Drake wydał 200 tysięcy dolarów na gotowe na koniec świata auto od Apocalypse Manufacturing. Widocznie tak podkreśla swoją finansową potęgę.
Bestia na kołach
Drake zakupił maszynę przygotowaną na apokalipsę. Jej masywna konstrukcja wyposażona w silnik Hemi Hellcat V8 o pojemności 6,2 litra, który ma imponujące 870 koni mechanicznych. Przypomina, no cóż, czołg, tym bardziej że ma opancerzone i nitowane drzwi oraz system chłodzenia o wysokiej wydajności, przystosowany do pustynnych warunków. Na razie najważniejsze wydają się zdolności terenowe. Dzięki pięciu trybom jazdy raper nie będzie miał problemów z pokonaniem jakiegokolwiek teksańskiego terenu.
Wnętrze pojazdu jest równie imponujące co jego zewnętrzny wygląd. Drake wybrał motyw Syberyjskiego Tygrysa, nadając wnętrzu dzikiego, acz luksusowego charakteru. Dodatkową atrakcją jest zdolność do skoków na wysokość 10 stóp.
Kendrick zaliczył ogromny wzrost wyświetleń dzięki beefowi – za to Drake jest w odwrocie
Drake i jego finansowe imperium
Kanadyjczyk nie mógł się powstrzymać przed pochwalenie się swoim nowym zakupem. W mediach społecznościowych zamieścił zdjęcia, na których pozuje z czarnym potworem na swoim nowym ranczu w Fayette County, które jest warte 15 milionów dolarów. Artysta zmagał się z kwestią bezpieczeństwa w swojej posiadłości w Toronto, więc pewnie przyda mu się zmiana scenerii. Podczas pobytu w Teksasie rapera widziano na meczach piłki nożnej jego syna Adonisa. Wyglądał na zupełnie niezainteresowanego dawnymi konfliktami rapowymi i kontrowersjami.
Znaczny wzrost fortuny przyniósł Drake’owi kontrakt z Universal Music Group. To długoterminowe, globalne partnerstwo obejmuje wydawnictwa muzyczne, film, telewizję oraz współpracę z markami. Raporty sugerują, że umowa obejmowała oszałamiającą przedpłatę w wysokości 400 milionów dolarów.
