Czytasz teraz
Cztery wieczory, cztery niezwykłe zespoły. Pardon, To Tu zaprasza na jesienne koncerty
Muzyka

Cztery wieczory, cztery niezwykłe zespoły. Pardon, To Tu zaprasza na jesienne koncerty

The Necks

To już kolejny sezon, w którym stołeczny klub udowadnia, że jest oazą dla niepokornych, eksperymentujących i rozpychających konwencjonalne szufladki gatunkowe muzyków. Przyjrzyjmy się im uważniej: od tricksterów z Irreversible Entanglements do nestorów sceny z The Necks.

Spis treści

    W Pardon, To Tu, które po wielu latach rezydowania na pl. Grzybowskim na stałe zadomowiło się na al. Armii Ludowej, tuż przy wyjściu ze stacji metra Politechnika, najbardziej cenimy jedno. Klimatyczne miejsce sprawdzi się w najrozmaitszych okolicznościach. Biznesowy lunch w samo południe? Niezobowiązująca kawa z przyjaciółką? A może wieczorna kolacja przy kieliszku wina? Długie godziny otwarcia i szerokie menu sprostają różnym sytuacjom i płynącym z nich oczekiwaniom.

    Śródmiejska klubokawiarnia jednocześnie pozostaje tętniącym życiem centrum kulturalnym. Regularnie odbywają się w niej spotkania autorskie, debaty, warsztaty, targi płytowe i DJ sety. Oferuje szeroki wybór starannie wyselekcjonowany wybór książek, CD i winyli. Wreszcie to tu posłuchacie najciekawszych polskich wykonawców z pogranicza jazzu, alternatywy, elektroniki i muzyki eksperymentalnej. Dziś pochylamy się właśnie nad koncertami, bo do Pardon, To Tu w najbliższych tygodniach przyjadą cztery niezwykłe składy. Poznajcie je bliżej!

    Irreversible Entanglements

    kiedy: 14.10 / bilety

    Istnieją takie zespoły, których nazwa zupełnie nie oddaje charakteru brzmienia i wręcz stoi w opozycji do niego. Ta zasada nie sprawdza się w przypadku Irreversible Entaglements: niepokornego kolektywu na czele z wokalistką Camae Ayewą (Moor Mother). Ukryte tu nieodwracalne splątania charakteryzują dorobek grupy już od czasu fonograficznego debiutu z 2017 roku. U Amerykanów dochodzi do mariażu free jazzu, post-punku, zaangażowanego społecznie spoken word i awangardy. Taki miks, czy to w studiu, czy na scenie, powstaje w duchu integracji i niczym nieskrępowanych poszukiwań twórczych. – Improwizacja ma na celu eksplorację i późniejszą prezentację rzeczy, których świat nigdy wcześniej nie słyszał. (…) Chodzi o to, by zbadać w danej chwili, co to znaczy „być człowiekiem”komentuje jeden z członków ekipy, basista Luke Stewart.

    Irreversible Entanglements: Tiny Desk Concert

    The Young Mothers

    kiedy: 20.10 / bilety

    Niecały tydzień po koncercie Irreversible Entanglements nad sceną cały czas będzie unosić się duch jazzowej spontaniczności. O jego podtrzymanie zadba niepokorny i nieobliczalny sekstet The Young Mothers. Dla szóstki artystów proces improwizacji okazał się kluczowy, żeby pogodzić ze sobą różne rodowody i inspiracje. Artyści dojrzewali bowiem muzycznie w Nowym Jorku, Chicago, Teksasie i Skandynawii, a wachlarz ich fascynacji rozciąga się od free jazzu, przez grindcore i hip-hop, aż po eksperymentalny rock.

    Pretekstem do pokazania tej niezwykłej mieszanki nad Wisłą jest nowy album Better If You Let It, którym zespół wraca do gry po 7 (!) latach fonograficznej nieobecności. W toku nagrania materiału muzycy pozwolili sobie na jeszcze więcej odważnych prób. Do melodii wpuścili nutę surrealizmu, żywy funk i industrialne faktury. – Rezultatem jest płyta, która przyciąga uwagę, odsłaniając nowe warstwy z każdym kolejnym odsłuchem – kwituje grupa.

    The Young Mothers – Better If You Let It

    Kristen

    kiedy: 22.10 / bilety

    Koncerty szczecińskiej grupy to z kilku powodów spore wydarzenie. Po pierwsze: artyści grają je dość rzadko, zwłaszcza że od dawna nie wydali nowego materiału. Ostatnią płytę, LAS, którą w rozmowie z Gazetą Wyborczą wokalista Michał Biela określił mianem w zasadzie instrumentalnego gąszcza dźwięków, wydali w 2016 roku. Po drugie: każdy z członków formacji, czyli bracia Łukasz i Mateusz Rychliccy i wspomniany frontman, to niezwykła muzyczna osobowość gotowa do eksperymentów i przekraczania gatunkowych granic.

    Zobacz również
    Moje życie moja sprawa Bonus

    Po trzecie i chyba najważniejsze: w Polsce trudno o wiele innych składów sięgających po taką estetykę. Kristen odważnie wprowadzili math rock nad Wisłę, proponując jego autorską, muśniętą noise’em i post-rockiem wizję. Wiernie hołdują jej do dziś – i także ze względu na tę trwającą prawie trzy dekady konsekwencję warto zobaczyć ich na żywo.

    Kristen – LAS

    The Necks

    kiedy: 3.11 / bilety

    14 lat musieliśmy czekać na ten moment, no i się doczekaliśmy – cieszą się przedstawiciele Pardon, To Tu. Taka reakcja bynajmniej nie jest przesadzona, bo w tym wypadku mamy do czynienia z niekwestionowaną legendą, która na stałe wdarła się do kanonu współczesnej improwizacji. Australijczycy z The Necks, autorzy ponad dwudziestu płyt i zdobywcy dwoch nagród APRA Awards, opanowali ją na mistrzowskim poziomie. Szczególnie dobrze widać ją podczas koncertów.

    Występy niby są ułożone według tej samej struktury – zaczyna się od solowej partii jednego muzyka, do którego powoli dołączają pozostali artyści – a jednak każdy z nich jest zupełnie inny. Chris Abrahams, Tony Buck i Lloyd Swanton swobodnie dryfują po morzu dźwięków, łącząc ze sobą jazz, ambient i minimalizm spod znaku XX-wiecznych klasyków. The Necks to pozycja obowiązkowa dla koneserów!

    The Necks | In Session at Sydney Opera House

    Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

    Do góry strony