Carpigiani poleca: najciekawsze single ubiegłego tygodnia #33
Dzisiaj trochę się ochłodziło, ale w moim poptymistycznym sercu lato trwa cały rok. Nie wierzycie? To sprawdźcie moją selekcję najlepszych utworów z zeszłego tygodnia.
Kolejny tydzień, kolejne topowe single od Wojtka Sawickiego aka DJ-a Carpigianiego. Sprawdźcie, co dobrego przyszykował dla nas tym razem!
Disclosure, Fatoumata Diawara – Douha (Mali Mali)
Dawno żaden numer braci Lawrence tak mnie nie porwał. Od kilku dni słucham tego słonecznego, ożywczego miksu future garage’u i afrobeatu ze smakowitym dodatkiem UK funky i deep house’u non-stop. Wszystko w tym kawałku jest perfekcyjne, począwszy od fantastycznego tanecznego pulsu, przez widowiskowe akrobacje basu, a kończąc na świetnym wokalu Fatoumaty. Sztos nad sztosy.
Róisín Murphy – Something More
Powoli rozkręcające się, świetnie wyprodukowane nu-disco z art-popowym zacięciem i euforycznym zwieńczeniem. Dajcie Róisín coś więcej niż marne trzydzieści lajków, bo zasługuje na to, jak nikt inny.
Beyoncé, Shatta Wale, Major Lazer – Already
Wystawny, rozbuchany afrotrap z najdroższego kruszcu. Bey kolejny raz sławi swoje afrykańskie korzenie i znowu robi to doskonałe. Muzyczna, wielowarstwowa uczta.
Victoria Monét feat. Khalid & SG Lewis – Experience
Nowoczesne, synth-funkowe r’n’b napędzane wakacyjnym nu-disco. Czołowy letniaczek w tym porąbanym roku. Wystarczy sobie go raz zapuścić i wszystkie złe myśli odchodzą w zapomnienie.
Nicky Sparkles – Give Your Love
Chyba jestem jedynym fanem tego utalentowanego Amerykanina w Polsce (chciałbym się mylić). Szkoda, bo każdy singiel tego gościa to synth-funkowy pocisk. Ten najnowszy ma w sobie coś z Prefab Sprout i Jacko. Czy może być lepiej? Wątpię.