Fani Taylor Swift reagują na śmierć jednej z odwodnionych uczestniczek brazylijskich koncertów i domagają się darmowej wody na wszystkich wydarzeniach. W tym celu stworzyli petycję.
Nie tak miało być
17 listopada miał być dla brazylijskich fanów Taylor Swift spełnieniem największych marzeń. Artystka przyjechała do ich kraju po raz pierwszy w historii, nic więc dziwnego, że bilety wyprzedały się co do sztuki. Nikt nie podejrzewał, że występ w Rio De Janeiro, będący ósmym przystankiem na południowoamerykańskiej trasie koncertowej, okaże się tragiczny w skutkach.
Kolejkujący przed stadionem fani nie mieli tego dnia łatwo, bo temperatura na zewnątrz wynosiła około 38 stopni Celsjusza. Upalne słońce ich nie zraziło, każdy przecież chciał zająć jak najlepsze miejsce, najlepiej przy samej scenie. Kiedy już wchodzili na stadion, zostały im skonfiskowane napoje i jedzenie, jak twierdzi ochrona, ze względów bezpieczeństwa. Praktyka ta jest nadal powszechna również w Europie – pewnie nieraz spotkaliście się z podobnymi zakazami podczas rygorystycznych kontroli na koncertach.
W Brazylii problem ten urósł jednak do ogromnej rangi, a kupno wody w samym obiekcie było praktycznie niemożliwe. Po prostu jej nie było, a gdy już znalazły się jakieś butelki, to osiągały horrendalne ceny. Tymczasem w środku stadionu termometry pokazywały… ponad 50 stopni. Odwodnieni uczestnicy zaczęli w takich warunkach mdleć – szacuje się, że zarówno przed koncertem, jak i w jego trakcie zemdlało aż tysiąc osób. Wśród nich była 23-letnia Ana Clara Benevides, która zgłaszała służbom medycznym złe samopoczucie jeszcze przed startem wydarzenia. Krótko później straciła przytomność i została przetransportowana do szpitala, gdzie po godzinnych próbach reanimacji zmarła powodu zatrzymania akcji serca.
Przez Taylor Swift wytwórnie nie chcą, żeby ponownie nagrywano kawałki
Woda darmowa dla wszystkich na gigach Taylor Swift?
– Nie mogę uwierzyć, że piszę te słowa, ale z rozbitym sercem mówię, że straciliśmy fankę dziś wieczorem przed moim występem. Nie potrafię nawet wyrazić, jak bardzo jestem tym zdruzgotana – pisała Taylor Swift na Instagramie. Wokalistka razem ze swoją ekipą próbowała pomóc jeszcze w trakcie koncertu, rozdając fanom zakupioną wcześniej wodę, ale z niewiadomych przyczyn zostało jej to szybko zabronione. – Z tyłu są ludzie potrzebujący wody. Ktokolwiek jest odpowiedzialny za jej zapewnienie, po prostu dopilnujcie, żeby ją otrzymali. Czy mogę dostać sygnał, że wiecie, gdzie oni są? – apelowała. Niestety na nic.
Cała sytuacja nie przeszła bez echa. Poruszeni śmiercią Any Benevides fani Taylor Swift domagają się, aby nigdy więcej nie doszło do takich skandalicznych niedopatrzeń ze strony organizatorów eventów. W tym celu założyli nawet petycję, której głównym założeniem jest prawny wymóg dostarczenia darmowej wody uczestnikom koncertów. Na ten moment zebrała ona ponad 35 tysięcy podpisów.
Podczas jednego z dwóch najbardziej oczekiwanych wydarzeń w tym roku ktoś zginął na naszych oczach. Wszystko z powodu czystego zaniedbania. Brazylijscy konsumenci są zmęczeni brakiem szacunku ze strony wielomilionowych przedsiębiorstw, które się nimi nie przejmują – czytamy w petycji. Branża eventowa jest zawstydzona brakiem odpowiedzialności firmy organizującej to wydarzenie. Chcemy zmiany, aby nikt nie musiał umierać za udział w koncercie. Dlatego żądamy wprowadzenia ustawy »Ana Benevides«, mającej zagwarantować bezpłatną dystrybucję wody na imprezach – dodano.
