Czytasz
Jeden z największych hitów to nie plagiat. Ed Sheeran odetchnął z ulgą

Jeden z największych hitów to nie plagiat. Ed Sheeran odetchnął z ulgą

Ed Sheeran

Thinking Out Loud nie jest plagiatem, a Ed Sheeran nie złamał zasad prawa autorskiego. Tak po wieloletnich bataliach zdecydował amerykański sąd.

Walka o twórczość

Chociaż ciężko w to uwierzyć, to Ed Sheeran, mimo wydania bestsellerowych albumów i bicia coraz to kolejnych rekordów na trasach koncertowych, o mało co nie wybrał się na muzyczną emeryturę. Czemu? Wszystko przez sześcioletnią batalię sądową, którą musiał przejść w związku z oskarżeniami o plagiat związany z jednym ze swoich największych hitów.

Problemy zaczęły się w 2017 roku, kiedy spadkobiercy Eda Townsenda pozwali Sheerana, Warner Music i Sony Music o naruszenie praw autorskich. Poszło o utwór Let’s Get It On, jaki Townsend i Marvin Gaye wspólnie napisali w 1973 roku. Według oskarżycieli skradziono jego serce, a także kompozycję perkusyjną, a następnie użyto ich wielokrotnie w kawałku Thinking Out Loud jako budulec melodii, harmonii i rytmu. Prawnicy spadkobierców Townsenda wynajęli nawet muzykologa, który stwierdził, że obie piosenki brzmią bardzo podobnie, a jako jeden z dowodów przedstawili nagranie, w którym podczas koncertu Sheeran gra fragmenty obu numerów na scenie.

Ed Sheeran: To wszystko kłamstwa

Ed Sheeran miał jednak nieco inne zdanie na ten temat. – Te akordy są wspólnymi elementami konstrukcyjnymi, które były używane do tworzenia muzyki na długo przed napisaniem Let’s Get It On i będą używane do tworzenia muzyki długo po tym, jak odejdziemy – napisał w oświadczeniu. – Są one w alfabecie autora piosenek, w naszym narzędziowniku i powinny być dostępne dla nas wszystkich. Nikt nie jest ich właścicielem, tak jak nikt nie jest właścicielem koloru niebieskiego.

Niestety bezpodstawne twierdzenia, takie jak to, są podsycane przez osoby, które są oferowane jako eksperci w dziedzinie analizy muzycznej – dodał i wywołał do tablicy wspomnianego wcześniej muzykologa, który miał pominąć słowa i nuty po to, żeby znaleźć nieistniejące podobieństwa i zarazem stworzyć fałszywą wersję zdarzeń. – To jest po prostu złe. Zaprzestając tej praktyki, możemy również odpowiednio wspierać prawdziwe roszczenia dotyczące praw autorskich do muzyki, tak aby uzasadnione roszczenia były właściwie rozpatrywane i rozstrzygane – dodał.

Sprawdź też
Sarius Sokół

Bilety na najlepsze koncerty popowe znajdziecie tutaj

Sąd wydał wyrok

Sytuacja częściowo wyjaśniła się w maju tego roku. Jaki był werdykt? Ława przysięgłych uznała, że Sheeran stworzył Thinking Out Loud całkowicie samodzielnie. I chociaż spadkobiercy mogli jeszcze złożyć apelację, to jednak zdecydowali się tego nie robić. A ponieważ postanowili ją wycofać teraz, to nie będą też mieć możliwości zmiany zdania w przyszłości.

Mimo że wszystko poszło po myśli najsłynniejszego rudzielca świata, to jak twierdzi, przypadek wywołał w nim ogromną frustrację, a takie oskarżenia nie powinny być w ogóle dopuszczane do sądu. Z pewnością cieszyć mogą się fani, bo gdyby wyrok był inny, mogliby oni już nigdy nie usłyszeć nowej muzyki Brytyjczyka, który zagroził podczas zeznań rezygnacją z kariery i pójściem na emeryturę.

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone