Going. FOODIES: Wegańskie knajpy, z którymi możesz przedłużyć swój Veganuary!
"Znaczy ogólnie to interesowania, zainteresowania to dyskoteki, chłopaki i ogólnie…
Przyjęliście wyzwanie, jedliście roślinnie przez cały styczeń i myślicie o przedłużeniu swojej nowej, gastronomicznej drogi po zakończeniu Veganuary? W naszym cyklu Going. Omnomnom przedstawiamy 7 wegańskich knajp, które musicie sprawdzić.
Veganuary to challenge zapoczątkowany w 2014 roku przez brytyjską organizację non-profit o tej samej nazwie. Jego celem jest przekierowanie kulinarnych przyzwyczajeń ludzi na kuchnie roślinną, która przez cały styczeń ma królować na naszych talerzach.
Trend, który staje się coraz bardziej popularny, pozwala wielu osobom zwrócić uwagę na to, że spożycie produktów odzwierzęcych w obecnych czasach nie jest już wcale konieczne. Masa roślinnych produktów w sklepach, pełne białka zamienniki mięsa i wyrastające jak grzyby po deszczu wegańskie knajpy zdecydowanie ułatwiają utrzymanie warzywno-owocowej diety. Być może Veganuary sprawił, że nie tęsknicie za dawnymi przyzwyczajeniami żywieniowymi, jesteście gotowi na kolejne gastro doznania i chcecie wesprzeć kilka knajp? Jeśli Wasza odpowiedź brzmi „tak”, zobaczcie nasze rekomendacje.
Veganda / Warszawa
Niepozorna knajpka przy Placu Zbawiciela w swoim menu ma zaledwie kilka opcji (za co pochwaliłaby ich najsłynniejsza polska restauratorka), ale wszystkie z nich są już absolutnymi klasykami dla stołecznych vegan świrków. Naszym faworytem jest poke bowl, w którym znajdziecie m.in. sushi ryż, edamame, trawę morską, cukinię w tempurze, a to wszystko zwieńczone jest cudownym chipotle mayo. No i oczywiście schabowy w wersji roślinnej – jeśli jeszcze nie próbowaliście, przekonajcie się sami.
Vegab / Kraków, Poznań, Bydgoszcz
Ta propozycja jest ukłonem w stronę fanów kebaba, którzy nie wyobrażają sobie zamienić go na cokolwiek innego. Proponujemy więc dać szansę vegabowi, który w tym momencie możecie dostać w trzech polskich miastach – Poznaniu, Bydgoszczy i Krakowie (każdy wyjazd na Unsound Festival łączył się z szamką w tym miejscu – tęsknimy!). Co znajdziemy w klasycznym wegabiku? V-mięso zrobione z bio-tofu, strączków i białka pszenicznego, do tego świeże warzywa i sos do wyboru. My jesteśmy oczywiście w teamie wegański majonez.
Vegan Ramen Shop / Warszawa
Tego miejsca chyba szczególnie nie trzeba nikomu przedstawiać, jednak chcielibyśmy przypomnieć o różnorodności wegańskiej kuchni azjatyckiej w Warszawie. VRS to w tym momencie trzy lokalizacje – Mokotów, Saska Kępa i Muranów – w których poza jedzeniem ważna jest też cała otoczka – wyluzowana obsługa, super muzyczka no i oryginalny wystrój. Co prawda w chwili obecnej nie możemy liczyć na pełnie tych doznań, dlatego pozostaje nam delektować się ich pysznym ramenem w domu. Niezależnie od anturażu – warto!
Wypas / Poznań
To przykład knajpy z misją, która regularnie wspiera słuszne akcje społeczne i eko inicjatywy, a także zwraca uwagę na ilość generowanych odpadów oraz dąży do ich jak największego ograniczenia. Co możemy tam zjeść? No na przykład lunche w wersji polskiej, koreańskiej czy arabskiej – i to na bogato! W opcji arabskiej, polecanej przez szefa kuchni, dostaniemy więc falafel, hummus, oliwki, kiszone warzywa, pęczotto, pieczone warzywa , miętowy dip, czerwoną kapustę piklowaną, fasolę w rozmarynie, sałatę z roślinną fetą, pitę i sałatkę z brązowej soczewicy. Odsyłamy Was do ich menu!
Niigata Onigiri / Warszawa
To co wyczynia się w okienku przy Noakowskiego w Warszawie przechodzi ludzkie pojęcie. Trójkątne kanapeczki uformowane z ryżu to japońska specjalność, której spróbowaliśmy i od tego czasu regularnie wracamy po więcej! Wystarczy spojrzeć na menu i wiadomo, że będzie ciekawie.
House of Seitan / Gdańsk
To miejsce wyrobiło sobie już markę i jest znane wśród wegan i weganek w całej Polsce. Na co dzień ciężko tam o wolne miejsce, na szczęście teraz możemy dostać ich wyroby bez wychodzenia z domu, niezależnie od tego w jakiej części kraju mieszkamy. House of Seitan wysyła bowiem swoje wyroby jako garmaż! Tym sposobem pod drzwi dostaniecie pyzuchy z „mięsem”, szaszłyki, smalec czy legendarne już zrazy – rzecz jasna, wszystko bez grama mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego.
Momencik / Warszawa
Knajpka podbiła nasze serca w czasie tegorocznej edycji Nocnego Marketu. Uczta z burrito z pełnym białka Jackfruitem to doznanie, które polecamy każdemu! Nawet mięsożercom – w ramach eksperymentu. Roślinne wariacje na temat kuchni meksykańskiej, jakie możecie spróbować w Momenciku to także pycha tacosy w czterech opcjach smakowych, no i wiadomo – nachosy. Całe menu złapiecie tutaj.
"Znaczy ogólnie to interesowania, zainteresowania to dyskoteki, chłopaki i ogólnie takie takie. Ale w miarę to nauka mnie najbardziej kręci i w ogóle mam nadzieję na przyszłość". Ponadto uliczne trendy, szeroko pojęty lifestyle i eksplorowanie warszawskich zakamarków. Często nie śpię, bo scrolluję TikToka.