Kameralna jadłodajnia, bar rodem z Mexico City, autorska kuchnia roślinna i kulinarna wymiana międzykulturowa – w cyklu Going. Omnomnom polecamy świetne miejsca, gdzie zjecie jedzonko na dowóz lub odbiór osobisty. Dzisiaj sprawdzamy, gdzie najeść się w stolicy.
W związku z nowymi obostrzeniami, w najbliższym czasie nie będzie nam dane odwiedzić naszych ulubionych miejscówek z jedzeniem. Kolejne restrykcje to duży cios dla branży gastronomicznej. Możemy ją wspierać zamawiając jedzenie na dowóz lub z odbiorem osobistym. W gastro cyklu Going. Omnomnom prezentujemy miejscówki z wyjątkowym menu, które z powodzeniem przetestujecie w domu. Na pierwszy ogień idzie Warszawa. Co dobrego zjecie w ten weekend w stolicy?
Kuchnia konfliktu
Kuchnia Konfliktu to nie tylko miejsce, gdzie można dobrze i smacznie zjeść – to również “przestrzeń do dialogu współtworzona przez uchodźców_czynie”, jak czytamy na stronie lokalu. W miejscówce na Wilczej dania gotują bowiem emigranci i emigrantki z całego świata, którzy dzieląc się swoją tradycyjną kuchnią, zapraszają do międzykulturowej wymiany. Kuchnia prowadzi cykl GuestSpot, w ramach którego za każdym razem serwowana jest kuchnia z innego regionu. Gotuje zawsze konkretna osoba, której historię możemy poznać dzięki mediom społecznościowym lokalu.
W ramach najbliższej odsłony, 8 listopada, czeka nas spotkanie z kuchnią indyjską. Ankita przygotuje pełne egzotycznych przypraw, aromatyczne dania, które pozwolą Wam zasmakować w tej wyjątkowej kulturze. W menu znajdziecie samosy z ziemniakami, groszkiem, cebulą i imbirem, pav bhaji, czyli puri z curry z ziemniaków, kalafiora, groszku i cebuli oraz hinduskie ciasteczka besan laddu z mąki z ciecierzycy z pistacjami.
Cześć wszystkim! Jestem Ankita, znana również jako Anky. Jestem z Indii, a dokładniej z Maharashtry. Z przyjemnością poczęstuję Was tradycyjnymi, hinduskimi smakami – zachęca do niedzielnego obiadu Ankita na Facebooku lokalu.
Pod koniec września Kuchnia Konfliktu powróciła jako sklep i bistro w jednym. Wśród produktów, które będziecie mogli zakupić na miejscu, znajdziecie m.in. świeżo wypiekane tadżyckie pieczywo od Niso, etiopską indżerę od Harugu czy kazachskie baursaki od Fatimy.
Więcej o aktualnych działaniach Kuchni Konfliktu dowiecie się na profilu lokalu.
Młodsza Siostra
Kto pamięta legendarną miejscówkę w okolicach Krakowskiego Przedmieścia? To tam stacjonowała Klubodajnia Eufemia, którą można z powodzeniem określić jako “tygiel towarzysko-kulturalny”. Na tyłach ASP schodziło się do podziemia, skąd rozlegały się gitarowe riffy w stylu indie, gdzie można było wypić piwo, potańczyć przy syntezatorach lub posiedzieć w pełnej kaset magnetofonowych palarni. Klubodajnia Eufemia zamieniła się w Młodszą Siostrę, której bezpretensjonalne wnętrze przywołuje czasy piwniczki na Krakowskim.
Miejscówka na Dobrej to kameralna jadłodajnia, w której nie tylko skosztujecie przepysznych dań, ale posłuchalibyście ciekawego koncertu czy wykładu. Dawniej pod tym samym adresem istniała na Dobrej knajpa Wars i Sawa. Młodsza od początku miała nie być jedynie restauracją – zawsze stawiała na repertuar spoza głównego nurtu, oferując interesujący program kulturalny.
Bliskie są nam postawy wolnościowe i tolerancyjne. Będziemy promować muzykę z peryferii: niezależną, eksperymentalną, improwizowaną jazzową. Raczej pod prąd niż z prądem – zapowiadał przed otwarciem Młodszej w 2018 roku jej menadżer, Michał Grochowiak, w wywiadzie dla Gazety Wyborczej.
Jeszcze trochę czasu minie zanim będziemy mogli przekroczyć próg na Dobrej. Obecnie zamknięty dla klientów stacjonarnych lokal nadal oferuje swoje dania na wynos lub dowóz. W ramach menu “Przyjaźń polsko-azjatycka od kuchni” skosztujecie m.in. Okonomiyaki z boczniakiem, czyli wegetariańską wersję japońskiego placka smażonego na rozgrzanej blasze w towarzystwie kapusty, wodorostów nori, majonezu i gęstego, daktylowo-imbirowo sosu, lub smakowego kombo dla podniebienia, czyli dania Głębszy talerz, w którym na ryżu ze smażonym tofu ułożono całą plejadę najlepszych dodatków, w tym domowe kimchi, marynowaną gruszkę, kiszoną rzodkiew i słodkie boczniaki.
Wszystkie azjatyckie pyszności znajdziecie tutaj.
No Problem
No Problem w Warszawie istnieje zaledwie od około roku. Przytulne miejsce na Brackiej to nie tylko restauracja. Oprócz znakomitej, autorskiej kuchni roślinnej i craftowych napojów, możecie zobaczyć tam wystawy, wziąć udział w eventach edukacyjnych czy kulturalnych, a wieczorami potańczyć przy dobrej muzyce. Tam właśnie odbywały się m.in. imprezy z cyklu AstroParty, na których mogliście zagrać w zodiakalne bingo i sprawdzić swój kosmogram. Dla lubujących się w eskapadach No Problem przygotował serię spotkań podróżniczych, dla miłośników sztuki stand upu wieczory z komikami, a dla entuzjastów retro erotyki wieczory burleskowe. Niestety, niewiadomo kiedy znowu będziemy mogli odwiedzić lokal na Brackiej. Nadal jednak możecie wspomóc to wyjątkowe miejsce kupując jedzenie na dowóz lub w opcji odbioru osobistego. Gwarantujemy, że kuchnia Rafała Ślugaja każdego przekona do potraw wegańskich.
Moim zdaniem podstawą naszego gatunku jest szacunek. A dla mnie słowo wegan to inaczej szacunek – mówi w wywiadzie dla Going. właściciel i pomysłodawca No Problem, Maciek Szczurek.
Maciek pracował wcześniej przy organizacji szeroko rozumianych eventów. Lokal na Brackiej miał być sposobem na zwolnienie tempa. Miejsce propaguje takie idee jak DIY czy less waste. To miejsce z ideą, w którym jedzenie stanowi element szerszego statementu. Polecamy (nie tylko) fanom wegańskich przysmaków.
Codziennie na profilu na Facebooku No Problem możecie sprawdzić, co pysznego tym razem przygotowali tamtejsi kucharze. Smacznego!
Wesprzeć No Problem możecie w ramach zrzutki tutaj.
Bar Pacyfik
Uwielbiany w Warszwe Bar Pacyfik znany jest ze swojej autorskiej kuchni, będącej wybuchową mieszanką inspiracji znad Pacyfiku. Dania serwowane w lokalu nieopodal Komuny/Warszawa to efekt wielu podróży, rozmów i fascynacji. Do tego dodajmy szeroki wybór opartych na agawie alkoholi w postaci tequili i mezcalu. Knajpę założyły dwie dziewczyny – Katarzyna Zbikowska i Sylwia Zarembska. Wcześniej prowadziły razem food trucka z meksykańskimi tacos.
Zaczęłyśmy podróżować po rejonie Pacyfiku, dużo czytałyśmy, okazało się, że jego kuchnia jest bardzo ciekawa. Kalifornia, część Ameryki Południowej, Hawaje, a nawet część Azji – azjatyckie wpływy w naszej karcie również są obecne – opowiada o kulinarnych inspiracjach Kasia w wywiadzie dla Gazety Wyborczej.
Niestety, na razie nie będziecie mogli odwiedzić zaprojektowanego we współpracy z MOOD Design, inspirowanego starym barem w Mexico City lokalu. Jednak na czas wstrzymania stacjonarnej pracy lokali gastronomicznych, Bar Pacyfik przygotował specjalne menu, w którym znajdziecie dużo nowości. Oprócz kultowego już Mac N Cheese, czyli makaronu typu kolanko z aromatycznym sosem serowym na bazie cheddara, mimolette i gruyere’a, z ostrą papryczką jalapeño i japońską posypką panko, znajdziemy również Tacos Tofu Kimchi, czyli meksykańskie tacosy z azjatyckim wypełnieniem lub frytki w wersji premium w postaci MEXFRIES z gulaszem wegetariańskim, czyli guisado, majonezem chipotle, salsą ananas habanero i piklowaną cebulą.
Do tego niedawno na szerokie wody Pacyfiku wpłynęło BURRITO w Pacynie, którego nie uświadczycie w sprzedaży stacjonarnej. Nie ma więc czasu do stracenia! Wypróbujcie aż trzy dostępne smaki tego nowego frykasa: wegańskie guisado, smak tijuana street fries w rolkę zaklęty i gobernador z krewetami i mimolette. Palce lizać!
