Mamy już trzecią płytę Billie Eilish. Co jeszcze zdarzyło się w premierowy piątek?
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru…
Nowy album Billie Eilish to niewątpliwie najważniejsze wydarzenie dnia. Nowości jest jednak znacznie więcej.
Za oceanem premierę ma nowy album Billie Eilish. W Polsce wydawnictwa zaprezentowali Gruby Mielzky z Persem i Kwiatek Haze z Hałastry. Z kolei single przygotowali Białas z Gibbsem, White 2115 z synem Bonusa RPK czy Aleshen. Dzieje się w muzyce!
Hit Me Hard And Soft
Nowy album Billie Eilish zaskakuje różnorodnością i odwagą. Weźmy choćby beatswitch i zmianę klimatu w L’Amour de ma vie, w którym z dosyć standardowej formy spokojnego śpiewu artystka przechodzi w dynamiczny retro-hyperpop. Utwór zamykający wydawnictwo, Blue, ewidentnie stanie się zaś jednym z najchętniej cytowanych utworów roku.
Wraz ze swoim bratem Finneasem Eilish skomponowała głównie delikatne, sypialniane brzmienia. Jest tam jednak masa przełamań i momentów, które są tak dynamiczne, że aż kontrastują ze wspomnianą ideą. Całość ma filmowy rozmach, ale nie ma w nim przesady. Możemy podejrzewać, że Lunch będzie największym hitem albumu. To utwór pełen energii z wkręcającym się basem przywodzącym na myśl ikoniczny już kawałek Bad Guy. Słychać tam też masę inspiracji najntisową estetyką. Jeżeli chodzi o treść, otrzymaliśmy sporo tematów związanych z akceptacją i cielesnością. Nie zabrakło również mocnego miłosnego wyznania.
Do Tańca i do Różańca
Mamy też już oficjalny soundtrack upalnych popołudni, grillowych weekendów i chillu nad rzeką. Mielzky i Pers nawet nie próbują ukrywać, że nagrali album na lato. W tekstach co rusz możemy wyłapać wersy o tym, że ich muza gdzieś pośród mięsiw skwierczy. Poza upalnymi brzmieniami usłyszymy też sporo pomysłów. Tak oto znajdziemy znany jeszcze przed premierą singiel 5 dych, który mówi o inflacji czy Zrobię to jutro, w którym panowie opowiadają o swojej prokrastynacji.
Ostatecznie jest to kolejny bardziej luźny niż poważny krążek od Grubego Mielzkiego. Często da się odczuć, że Pers jedynie dopasowuje się do tematu i stylistyki narzuconej przez dominującego kolegę. Tyle że to nie jest wadą krążka. Po prostu lider może być tylko jeden.
Każdy, kto czerpał przyjemność ze słuchania zeszłorocznej kooperacji Mielzkiego, Persa i Dwóch Sławów, odnajdzie się też w Do Tańca i do Różańca. Szczególnie że Astek z łodzkiego duetu przewija się na feacie dwukrotnie i dwukrotnie wypada świetnie.
Ostatni Raz
To niewątpliwie dzisiejsze największe zaskoczenie, jeśli chodzi o kooperacje. Refren można uznać za typowo Gibbsowy. Białas ze swoimi mrocznymi wersami brzmi jakby nawijał prosto z czasów Rehabu. Na pochwałę zasługuje także bit, który wręcz przygniata swoim ładunkiem emocjonalnym.
Dzwoni Telefonik
Nie bez powodu te dwa utwory wrzucamy po sobie. Dopiero co opadł kurz po spektakularnym, choć bardzo krótkim beefie Białas vs White 2115, a już obaj opublikowali nowe single.
White dołączył do grona artystów wspierających karierę jednego z najmłodszych raperów w kraju. Syn Bonusa RPK podzielił się z nami opisami swojej młodzieńczej codzienności, a Łajcior podkreślił, że nie może nosić tylu ciężkich chainów, bo szkodzą mu na plecy. Po uzyskaniu tych informacji możemy spać spokojnie.
Oda
Kwiatek Haze wrzucił solo, które ocieka brudem znamym z HAŁASTRY. Nie jest to wię żaden skok w nieznane. Dla fanów stylówy, którą promował i wciąż promuje duet, jest to po prostu kolejny odcinek bardzo lubianego serialu.
Ikar
Jedną nogą w mainie, sorry, tak chciała publika – nawija Aleshen. Przyznaje także, że chce o wiele bardziej skupić się na liryce niż do tej pory. W refrenie możemy usłyszeć kobiecy chór, który powoli staje się standardem w aktualnych trendach rapowych. Jeśli jednak gdzieś szukać świeżości w aktualnym newschoolu, to właśnie tutaj.
Bida
Kolejny utwór realizowany w ramach Def Jam World Tour. To inicjatywa mająca na celu integrowanie artystów z różnych krajów. Pierwszy wyjazd był do Rumunii. W ten sposób powstał utwór Obudziłem się w Bukareszcie, o którym pisaliśmy już tydzień temu. Wówczas siły połączyli Adisz, Waima oraz Endru, rumuński producent współpracujący m.in. z IDK, jednym z najciekawszych młodych raperów we wspomnianym kraju. Dzisiaj możemy usłyszeć kolejny owoc z tego projektu.
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru internetowego - i tak powstał Raportażysta. Cała ta memiczna otoczka to tylko część mojej działalności - chcę również uderzać w poważniejszą publicystykę i znajdować w rapach bardziej wartościowe treści. Ostatnimi czasy doskonale odnajduję się także w tematach przyrodniczych i ekologicznych.