Od Eminema do Europy Wschodniej. Specjalnie dla nas: Call Me Karizma!
Redaktor naczelny magazynu Going. MORE, współpracownik tygodnika Polityka i kwartalnika…
Call Me Karizma przyjedzie w marcu do Polski, żeby zagrać koncerty w Warszawie i Poznaniu. Najwyższa pora, żebyście poznali lepiej tego punk-rapowego artystę ze Stanów Zjednoczonych.
Życie muzyczne
Najważniejsza rapowa piosenka
Call Me Karizma: The Way I Am Eminema. To doskonały przykład tego, jak media mogą przedstawiać kogoś, jak tylko chcą, a większość ludzi po prostu wierzy we wszystko, co im się powie.
Najważniejsza punkowa piosenka
Call Me Karizma: Nie mam jednej konkretnej piosenki, którą kocham najbardziej, ale większość rzeczy zespołu Green Day z początku lat 90. to jedne z najlepszych punkowych kawałków, które najbardziej we mnie rezonowały.
Najważniejsza piosenka, którą nagrałeś
Call Me Karizma: Wiele lat temu nagrałem piosenkę Who I Am, ale… jeszcze jej nie wydałem. Opisuje ona, dlaczego jestem tym, kim jestem. Zamiast wściekać się z powodu mojego wcześniejszego życia i tego, jakie było ono trudne, pogodziłem się z tym. Co więcej, dziękuję tym, którzy utrudniali mi życie, ponieważ dzięki temu stałem się silną osobą.
Piosenka, której nagrania zazdrościsz innej osobie
Call Me Karizma: Breakeven zespołu The Script. To jedna z najlepszych piosenek o miłości, jakie kiedykolwiek powstały. Myślę, że doskonale oddaje klimat zrywania. Jedna strona jest w jego trakcie bardziej zraniona niż druga. Przecież miłość to nie równanie matematyczne – niektórzy ludzie nie odczują bólu drugiego partnera, gdy nadejdzie czas, aby pójść dalej.
Piosenka, którą nagrałeś, ale drugi raz byś tego nie zrobił
Call Me Karizma: Nigdy nie czuję żalu z powodu muzyki, którą stworzyłem. Jako artysta tworzę to, co jest dla mnie w danej chwili ważne, przedstawiam to, co czuję w danym momencie mojego życia. Są piosenki, których kiedyś nie lubiłem, ale to dlatego, że wyrosłem z danego okresu i już się z nim nie utożsamiam.
Życie koncertowe
Najważniejszy koncert, jaki zagrałeś
Call Me Karizma: Zagrałem w życiu wiele świetnych koncertów i każdy był w jakiś sposób ważny. Teraz, gdy jeżdżę na kolejne występy, kolejny i kolejny są najważniejsze. Tłumnie zgromadzeni fani są w takim momencie wszystkim, czego chcę. Bo uwielbiam uszczęśliwiać innych swoją muzyką.
Najtrudniejszy koncert, jaki zagrałeś
Call Me Karizma: Nie mam konkretnego koncertu, który wyróżniałby się jako trudny, ale myślę, że trudniejsze jest występowanie dla mniejszej publiczności. Zauważam, że taka publika może czuć się nieco niezręcznie z powodu braku tłumów, z którymi mogłaby dzielić takie przeżycie. Dość skomplikowane jest też granie dla tych, którzy zupełnie nie znają mojej muzyki. O wiele łatwiej się śpiewa, gdy wszyscy znają słowa i cię wspomagają.
Najodważniejsza rzecz, jaką zrobiłeś na koncercie
Call Me Karizma: W ogóle nie uważam tego, co robię na scenie, za odważne. Właściwie myślę, że moi fani są bardzo odważni, by przyjść na koncert z kilkoma setkami innych nieznajomych, zapomnieć o wszystkich swoich zmartwieniach i śpiewać tak głośno, jak tylko potrafią i jak wystarczy im sił. Nawet nie wiesz, jak inspirujące jest zobaczenie kogoś, kto wydaje się zdenerwowany na początku mojego występu, po czym zmienia się w tę osobę, która najgłośniej krzyczy i najhuczniej świętuje na koniec.
Największa niespodzianka, jaką zrobiono ci na koncercie
Call Me Karizma: Przez lata dostałem wiele niesamowitych prezentów i zrobiono mi wiele niespodzianek, ale jedną z moich ulubionych była sytuacja, gdy poproszono mnie o przyprowadzenie dwóch fanów na scenę, a chwilę później facet oświadczył się swojej dziewczynie tuż obok. To była chwila, której nigdy nie zapomnę.
Najlepszy koncert, jaki zagrałeś w Stanach Zjednoczonych
Call Me Karizma: Choć trudno w to uwierzyć, większość moich ulubionych koncertów odbywała się poza Stanami Zjednoczonymi. Europa, zwłaszcza ta bardziej wschodnia część, do której chętnie jeżdżę, ma energię, której nie spotkałem w żadnym innym miejscu. Tutaj krzyki, śpiewy i wyrazy miłość od fanów są tak głośne i spontaniczne, że aż niekiedy przytłaczające. Ale tak, zawsze będę miał specjalne miejsce w moim sercu po prostu dla zagranicznych koncertów.
Bilety na koncerty, które zagra Call Me Karizma, znajdziecie tutaj!
Redaktor naczelny magazynu Going. MORE, współpracownik tygodnika Polityka i kwartalnika ZAiKS Wiadomości, a także rapowa głowa. W przeszłości dziennikarz prasowy magazynów Playboy, Esquire i CKM czy redaktor muzyczny newonce.