Sztuczna inteligencja coraz częściej jest wykorzystywana do tworzenia muzyki. Mimo wielu praktycznych zastosowań starsi artyści stronią od AI i nie chcą mieć z nią nic wspólnego. Innego zdania jest Beanie Sigel.
Wokal sztucznej inteligencji
W niedawnym wywiadzie na kanale DJUTV Beanie Sigel zdradził kilka interesujących informacji. Przede wszystkim, co jest dość niespodziewane, nowy projekt nadchodzi wielkimi krokami. Przypomnijmy, że ostatni album rapera, This Time, ukazał się w 2012 roku. Tym razem jednak w tworzeniu muzyki towarzyszy mu sztuczna inteligencja, która – jak sam twierdzi – ma pomóc w odzyskaniu jego dawnego głosu.
– I’ve got a new project coming soon, and I think I found a good friend with this AI thing. Yeah. A lot of people frown on AI, but I think that’s gonna work for me – powiedział w wywiadzie dla DJUTV Beanie Sigel.
Nieodwracalne szkody
W kwietniu tego roku dowiedzieliśmy się również kilku ważnych faktów na temat strzelaniny, która miała miejsce w 2014 roku i prawie doprowadziła do śmierci rapera. Z wywiadu dla VladTV wiemy, że napastnik postrzelił go dwa razy w plecy, a pociski przeszyły go na wylot.
Beanie Sigel wylądował wtedy w szpitalu i zapadł w śpiączkę. Gdy wybudził się po raz pierwszy, był tak zdezorientowany, że wyrwał rurkę tlenową ze swojego gardła, co spowodowało nieodwracalne szkody i na zawsze zmieniło jego głos. Teraz natomiast, dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji, raper ma szansę powrócić do świata muzyki i zaserwować fanom dawnego siebie.
– It’s definitely for me. Y’all want, what they say, the ‘old Beans’ back? ‘Cause the pen’s still there – to już Dwight Equan Grant dla DJUTV.
Dwie strony medalu
Podczas gdy Beans ma zamiar w pełni wykorzystać potencjał drzemiący w AI, inni raperzy widzą w niej jedynie problemy. Dla przykładu Young Guru, kolega po fachu, niedawno głośno wyraził swój sprzeciw wobec wykorzystywania kontrowersyjnej technologii w muzyce.
Odnosił się do Timbalanda, który wypowiadał się na temat swoich planów i próby zrewolucjonizowania muzyki właśnie za pomocą sztucznej inteligencji. Guru nie podziela jednak entuzjazmu artysty i uważa to za wręcz niebezpieczne narzędzie. Ciężko się dziwić, gdy w sieci co chwilę pojawiają się rzekomo nowe piosenki, na przykład Kendricka Lamara, które są niczym innym, jak manipulacją głosem z wykorzystaniem AI.
Mamy zatem do czynienia z dwoma obozami – osobami jawnie krytykującymi udział technologii w tworzeniu piosenek oraz muzykami wykorzystującymi ją do swoich celów. Czas pokaże, czy AI będzie wykorzystywane przez artystów jedynie jako dodatkowy element twórczy, czy może melodyjny Terminator wymknie się spod kontroli i zawładnie całym rynkiem muzycznym.
