coraz większym viralem.
Jenna Ortega i Jacob Elordi w reboocie “Zmierzchu”? Jest taki pomysł
Jedną ze scen, której widzowie prędko nie zapomną, jest ta, w której postać grana przez irlandzkiego aktora Barry’ego Keoghana rozpoczyna swój taniec radości. Jak można się domyślić, taniec sam w sobie nie jest niczym kontrowersyjnym. Rzecz w tym, że bohater podczas wirowania w rytm muzyki jest zupełnie nagi. Okazuje się, że aktor wcielający się w postać studenta początkowo nie był zadowolony z tej sceny. Wyrażał bowiem pewne obiekcje, związane z rozebraniem się na planie. Barry zdradził, że wszystkie negatywne myśli zniknęły, gdy wziął jeden wdech i postanowił, że po prostu to zrobi. Później było już tylko lepiej, ponieważ aktor znajdował się w odpowiednim otoczeniu, a po czasie cała historia wydaje się dla niego zabawna.
Plan B
Wszystko wskazuje na to, że reżyserka filmu przygotowała się na odmowę ze strony aktora. Dowodem na to jest istnienie alternatywnej sceny, którą Emerlad opracowała na wszelki wypadek. Na szczęście dzięki podejściu Keoghana nie było potrzeby wprowadzania zmian w pierwotnej wersji filmu.
Co ciekawe, Ellis-Bextor, czyli autorka piosenki, do której tańczył bohater, również posiadała pewne wątpliwości dotyczące tej sceny. Piosenkarka nie była pewna, czy chce, żeby jej utwór pod tytułem Murder On The Dancefloor był kojarzony z takim występem. Finalnie artystka obraca w żart całą tę sytuację.
O tym, czy Saltburn ma szanse na bycie ponadczasowym dziełem można długo dyskutować. Jedno jest pewne, film wzbudza odpowiednie kontrowersje, które skutkują niesłabnącą popularnością.