Dawid Podsiadło ogłosił przyszłoroczną trasę, na którą bilety wyszły w godzinę. Na szczęście dla spóźnialskich zostały dodane nowe daty.
Jedyna taka noc
Długo nie zapomnimy koncertu, który Dawid Podsiadło dał na PGE Narodowym. Pomyślcie sobie tylko: facet zgromadził 80 tysięcy osób na kilka godzin w jednym miejscu po to, żeby bez zająknięcia śpiewali jego piosenki. Żaden grający u nas artysta wcześniej tego nie zrobił, więc zarówno Podsiadło, jak i Narodowy mogą pochwalić się dumnym tytułem hostów najliczniejszego koncertu w kraju.
Niespodzianki? Były, a jakże. Na dwa utwory wpadła sanah, a Artur Rojek zaśpiewał wraz z Dawidem najbardziej dołujący polski numer, jaki powstał od 1999 roku, czyli Długość Dźwięku Samotności. Taco Hemingway zdradził natomiast, że spotkali się z Podsiadłą w studiu i nagrali żegnający wakacje kawałek Całe Lata, który publiczność miała okazję usłyszeć przedpremierowo. Pod koniec koncertu, gdy wszyscy myśleli, że to już koniec, Dawid postanowił trochę otrzeć łzy i obiecał, że wróci już w przyszłym roku.
– Zagraliśmy setki koncertów, ale to, co wydarzyło się w sobotę, to było piękne, nowe doświadczenie. Nie wiem, ile zrobiłem kroków tego wieczoru, ale na pewno bardzo dużo i cieszę się, że w przyszłym roku znowu będę mógł ich tyle zrobić – powiedział po występie. – Energia tego wielkiego tłumu i dziesiątki tysięcy ludzi śpiewających razem – to coś, co powoduje ogromne emocje. Kiedy kończyliśmy występ, już myślałem o tym, że to wspaniałe, że będziemy mogli to powtórzyć – gdyby nie to, mógłbym być trochę smutny, że to już koniec.
Bilety na najlepsze koncerty popowe znajdziecie tutaj
Wojna o wejściówki
Niektórzy fani pewnie jeszcze nie zdążyli dojechać do domu z Narodowego, a Podsiadło już ogłosił nowe daty występów. Na pierwszy ogień poszły Gdańsk (1 czerwca 2024), Poznań (15 czerwca 2024) i Chorzów (22 czerwca 2024). Przed startem sprzedaży wielu pewnie stwierdziło, że to przecież tylko Dawid Podsiadło i raczej nie będzie większych problemów z kupnem biletów. Otóż nie – o wejściówki odbyła się prawdziwa batalia i zaryzykuję stwierdzeniem, że już nawet łatwiej dostać się na niedawno ogłoszony koncert Taylor Swift.
Bilety wyszły co do sztuki w 60 minut i tym samym Dawid po raz kolejny wyprzedał stadiony (i to aż trzy!). A kiedy reszta pechowców straciła już nadzieję, że uda im się zobaczyć polskiego Harry’ego Stylesa na żywo, przyszło wybawienie. Nowe daty.
Dawid Podsiadło: jeszcze więcej koncertów
Do puli wydarzeń trafiły dwa dodatkowe terminy: Gdańsk (2 czerwca 2024) i Chorzów (23 czerwca 2024). Poznaniacy muszą albo zrobić sobie wycieczkę, albo mieć nadzieję, że może kiedyś również dostaną ekstra datę.
Część z was pomyśli, że to kokieteria: „No przecież mogliście się tego spodziewać”. To prawda, spodziewaliśmy się, ale tylko trochę, bo to jednak aż 3 stadiony i do tego każdy ze sceną na środku. Jednak i tym razem daliście radę:
1. Zaskoczyć nas (i kilka serwerów)
Zobacz również2. Wykupić wszystkie bilety w godzinę
3. Sprowokować nas do przemyśleń
No i przemyśleliśmy. Nie mamy innego wyjścia jak ogłosić dwa dodatkowe koncerty na stadionach w Gdańsku i Chorzowie. Niesamowite.
Pisze Dawid w mediach społecznościowych